UX kokosa jest do bani

May 05 2023
Lekcje UX z wad projektowych natury
Od jakiegoś czasu jestem końcowym użytkownikiem Coconut. Chociaż jestem pod wrażeniem liczby możliwych przypadków użycia tego niepozornego produktu, muszę przyznać: wrażenia użytkownika są do niczego.
Źródło obrazu: Freepik

Od jakiegoś czasu jestem końcowym użytkownikiem Coconut. Chociaż jestem pod wrażeniem liczby możliwych przypadków użycia tego niepozornego produktu, muszę przyznać: wrażenia użytkownika są do niczego.

Na początek nie jest intuicyjnie jasne, do jakiej kategorii należy ten produkt. Co, do diabła, robili interesariusze, nazywając go „koko-orzechem”, kiedy w rzeczywistości jest to owoc? Nie jestem pewien, czy jest to po prostu przypadek słabej tożsamości marki, czy całkowicie zwodniczego wzorca projektowego . Tak czy inaczej, nie tworzy wspaniałego pierwszego wrażenia.

I na wypadek, gdybyś się zastanawiał, dlaczego przywołuję ten pozornie nieszkodliwy produkt, powiem ci.

Tak więc ostatnio próbowałem ręcznie zaktualizować moją obecną wersję Coconut do bardziej stabilnej wersji — oleju kokosowego. Chłopcze, czekała mnie ciężka bitwa. Po kilku minutach siłowania się z interfejsem; szarpiąc i przedzierając się przez zawartość, jak odkrywca w poszukiwaniu skarbów, miałem niewiele więcej niż obolałe palce, które mogłem pokazać za mój wysiłek. W tym momencie zacząłem zdawać sobie sprawę, jak zły jest UX tego produktu.

Dla niewtajemniczonych można powiedzieć, że produkt ma dobre wrażenia użytkownika, jeśli spełnia określone kryteria UX. Najbardziej podstawowe z tych kryteriów to łatwość obsługi , intuicyjność i dostępność . Cóż, dobry stary kokos nie spełnia nawet najbardziej zrelaksowanych standardów tych kryteriów.

Łatwość użycia

Eksperci UX są zgodni co do tego, że pierwszym warunkiem dobrego doświadczenia użytkownika jest bezproblemowe zaspokojenie jego potrzeb .

Cóż, Coconut zawodzi w tym żałośnie.

Nie wiem jak ty, ale konieczność zastosowania brutalnej siły przed uzyskaniem dostępu do treści produktu nie jest dokładnie moim wyobrażeniem o wspaniałym doświadczeniu wdrożeniowym. A stamtąd UX idzie tylko w dół.

Po pomyślnym uzyskaniu dostępu pozostaje Ci nawigacja po złożonym zadaniu wyodrębniania potrzebnych treści bez żadnych ergonomicznych wskazówek. Może nie byłoby tak źle, gdyby istniały mechanizmy zapobiegające błędom, zapobiegające różnego rodzaju stratom, w tym krwi .

Ale myślę, że użyteczność nie była najwyższym priorytetem w procesie tworzenia Coconut.

Nieintuicyjny projekt

Jak powie każdy UXer, o projekcie można powiedzieć, że jest intuicyjny tylko wtedy, gdy użytkownik może zrozumieć i używać produktu bez świadomego myślenia o nim.

Cóż, interfejs Coconut nie jest najbardziej zrozumiały.

Używam tego produktu od wielu lat, ale nadal nie wiem, jak poruszać się po interfejsie bez robienia bałaganu w systemie. Ten produkt toczy się, gdy chcę, aby pozostał nieruchomy, pozostaje zamknięty, gdy desperacko próbuję go otworzyć, i uwalnia swoją zawartość, kiedy najmniej się tego spodziewam.

To prawda, że ​​projekt pokazuje nieszablonowe myślenie — bardzo pożądaną umiejętność w świecie projektowania. ( Kto by pomyślał, że tak różne stany materii mogą współistnieć w jednym produkcie bez zadzierania ze sobą?). Wydaje się jednak, że intuicyjność została wyrzucona przez okno na rzecz kreatywności.

Brak dostępności

W świecie UX mówimy, że produkt jest dostępny, jeśli może być używany przez szerokie grono osób, w tym osoby niepełnosprawne i niepełnosprawne.

Otóż ​​ten produkt zuchwale łamie wszelkie znane człowiekowi standardy dostępności.

Powiedz mi, dlaczego muszę uzbroić się w nóż i młotek, aby uzyskać dostęp do zawartości Kokosa? To może nie być dla mnie zbyt trudne. Ale wyobraź sobie, jak trudny byłby ten proces dla osób z niepełnosprawnością ruchową. Proces ten nie jest również łatwiejszy dla osób z wadami wzroku.

Przy tak rażących problemach z dostępnością nie można nie zastanawiać się, czy przed zaprojektowaniem tego czegoś przeprowadzono jakiekolwiek badania użytkowników.

Chociaż może się to wydawać ciężkim przypadkiem walenia w kokosy , tak nie jest. Pomimo negatywnych aspektów doświadczenia użytkownika, ten produkt ma nieodłączne wartości, które sprawiają, że użytkownicy tacy jak ja wracają. Od cudownych korzyści dla skóry i włosów po wyjątkowe właściwości nawilżające, lista jest nieskończona. Poza tym jedna z jego ulepszonych wersji — mleko kokosowe — uratowało mi życie, ponieważ samo patrzenie na laktozę wystarczy, by wyłączyć mój organizm na wiele dni.

Powiedziawszy to, warto wspomnieć, że jeśli kiedykolwiek pojawi się nowy produkt, który zapewnia dokładnie taką samą wartość jak kokos, bez zamieszania, z radością przeskoczę. Tak, w końcu nie jestem aż tak lojalny.

To powinno być przypomnieniem dla każdego projektanta. Ponieważ staramy się dostarczać naszym użytkownikom wartość za pośrednictwem naszych produktów, powinniśmy również zwracać baczną uwagę na to, jak interakcja z tymi produktami sprawia, że ​​użytkownicy się czują.