Od przeciętnego Joe do 33% najlepszych amatorskich kierowców wyścigowych w ciągu 5 lat

Nov 26 2022
W lipcu 2022 roku zdobyłem 33% najlepszych wyników w Haute Route Pyrenees, pięciodniowym wyścigu etapowym we Francji na dystansie ponad 600 km i przewyższeniu ponad 15 000 metrów. Zaledwie pięć lat wcześniej dołączyłem do mojej pierwszej jazdy grupowej z Rapha Cycling Club w Londynie.

W lipcu 2022 roku zdobyłem 33% najlepszych wyników w Haute Route Pyrenees, pięciodniowym wyścigu etapowym we Francji na dystansie ponad 600 km i przewyższeniu ponad 15 000 metrów. Zaledwie pięć lat wcześniej dołączyłem do mojej pierwszej jazdy grupowej z Rapha Cycling Club w Londynie. Co się stało?

Na Col de Portet (2215 m), ostatnia wspinaczka Haute Route Pyrenees 2022

Cześć, jestem Fredrik, a to moja historia rowerowa.

W ciągu ostatnich kilku lat ukończyłem trzy wyścigi Haute Route , jedne z najbardziej prestiżowych wielodniowych imprez kolarskich na świecie dla amatorów: w Dolomitach, Prowansji (Mont Ventoux) i Pirenejach.

Obecnie przygotowuję się do Haute Route Alps , najwyższego i najtrudniejszego wydarzenia z serii: siedmiodniowego wyścigu etapowego we Francji, z Megève do Nicei, obejmującego ponad 750 kilometrów i ponad 20 000 metrów przewyższeń.

Wspinaczka na Col du Tourmalet (2115 m) w Haute Route Pyrenees (2022) — Zdjęcie: Sportograf

Teraz daleko mi do czołowego zawodnika, zajmując 80. miejsce na 253 finiszerów Haute Route Pyrenees 2022, tuż w pierwszej trzeciej. Czuję się więc nieadekwatny do 79 szybszych jeźdźców i wiem, że jest ich o wiele, wiele więcej.

Ale nie skupiam się na wyniku: to uczestnictwo, doświadczenie i ukończenie. A oto czego nauczyłem się po drodze.

Nauka 1: Od czegoś trzeba zacząć

Największym wyzwaniem było dla mnie zbudowanie pewności siebie, aby w ogóle zacząć. Chciałem dołączyć do okrążeń czatu Rapha Cycling Club w Regents Park, ich podstawowej przejażdżki. Ale czy byłbym wystarczająco sprawny? Wystarczająco szybko? Albo wystarczająco fajne?

Z klubu Rapha w Soho po okrążeniach czatu RCC Regent's Park (2017)

Wiedziałem, że Regent's Park to krótka i płaska pętla o długości zaledwie 4,5 kilometra, więc mogłem z łatwością przejechać. Ale denerwowałem się, że nie dopasuję się. W wieku 35 lat i stosunkowo udanej karierze było to niezwykłe uczucie.

Na szczęście spróbowałem i spotkałem się z taką samą pozytywną energią, jakiej doświadczałem wszędzie w kolarskim świecie od tamtego czasu: lider jazdy Rapha, Aleda, sprawił, że poczułem się bardzo mile widziany i od tego wszystko się zaczęło.

Z grupy początkującej przeszedłem do bardziej zaawansowanej. Zawsze trochę się denerwowałem jazdą z młodszymi i silniejszymi jeźdźcami, ale nigdy tego nie żałowałem.

Nauka 2: Różnorodność jest przyprawą życia

Budując z okrążeń w Regents Park, powoli przechodziłem do toczących się pętli Richmond Park i wzgórz północnego Londynu – nawet mocnych podjazdów południowego Londynu – spotykając jeszcze większą grupę wspaniałych ludzi.

Czasami do naszych przejażdżek dołączał sam założyciel Rapha, Simon Mottram . Porozmawiaj o życiu zgodnie z marką, jako najlepszy dżentelmen na rowerze.

Założyciel Rapha, Simon Mottram, w RCC North London Hills (2018)

Ponieważ moja pewność siebie powoli rosła po przejażdżkach grupowych w Londynie, naturalne było dążenie do większego wyzwania. A dzięki wspaniałym doświadczeniom Rapha, jakie miałem, nie było wątpliwości, że musiałem sprawdzić Rapha Travel (RIP) na obóz szkoleniowy na Lazurowym Wybrzeżu.

Znowu to samo zmartwienie: czy będę wystarczająco sprawny? Wystarczająco szybko? Albo wystarczająco fajne?

Krótko mówiąc, bawiliśmy się świetnie. Moja pierwsza długa weekendowa przejażdżka po riwierze otworzyła mi oczy na to, czym może być kolarstwo: Col de la Madone, la Madone d'Utelle, Col de Braus i nie tylko. Kultowe wspinaczki i niesamowita atmosfera.

Po prostu spędzanie wolnego czasu w Café du Cycliste z Rapha Travel (2018) — Zdjęcie: Christoffer Askvig

Nauka 3: Ucz się od tych, którzy byli przed tobą

Mając doświadczenie z Lazurowego Wybrzeża, zacząłem myśleć o zrobieniu porządnego wyścigu. Kilka lat wcześniej odkryłem serię Haute Route i wiedziałem, że zrobił to mój przyjaciel. Ale był sprawny. I szybko. I chłodny! Widzisz tutaj wzór? Ale mam pewien wgląd w to, jak to działa. Kuszący.

Aby sprawdzić, czy rzeczywiście uda mi się ukończyć zawody Haute Route, zapisałem się na obóz treningowy z The Service Course w Gironie, jeżdżąc na Els Angels i wielu innych uroczych miejscach, kończąc się wspinaczką na Rocacorba piątego dnia.

Tristan Cardew oprowadzający mnie po Gironie (2019)

Dowiedziałem się, że mój przewodnik po Gironie, Tristan , i jego kumpel Christian spisali się ostatnio dobrze w wyścigu Haute Route, i dał mi dobre wskazówki, jak trenować i jeździć. Kiedy powiedział, że dam radę, zacząłem wierzyć.

Nauka 4: Stawiaj sobie wysokie cele

Zapisałem się więc na Haute Route Dolomites (2019), trzydniowe wydarzenie z siedzibą w Cortinie d'Ampezzo na północy Włoch. Rok wcześniej spędziliśmy rodzinne wakacje w Dolomitach i zrobiłem dwie jazdy próbne: jedną wspinaczkę na Passo Stalle i jedną pętlę Sella Ronda. Zobaczyłem, że mogę to zrobić.

Z mojej jazdy na Passo Stalle (2052m), Południowy Tyrol, Włochy

Mimo to stanie na linii startu mojej pierwszej Haute Route było zniechęcającym przeżyciem. Trzy masywne dni jazdy. Nigdy nie zapomnę jednej wspinaczki (Tre Cime di Lavaredo — o rany). I tylu szybkich jeźdźców!

Ostatecznie zająłem 130. miejsce na 275 finiszerów, ledwie w pierwszej 50%. Ale znacznie powyżej oczekiwań. I nawet zdobyłem medal finiszera!

Haute Route Dolomity (2019) — Zdjęcie: Photorunning

Nauka 5: Każda świetna jazda ma swoje wzloty i upadki

Zainspirowany wydarzeniem w Dolomitach, od razu zapisałem się na Haute Route Ventoux, kolejny trzydniowy wyścig, tym razem z siedzibą w Bédoin w południowo-wschodniej Francji, u podnóża „Giganta Prowansji” — Mont Ventoux.

Krótko mówiąc, przyjechałem ze zbyt dużą adrenaliną, nie przygotowałem odpowiednio roweru, dostałem rower zastępczy podczas wyścigu - i jechałem o wiele za szybko, aby dogonić peleton. Oczywiście rozbiłem się i wylądowałem we francuskim szpitalu. Jak dotąd mój jedyny DNF. Dziękuję firmie Alpcycles za pomoc.

(Ostrzeżenie o wyzwoleniu — krew)

To nie tylko zabawa i gry… Podziękowania dla lekarza, który jechał za mną (!) i Bena (legenda) z Alpcycles

Po powrocie do zdrowia po wypadku przyszedł Covid-19: Zakaz wyjazdów za granicę w 2020 roku. Ja też zachorowałem pod koniec roku, co doprowadziło do przerwy w treningach. W kolarstwie, jak we wszystkim, masz do czynienia ze wzlotami i upadkami.

Gdy panika związana z pandemią opadła i wznowiono podróże, wróciłem na konia i zapisałem się na Haute Route Ventoux 2021. Tym razem ukończyłem, zajmując 80. miejsce na 189 (najlepsze 43%). Ważniejsze było uczucie: świetne samopoczucie i świadomość, że mogę zrobić jeszcze większe wydarzenie. Chcę więcej!

Zbliżając się do szczytu Mont Ventoux, Haute Route Ventoux (2021) — Zdjęcie: Photorunning

Skupiłem się więc na Haute Route Pyrenees 2022, pięciodniowym wyścigu etapowym z Biarritz na wybrzeżu Atlantyku do ośrodka narciarskiego Saint-Lary-Soulan, w tym kultowych podjazdów, takich jak Col du Tourmalet i Col de Portet.

Najpierw kolejny cudowny obóz szkoleniowy z Kursem Służby (teraz w Nicei z Alexis). Zakończył wyścig jako numer 80 z 253, tylko w najlepszych 32%. Chociaż jest to oczywiście bezsensowna liczba dla nikogo oprócz mnie, udowodniła mi, że osiągnąłem najlepszą życiową formę w wieku 40 lat. Niesamowite.

Wyścigi w dolinach w Haute Route Pyrenees (2022) — Zdjęcie: Sportograf

A więc: Pierwsze pięć lat mojej kolarskiej podróży sprawiło, że od denerwowania się przed dołączeniem do krótkiej i płaskiej przejażdżki grupowej do treningu do bardzo wymagającego siedmiodniowego wyścigu etapowego we francuskich Alpach.

Co ważniejsze, ta podróż dała mi wiele niesamowitych doświadczeń, nowych przyjaciół i pomogła mi spojrzeć na życie z innej perspektywy. Jeśli dotarłeś tak daleko i czujesz się trochę zainspirowany: Podążaj za swoją pasją!

Najlepsze przejażdżki niekoniecznie są tymi najbardziej wymagającymi lub konkurencyjnymi. Jestem szczególnie dumny z tego, że jestem kapitanem drogowym w Oslo Dawn Patrol , otwartej, różnorodnej i integracyjnej społeczności rowerowej. Ale wyścigi odegrały ważną rolę w mojej podróży i wiele zawdzięczam temu doświadczeniu.

Nadal nie czuję się szczególnie wysportowany, szybki ani fajny. Ale zawsze będę wdzięczny i mam nadzieję, że każdy będzie mógł odkryć i realizować swoje zainteresowania i pasje w życiu.

Autor w Nicei, Francja (2022)

Dziękuję wielu ludziom, którzy mnie wspierali i towarzyszyli mi podczas całej drogi, w tym między innymi Rapha London (Aleda, Paul i in.), Rapha Travel, The Service Course (Girona, Nicea, Oslo), Alpcycles, Oslo Dawn Patrol, klub Velochef, 101-procentowy trening i przede wszystkim: moja żona i dzieci.