Nie wszyscy wracają

To jest coś, co napisałem dwa tygodnie temu, kiedy szybciej dochodziłem do siebie po wstrząśnieniu mózgu.
W zeszłym tygodniu codziennie wieczorem czytałam książki. Odrzuciłem alkohol. Chodziłem na spacery bez głosów podcasterów w uszach, uważnie obserwując otoczenie. Ograniczam czas przed ekranem do krótkich okien i upewniam się, że robię regularne przerwy od biurka. Kładę się wcześnie spać i mocno śpię.
Chciałbym móc powiedzieć, że przyjąłem nowy trend wellness TikTok lub odkryłem jakiś nowy zdrowy liść (jarmuż?), Ale tak naprawdę to dlatego, że mam wstrząs mózgu.
Nie zatłoczenie mojego mózgu tak bardzo, jak zwykle, dało mi dużo czasu do myślenia. A rzeczą, o której najbardziej pomyślałem, jest przywilej. Przywilej sprawnego ciała i sprawnego, stosunkowo nieobciążonego umysłu.
W zeszły czwartek, kiedy jechałem do domu z domu przyjaciela, samochód wyjechał z miejsca zaledwie kilka minut od mojego domu, a kiedy skręciłem, aby go ominąć, złapałem tory tramwajowe i ziemia mnie dopadła. Ktoś pomógł mi wstać z drogi, a mijający mnie ludzie z barów na Gertrude St pytali, czy wszystko w porządku.
– Och, dzięki, nic mi nie jest – powiedziałem. Ale nie byłem, dokładnie.
Następnego wieczoru byłem na urodzinach przyjaciela i kiedy piłem piwo bezalkoholowe — może i jestem głupi, ale nie aż tak głupi — zauważyłem, że mój umysł podskakuje w morzu rozmów i grzmiącej wokół mnie muzyki ; nie tonąc, ale nie do końca pływając.
Mój hełm na szczęście doznał kosmetycznych uszkodzeń tej nocy, ale było jasne, że moja głowa nie była zdrowa. Potwierdziła to wizyta u lekarza następnego dnia: „zdecydowanie byłem wstrząśnięty”.
Siedząc na kanapie z moim partnerem w sobotę rano po wizycie u lekarza, wyjaśniłem, że przez chwilę nie mogę zbytnio skupiać się na skomplikowanych rzeczach; że głośne otoczenie sprawi, że będę walczył; spędzanie czasu przed ekranem i oglądanie telewizji również byłoby złym pomysłem i przyprawiłoby mnie o ból głowy. Zbyt wiele rozmów i zbyt duża podzielność uwagi w sytuacjach towarzyskich szybko by mnie zmęczyły. Alkohol to był zły pomysł.
- Och, więc jesteś mną przez tydzień - powiedziała, śmiejąc się sucho.
I to prawda. To wszystko są rzeczy, z którymi osoba z przewlekłą depresją — czymś, z czym moja partnerka wspaniale poradziła sobie przez całe życie — może codziennie walczyć.
Lubię myśleć, że często to rozumiem, ale czymś zupełnie innym jest nagle to przeżyć, niż po prostu to zrozumieć. Staram się nie brzmieć jak oczerniany niedawno feministyczny ojciec córek — ale o wiele łatwiej jest w pełni coś zrozumieć, kiedy się tego naprawdę doświadczy.
Oczywiście nie ogranicza się to do obciążeń poznawczych. Mój brat jest niepełnosprawny, w wyniku czego jest częściowo sparaliżowany. Operacje w ciągu ostatnich kilku lat zastąpiły oba biodra, a teraz regularnie radzi sobie bez laski, ale przez ostatnie siedem lat był w szpitalach i poza nimi po pierwszej operacji.
Niedawno pojechałem pomóc przenieść niektóre rzeczy z jego domu do wywozu twardych śmieci. Przygotowałam się na to, że zajmie to co najmniej popołudnie, biorąc pod uwagę prośbę. Jakieś dwadzieścia minut do pół godziny po przybyciu najwyraźniej skończyłem i kiedy piłem szklankę wody przy kuchennym blacie, zapytałem, czy jest coś jeszcze, co muszę zrobić.
— Niezupełnie — powiedział. „Wiem, że to nie wydaje się dużo, ale zajęłoby nam to cały weekend, aw poniedziałek bylibyśmy nieczynni”.
Naprawdę nie chcę tworzyć treści z tej małej, prywatnej interakcji. Ale szczerze mówiąc, myślałem o tym od tamtej pory. Mój brat wykazał się większą wytrwałością i determinacją, niż sobie wyobrażałem, że kiedykolwiek byłbym zdolny w ciągu ostatniej dekady, i ma życie, dom, żonę i rodzinę bardzo pobudliwych mopsów (i mopsa), aby to pokazać.
Ale to wszystko nie sprawia, że pół godziny pracy dla mnie nie jest dla niego górą.
To dziwne uczucie, gdy mój mózg rozciąga się jak zmęczony mięsień i zaczyna boleć. Mogę stwierdzić, kiedy zaczyna brakować mi energii w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie odczuwałem. Jestem przyzwyczajony do włączania podcastów, żeby zagłuszyć myśli myślami innych, żeby móc zasnąć, ale w tej chwili kładę się do łóżka, po prostu padam z nóg i budzę się z kacem, mimo że nie tknąłem piwa.
Ale wydaje mi się, że jeszcze dziwniejsze jest wyobrażanie sobie, że to moje życie, a nie przejściowa dolegliwość.
Pod koniec tego tygodnia może wypiję piwo. W przyszłym tygodniu wolno mi zacząć ponownie ćwiczyć, zmniejszając o połowę moje normalne biegi lub liczbę okrążeń na basenie. Wkrótce prawdopodobnie nie będę nawet odczuwał zmęczenia z tyłu głowy, gdy zbyt długo będę wpatrywał się w ekran, tak jak teraz, gdy to piszę. Chciałbym powiedzieć, że całkowicie unikałem TikToka w tym tygodniu, ale byłbym kłamcą.
Wszyscy moi wspaniali przyjaciele i współpracownicy chwalili mnie, żebym się nie przejmował i nie spieszył z powrotem, ale ta idea „powrotu” nie jest tak naprawdę dostępna dla wszystkich.
Oczywiście mam nadzieję, że w ciągu mniej więcej następnego tygodnia całkowicie wyzdrowieję, ale mam szczerą nadzieję, że nie stracę większej świadomości tego, jak to jest odczuwać napięcie i planować swoje myśli i aktywność fizyczną wokół mały zasób energii.