Przedłużenie ulgi w spłacie długów studenckich, pieprzeni idioci

Administracja Bidena ogłosiła w tym tygodniu, że w rzeczywistości nie będzie przedłużać umorzenia kredytów studenckich, mimo że pandemia wciąż szaleje. Demokraci uwielbiają śpiewać i tańczyć, gdy przez bardzo długi czas zastanawiają się nad bardzo łatwą decyzją, a następnie dokonują obiektywnie złego, absolutnie najmniej popularnego wyboru.
Żart polega na tym, że ludzie mówią, że mamy dwupartyjny system polityczny. Żartem są wszyscy zaszczepieni i wzmocnieni ludzie, którzy zachorowali na COVID w tym samym tygodniu, w którym dowiedzieli się, że ich rząd ich zawodzi. Żart polega na tym, że powiedziano nam, że tak się nie stanie, konkretnie obiecano nam, że ta prezydencja nas nie zawiedzie w ten konkretny sposób!
Szczerze mówiąc, naprawdę nie wiem, jak być zabawnym w tej sprawie; to taka wielka porażka. To zaniedbanie obowiązków na tak wielką skalę, że trudno uwierzyć, że ci ludzie po prostu wracają do domu pod koniec dnia, że śpią w nocy, że myślą, że to choć trochę interesujące, czy prezydent Joe Biden lubi senatora Joe , czy nie. Manchin jako osoba , która uważa, że każdy w Ameryce powinien mieć w dupie jedną dziesiątą przez jedną sekundę, jakie są opinie na jakikolwiek temat, podczas gdy oni po prostu otwarcie nie wykonują pracy, za którą im płacimy. Płacimy im w czasie kryzysu gospodarczego – i śmiertelnej globalnej pandemii – w której onidostać płatny urlop i płatne urlopy oraz przyzwoite ubezpieczenie zdrowotne i testy na COVID w miejscu pracy. Tymczasem dostajemy… co? Bezużyteczny, nic nie robiący rząd, za który nie możemy nawet prosić o zasłużony zwrot pieniędzy.
Nie obchodzi mnie, jaki jest Joe Manchin jako osoba. Z pewnością nie obchodzi go, jaki jestem jako osoba, chociaż prawdopodobnie jego pieprzoną pracą jest troska o nas wszystkich, a przynajmniej o tych z nas, którzy mieszkają w Zachodniej Wirginii. Mimo to nie wydaje się nierozsądne, aby członkowie Kongresu i ogólnie ludzie w rządzie mieli szerokie poczucie współczucia i troski o cały naród.
I nie chodzi tylko o Joe Manchina: czy Nancy Pelosi myśli o rodzicach, którzy od prawie dwóch lat pracują z domu z małymi dziećmi, mało śpią, nie mają czasu wolnego i nie mają żadnego wsparcia ze strony społeczeństwa, które odmawia wszelkiego rodzaju infrastruktury wspierającej rodziców lub dzieci, chyba że te dzieci okażą się zygotami, w którym to przypadku jest uroczy mały zespół cosplayerów w czarnych szatach, gotowy na plecy, których nie mają Demokraci?
To obrzydliwe, że w ogóle mówimy o długu edukacyjnym w kategoriach „przebaczenia”. Dosłownie pieprzeni 18-latkowie, którzy zaciągnęli te pożyczki, nie zrobili nic złego; zostali zmanipulowani w zbyt młodym wieku przez system zbudowany w celu zrzucenia na ludzi jarzma, często nie do pokonania, w systemie gospodarczym, który jest coraz bardziej niewykonalny dla każdego, kto nie ma znacznego majątku rodzinnego - i to nie dochodu, ale bogactwa. Ameryka ma dziwny fetysz na pojęcie „ludzi pracy”, ale tak naprawdę ich nienawidzi. Ameryka szczyci się swoim „wyższym wykształceniem”, ale tak naprawdę wierzy, że ludzie, którzy ją zdobywają, zasługują na karę, chyba że należą do wystarczająco elitarnej klasy, by kupić im rozgrzeszenie. Z jakiego innego powodu mielibyśmy dyskutować o przebaczeniu? Z jakiego innego powodu te możliwości byłyby pozornie przeznaczone tylko dla ludzi, których rodziny mogą zrzucać setki tysięcy rocznie na finansowanie rozdętych pensji rektorów uniwersytetów mieszkających w rezydencjach rektorów uniwersytetów?
Dług był amerykańskim sposobem zbyt długo i nie musi już tak być. Ci sami ludzie, którzy lamentują nad pułapem zadłużenia (fikcja), zatwierdzają budżet obronny w wysokości 770 miliardów dolarów w czasie, gdy nie toczymy pieprzonej wojny. Mamy jednak do czynienia z ogromnym kryzysem zdrowia publicznego. Czy wiesz, ile kosztowałoby szczepienie całego świata? 50 miliardów dolarów. Czy wiesz, jaka jest wartość netto Elona Muska? 162 miliardy dolarów. Wiesz ile on płaci podatków? Hahahahahahaha NIE MA. NIE PŁACI PODATKÓW.
Podczas kampanii Joe Biden zobowiązał się anulować co najmniej 10 000 USD długu edukacyjnego na osobę. W przemówieniu po tym, jak został wybrany, powiedział , że anulowanie pożyczki studenckiej jest kluczową częścią każdego planu naprawy gospodarczej i „należy to zrobić natychmiast”. To naprawdę oburzające, że Donald, pieprzony Trump, absolutnie najgorszy prezydent Ameryki bez konkursu, wybaczył kredyty studenckie, ale ta administracja, która starała się naprawić błędy poprzedniej, nie uczyni z tego priorytetu. Z drugiej strony Biden pojechał do Kongresu , według reporterki NBC News, Lauren Egan – Kongresu, tak powszechnie znanego z robienia właściwych rzeczy, a właściwie wszystkiego.
Z jakiegoś powodu, od czasu kampanii, a nawet od pierwszych dni bycia wybranym, Biden wydaje się całkowicie zapomnieć o tym, co najwyraźniej wiedział wtedy o żywych doświadczeniach zbyt wielu Amerykanów: że ciężko pracują za zbyt małe pieniądze, są nieustannie miażdżeni przez zbyt dużym zadłużeniem i na celowniku pogłębiającego się kryzysu mieszkaniowego.
Jasne, prezydent Stanów Zjednoczonych prawdopodobnie wchodzi w interakcje ze zwykłymi ludźmi o wiele mniej niż kandydat na szlaku kampanii. Ale ogólne podejście jego administracji do krytycznej pozycji, w jakiej obecnie znajdują się Amerykanie w tak wielu kategoriach, jest, szczerze mówiąc, obrzydliwe. Zaniechanie przez rząd obowiązku zbiorowej, skutecznej reakcji na COVID było przerażające. Powinniśmy być w znacznie lepszej sytuacji niż jesteśmy. Zamiast tego mamy dosłownie śmiech Białego Domuna myśl o zapewnieniu wszystkim Amerykanom szybkich testów, co robi WIELE innych krajów, i odmowie przyjęcia nawet nadzwyczajnych środków dotyczących płatnego urlopu, który pozwoliłby ludziom - w szczególności dużej liczbie pracowników najemnych na godziny w tym kraju, z których wielu nie jedz, jeśli nie pojawiają się w pracy – aby się zaszczepić, a także zostać w domu, gdy są chore.
Niestabilność amerykańskiego krajobrazu politycznego jest taka, że Biden równie dobrze może być prezydentem na jedną kadencję, a my stoimy przed realnym ryzykiem powrotu do czegoś tak złego lub gorszego, jak wcześniej. Amerykańska opinia publiczna potrzebuje, żeby zachowywał się jak prezydent jednej kadencji i podejmował odważne działania, jakby to była nasza ostatnia szansa, bo tak naprawdę jest. Natarczywe trzymanie się Demokratów przy status quo, które służy, jak się wydaje, lobbystom i kilku innym, jest żenującym przestawianiem leżaków na Titanicu – rażącą stratą czasu, gdy jest to jeden z wielu zasobów, których nie mamy zapasowy.

