Kultura pośpiechu i jej wpływ na pokolenie Z
„Bez względu na to, jak ciężko pracujesz, ktoś inny zawsze pracuje ciężej”.
— Elona Muska
Ten cytat doskonale oddaje etos kultury pośpiechu – tę wizję doskonałej produktywności, nieustępliwej ciężkiej pracy i nieustannej pracy, dopóki nie dostaniesz tego, czego chcesz.
Tymczasem według badania przeprowadzonego przez firmę Deloitte 43% przedstawicieli pokolenia Z twierdzi, że cały czas odczuwa stres lub niepokój, a 42% osób odeszło w tym roku z pracy z powodu wypalenia.
Jak oba są połączone?
Odpowiedź jest prosta: kultura pośpiechu, mimo że wydaje się być formą „pozytywnego wzmocnienia”, ostatecznie tworzy toksyczne koło niepokoju, wokół którego zbudowane jest nasze społeczeństwo.
Ameryka szczyci się swoim kapitalistycznym systemem równych szans. Model mówi nam, że ostatecznie ten, kto pracuje najciężej, odniesie największe korzyści i „odniesie sukces”. Tak więc młodzi ludzie są wychowywani w systemie, w którym rywalizacja jest kluczem, a odpoczynek słabością.
Największą wadą tego pomysłu jest narzucona definicja sukcesu i drogi do szczęścia. Społeczeństwo mówi nam, żebyśmy pracowali tak ciężko, jak tylko potrafimy, ułożyli sobie życie w wieku 30 lat, zarobili określoną sumę pieniędzy i przeszli na emeryturę. Bez sukcesu finansowego system mówi nam, że nie możemy być szczęśliwi. Jeśli nie konsekwentnie „zabiegamy” i nie produkujemy, czy to w szkole, czy w życiu osobistym, automatycznie ponosimy porażkę.
Dla młodych ludzi ta presja jest często źródłem stresu. Próbują się zrelaksować lub zadbać o siebie, ale czują się winni jako produkt tej zinternalizowanej wizji tego, co powinni robić, aby odnieść sukces.
I ostatecznie widzieliśmy, że ta kultura pośpiechu nie jest zrównoważona, zwłaszcza z punktu widzenia zdrowia. Wyniki ostatnich badań są szokujące:
- Praca 55 lub więcej godzin tygodniowo zwiększa ryzyko zawału serca o 13%, a ryzyko udaru mózgu o 33% (w porównaniu z osobą, która pracuje 35-40)
- Według WHO wzrost godzin pracy spowodował śmierć 745 000 osób w 2016 roku .
- Stres w miejscu pracy jest odpowiedzialny za około 120 000 zgonów rocznie.
Rozwiązanie tego ważnego problemu zaczyna się od zmiany sposobu, w jaki dzieci myślą o edukacji.
Już w gimnazjum zaczynamy widzieć dzieciaki chwalące się całonocnymi nocami i przetrwaniem na 5 filiżankach kawy, jakby to był powód do dumy. Mówiąc najprościej, kultura pośpiechu mówi im, że powinni być gotowi zrobić wszystko dla „sukcesu”, nawet własnym kosztem.
Uczy się ich, że bezpośrednio konkurują z otaczającymi ich ludźmi o to, czego chcą w życiu (najbardziej widocznym przykładem są przyjęcia na studia). Muszą więc ciągle pracować, inteligentnie, „produktywnie” swoich kolegów. Godziny pracy, które wkładasz, aby odnieść sukces w nauce, dosłownie stanowią procent na kartce papieru.
Nasz stały dostęp do informacji, dar i wyzwanie naszego pokolenia, jest częścią tego, co sprawia, że nasze wyzwanie jest tak wyjątkowe. Ze względu na takie rzeczy, jak media społecznościowe, porównania stają się stałe i pochodzą ze źródeł wewnętrznych, a nie zewnętrznych. Ponownie pojawia się potrzeba osiągania lepszych wyników.
Poprzez indywidualizację edukacji i uczenie dzieci, że jedyną osobą, którą muszą „pokonać”, są one same, uczymy je przedkładać dobro psychiczne i fizyczne nad presję społeczną. Destygmatyzujemy nie podążanie „tradycyjną” drogą i pozwalanie, by poprowadziła Cię własna podróż. Przestajemy definiować, czym jest sukces, jak go zdefiniować. Pozwalamy ludziom być ludźmi.
Z bardziej pozytywnego punktu widzenia pokolenie Z daje nadzieję na przerwanie cyklu. Jesteśmy świadkami pięknych i pełnych niuansów dyskusji na temat zdrowia psychicznego i znaczenia odpoczynku. Teraz naszym zadaniem jako jednostek jest przeniesienie tego dalej od dyskusji do rzeczywistych działań. Dzięki systemom wsparcia w szkole iw domu musimy uczyć uczniów, że konsekwentne „przepychanie się” nie jest konieczne – w rzeczywistości szkodzi ich zdrowiu psychicznemu i fizycznemu.
Więc tak, jak powiedział Elon Musk, mogą być ludzie, którzy pracują ciężej niż ty. Ale w wielkim schemacie rzeczy to nie ma znaczenia. Nie konkurujesz bezpośrednio ze wszystkimi wokół siebie i musisz szanować swoją własną podróż tak samo, jak szanujesz ich.
Już wystarczająco długo krzątamy się i tak jak jego Tesle, wszyscy musimy się naładować, aby móc pracować.