Obawy związane z pluskwami powodują napięcie w Urban Ore
Pluskwy znaleziono w Urban Ore 30 października, ale podczas kontroli 22 listopada nie znaleziono żadnych pluskiew. Chociaż niektórzy pracownicy odczuwają ulgę, twierdzą, że są niezadowoleni z tego, jak właściciel rozwiązał ten problem, w tym w jaki sposób i jakie informacje o błędach zostały udostępnione opinii publicznej.

Odkrycie pluskiew w Urban Ore, ogromnym i popularnym 42-letnim sklepie z uszkodzonymi towarami w Berkeley, spowodowało napięcie między właścicielami a niektórymi pracownikami, pomimo faktu, że ostatnie inspekcje nie wykazały obecności żadnych pluskiew.
Właściciele i personel po raz pierwszy dowiedzieli się o tej sprawie 30 października, kiedy pracownicy znaleźli kolekcję żywych młodych pluskiew w pudełku w obszarze odbiorczym Urban Ore wraz z innym martwym dorosłym pluskiewem poza pudełkiem. 31 października dwóch klientów zostało ugryzionych przez pluskwy po tym, jak zabrali do domu ubrania kupione w Urban Ore i nosili je jako kostiumy na Halloween. W wywiadzie właściciele sklepów, Mary Lou Van Deventer i Dan Knapp, powiedzieli, że Urban Ore zapłacił firmie eksterminacyjnej za leczenie domów klientów.
Niedawne inspekcje przeprowadzone przez firmę zajmującą się zwalczaniem szkodników Orkin wraz z inspektorem sanitarnym z miasta Berkeley nie wykazały jednak żadnych pluskiew w Urban Ore. Podczas tych inspekcji, które miały miejsce 22 listopada, pies wykrywający pluskwy obwąchał pięć miejsc i odzieży w miejscu, w którym podejrzewano, że zostało zaatakowane, a inspektor sanitarny sprawdził 74 pułapki na pluskwy.
Pomimo znalezienia pluskiew, właściciele nadal mieli w sklepie Orkin spray do obszarów, które były podejrzane o inwazję zatwierdzonym przez Berkeley minimalnie toksycznym sprayem używanym do zabijania pluskiew i zapobiegania im.
Podczas gdy niektórzy pracownicy Urban Ore wyrazili ulgę, że nie znaleziono żadnych pluskiew, powiedzieli również, że martwią się, że inspekcje mogły przeoczyć robale. Idąc dalej, właściciele powiedzieli, że zamierzają co miesiąc sprowadzać psa wykrywającego pluskwy i nadal układać pułapki na pluskwy, aby monitorować wszelkie możliwe plagi.
Niektórzy pracownicy stwierdzili, że nie zgadzają się z wyborami dokonanymi przez właściciela po początkowym wykryciu błędów, w tym z decyzją właściciela o ograniczeniu tego, co pracownicy mogą, a czego nie mogą mówić o błędach. W sumie ponad pięciu pracowników rozmawiało z tym reporterem i/lub przesłało mu e-maile na temat pluskiew pod warunkiem zachowania anonimowości ze względu na poczucie, że własność ogranicza ich możliwość otwartego mówienia o problemie.
W e-mailu z 31 października, dzień po znalezieniu pluskiew, Van Deventer powiedział pracownikom, że nie są „upoważnieni” do rozmawiania o pluskwach z klientami.
„Musimy unikać alarmowania naszych szanownych klientów” – napisał Van Deventer. „Nie mamy żadnych informacji do przekazania, a przekazywanie strachu bez informacji byłoby najgorszą rzeczą, jaką moglibyśmy zrobić”.
Pracownicy powiedzieli, że wkrótce po otrzymaniu wiadomości e-mail zaczęli nakłaniać właścicieli do informowania opinii publicznej, że znaleziono pluskwy. Właściciele opublikowali posty na Facebooku i Instagramie zawierające oświadczenie o błędach, ale czekali z tym do 15 listopada, 16 dni po znalezieniu błędów. W oświadczeniu poinformowano opinię publiczną o odkryciu pluskiew 30 października, ale nie wspomniano, że klienci zostali ugryzieni przez pluskwy 31 października.
Przed opublikowaniem postów Van Deventer powiedział pracownikom w e-mailu, że są „upoważnieni” do odpowiadania na pytania na podstawie informacji zawartych w oświadczeniu Urban Ore, ale jeśli klienci chcą więcej szczegółów, pracownicy powinni skierować ich do właściciela lub kierownictwa. Poprosiła również personel, aby powstrzymał się od wypowiadania słów „pluskwy” i zamiast tego używał słowa „owady”.

W wywiadzie Van Deventer powiedziała, że nie chce, aby pracownicy, którzy mogą nie być w pełni poinformowani, mówili o błędach rzeczy, które „mogą być zgodne z faktami lub nie”. Van Deventer chciała również wykorzystać swoje umiejętności zdobyte podczas pracy w dziennikarstwie i public relations, aby zapobiec „przyklejaniu się” imienia Urban Ore do pluskiew.
„Chciałem mieć kontrolę nad przekazem” — powiedział Van Deventer. „Chciałem ograniczyć informacje prezentowane opinii publicznej, aby były spójne i spójne”.
Niektórzy pracownicy Urban Ore uważali, że oświadczenie sklepu było mylące i pominięto potencjalnie pomocne informacje.
„Nie wspomnieli, że wiele osób miało pluskwy z powodu Urban Ore” – powiedział pracownik. „I byli niejasni co do lokalizacji pluskiew i tego, jak długo ubrania pozostawały na podłodze”.
W oświadczeniu Urban Ore z 15 listopada stwierdzono, że w sklepie nie znaleziono żadnych błędów, a personel „usunął wszystkie ubrania z sali sprzedaży w ciągu tygodnia”. Ale nie wspomniano, że dwóch klientów zaraziło się pluskwami z przedmiotów zakupionych w dziale odzieżowym, a ubrania pozostały na zewnątrz po ugryzieniu klientów.
W wywiadzie grupowym Van Deventer i Knapp powiedzieli, że jeśli klienci mają uzasadnione obawy związane z ugryzieniem przez pluskwy z Urban Ore, powiedzieliby im o tym. Knapp powiedział, że informowanie opinii publicznej, że klienci zostali ugryzieni, może „siać panikę”. Van Deventer wyraził obawy, że ludzie „szukający głębokiej kieszeni” mogą pozwać sklep.
„Nie zamierzam dzwonić w dzwony kościelne, aby powiadomić społeczność” – powiedział Van Deventer. „Mamy nadzieję, że osoby, które mają legalną skargę, poinformują nas o tym. Ale nie chcemy przyciągać ludzkich pcheł, które szukają pieniędzy”.
W wiadomości e-mail z 6 listopada 11 pracowników, czyli około jedna trzecia personelu Urban Ore, podpisało wiadomość e-mail do Van Deventer i Knapp z prośbą o wypłatę wynagrodzenia za ryzyko związane z pluskwami. Prosili także o płatny urlop i zamknięcie sklepu do czasu pełnej kontroli i podjęcia niezbędnych działań eksterminacyjnych.
„Naszym zdaniem niezamknięcie firmy może mieć katastrofalne skutki” – napisali pracownicy w e-mailu. „Każdego dnia, w którym sklep pozostaje otwarty bez wiedzy o wszystkich możliwych lokalizacjach pluskiew, zwiększamy ryzyko dalszego rozprzestrzeniania się plagi”.
Van Deventer i Knapp zgodzili się tymczasowo podnieść płace o pięć dolarów za godzinę, ponieważ usuwano pluskwy, ale nie zamknęli sklepu, z wyjątkiem jednego dnia, kiedy właściciele odwołali w ostatniej chwili planowane rozbicie namiotu i fumigację, głównie ze względu na nieoczekiwanie wysoki koszt około 100 000 USD. W tym dniu pracownicy planowi otrzymywali dzień wolny od pracy za wynagrodzeniem. W wywiadzie udzielonym 16 listopada, przed inspekcją, Van Deventer i Knapp powiedzieli, że nie chcą zamykać sklepu na dłużej, ponieważ uważają, że pluskwy są ograniczone do małej, zamkniętej części. Ponadto uważali, że przedłużone zamknięcie może zmusić sklep, ważny zasób społeczności, do wycofania się z biznesu.
Urban Ore przekazuje ogromną ilość darowanych przedmiotów, które w przeciwnym razie trafiłyby na wysypiska śmieci, w ręce klientów. Sklep jest gęsto upakowany szeroką gamą towarów używanych, w tym urządzeń, dzieł sztuki, mediów, mebli, odzieży, antyków i tysięcy drzwi na 44 500 stopach kwadratowych powierzchni sklepowej, co stanowi około jednej czwartej powierzchni boiska do piłki nożnej. pole.
Ogromna przestrzeń i duże ilości towarów używanych wchodzących i wychodzących ze sklepu stwarzają wiele okazji i zakamarków do inwazji, co jest jednym z powodów, dla których niektórzy pracownicy martwią się, że podczas kontroli mogły zostać pominięte pluskwy. Pracownicy powoływali się również na fakt, że w badaniu z 2014 r ., w którym mierzono zdolność psów wykrywających pluskwy do przeszukiwania mieszkań zaatakowanych przez pluskwy, 11 psów w badaniu wykrywało pluskwy nieco mniej niż połowę czasu, w którym były obecne.
Van Deventer i Knapp uważają, że dalsze używanie psa wykrywającego pluskwy w połączeniu z pułapkami może wcześnie wykrywać pluskwy, jeśli wrócą, i zapobiegać ich rozprzestrzenianiu się.
„Urban Ore wygląda jak wielka forteca nie do zdobycia” — powiedział Knapp. „Ale wiemy, że tak nie jest”.
Uwagi: Krótsza wersja tej historii ma ukazać się w The Oakland Post w ten piątek. Nieco inna wersja tej historii ma wkrótce pojawić się na stronie Post News Group.