
Nowo wystrzelony statek kosmiczny obiecuje poszerzyć naszą wiedzę o słońcu . Nazywany „ Solar Orbiter ” - lub w skrócie „SolO” - opuścił stację sił powietrznych Cape Canaveral w centralnej Florydzie w niedzielę 9 lutego o 23:03.
Nowa sonda jest częścią międzynarodowej współpracy między NASA a Europejską Agencją Kosmiczną (ESA). Obie strony wniosły swój wkład w arsenał instrumentów naukowych . Niektóre z tych gadżetów zdalnie przedstawiają słońce, jego atmosferę i wyrzucane przez nie materiały. Inne są zbudowane tak, aby mieć oko na najbliższe otoczenie statku kosmicznego.
We wczesnych godzinach rannych 10 lutego 2020 roku Europejskie Centrum Operacji Kosmicznych w Darmstadt w Niemczech otrzymało sygnał potwierdzający, że panele słoneczne na pokładzie orbitera działają prawidłowo. Tak zaczyna się siedmioletnia planowana misja. Parafrazując Roberta Frosta, orbiter ma obrać mniej uczęszczaną trasę.
Wszystkie planety w naszym Układzie Słonecznym krążą wokół Słońca na tej samej ogólnej płaszczyźnie ( kilka stopni lub kilka stopni ). Nazywana „płaszczyzną ekliptyki” przypomina gigantyczny niewidzialny dysk - taki, który prawie pokrywa się z równikiem Słońca.
Większość naszych urządzeń do podróży kosmicznych jest ograniczona grawitacyjnie do tej płaszczyzny. Ale SolO ma przed tym uciec.
Podróż obrazkowa
Wykorzystując grawitację Ziemi i Wenus , sonda będzie krążyć wokół Słońca po wyjątkowej i nachylonej ścieżce. Ta wyjątkowa trajektoria pozwoli SolO 22 zbliżyć się do Słońca z bliskiej odległości (tak blisko 26 milionów mil lub 35,4 miliona kilometrów od Słońca), jak również wprowadzić go na orbitę Merkurego w celu zbadania wpływu Słońca na przestrzeń. Daje to również SolO szansę zrobienia czegoś, czego żaden statek nigdy wcześniej nie zrobił: robienia zdjęć biegunów słonecznych.
Podobnie jak Ziemia, słońce ma biegun północny i południowy. W 2018 roku ESA wykorzystała dane z satelity Proba-2, aby spróbować określić, jak wygląda biegun północny. Ale Proba-2 nie mógł bezpośrednio sfotografować tego regionu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, SolO właśnie to zrobi. Jego pierwsze bliskie przejście przez Słońce nastąpi w 2022 r. Na około jednej trzeciej odległości od Słońca do Ziemi.
„Aż do Solar Orbiter wszystkie instrumenty do obrazowania Słońca znajdowały się na płaszczyźnie ekliptyki lub bardzo blisko niej” - zauważył w oświadczeniu prasowym naukowiec z NASA Russell Howard . „Teraz będziemy mogli patrzeć na słońce z góry”.
A to dopiero początek.
Partnerzy i wyzwania
Kolejnym celem misji jest współpraca SolO z sondą Parker Solar Probe . Wystrzelony w 2018 roku statek kosmiczny jest w stanie latać znacznie bliżej Słońca niż kiedykolwiek zrobi to nowy Solar Orbiter.
Porównanie informacji zwrotnych z obu sond powinno nam wiele powiedzieć o tajemniczym zjawisku zwanym wiatrem słonecznym . Wszelkie zdjęcia polarne, które daje nam SolO, powinny również dostarczać odpowiednich informacji. Obszary polarne Słońca prawdopodobnie mają duży wpływ na jego atmosferę jako całość - wraz z naładowanymi strumieniami cząstek (tj. „Wiatrami”), które wyzwala.
Unikalne plany podróży SolO pozwolą na zetknięcie się z intensywnym upałem i ekstremalnym chłodem. Nowa sonda będzie krążyć wokół Słońca po bardzo długiej, bardzo wąskiej orbicie owalnej. Gdy zbliża się do gwiazdy, sprawy będą się raczej grzać.
Dlatego projektanci wyposażyli Solar Orbiter w odblaskową osłonę termiczną pokrytą folią tytanową. Według NASA ta tarcza może wytrzymać temperatury nawet do 970 stopni Fahrenheita (521 stopni Celsjusza). Ma również grzejniki zaprojektowane do wentylacji nadmiaru ciepła wytwarzanego w samej jednostce.
Wiesz, inżynierowie nie mogą być zbyt ostrożni w tych sprawach. Na pewno nie w przypadku podróży kosmicznych.
Teraz to jest interesujące
Naukowcy interesują się nie tylko biegunami słonecznymi. Jedna z nadchodzących misji księżycowych Artemidy NASA ma wylądować jako pierwszy astronauta na południowym biegunie księżyca. Żaden z księżycowych wędrowców z epoki Apollo nigdy nie dotarł tak daleko poniżej równika.