Z serii DLACZEGO AMERYKAŃSCY NIE KOCHAJĄ AMERYKANÓW / 3. Greta Thunberg

Nov 29 2022
Klimat, który niegdyś zamieszkiwał jak dawni bogowie W niebiosach, zstąpił na ziemię, By zamienić lasy w zapałki, a miasta w piece. Mówię ci, niebo nie spada, ale ona mówi, że tu grzmot, a tam stuletnia powódź, to znaki długo wyczekiwanej apokalipsy.
  1. Krucjata dziecięca

Klimat, który niegdyś zamieszkiwał jak dawni bogowie
W niebiosach, zstąpił na ziemię,
By zamienić lasy w zapałki, a miasta w piece.

Mówię ci, niebo nie spada, ale ona mówi, że grzmot
Tu i stuletnia powódź tam są znakami długo wyczekiwanej apokalipsy.
Nawet słodka Antarktyda, najbardziej błękitne dzieło ziemi, nie jest bezpieczna.
Nie ma myszy polnej ani słonia, nie ma nawet małego zoo.

Zostaliśmy ostrzeżeni, gdy wrzasnęła:
„Ukradłeś mi dzieciństwo”
Skacząc po pięknych morzach i podążając za wiatrami.

Dobry Boże, winne jest wszystko, co zbudowało silne ciała na 12 sposobów.
Wonder Bread skradł jej dzieciństwo, nawet mydło Ivory skradło jej
dzieciństwo. Skromny baseball?
Złap to, to złodziej.

Nowa ortodoksja zmusiłaby nas do wylania dziecka z kąpielą,
ponieważ pięć miliardów zbędnych matek współpracowało z King
Coal, globalnymi finansami oraz lśniącymi książętami i księżniczkami z Doliny Krzemowej.

Zrujnowaliśmy wszystko, a teraz wszystko trzeba budować od podstaw.
Odbudowany przez Gretę i jej Dziecięcą Krucjatę.
Przez dzieci wychowane, choć nigdy sobie tego nie wyobrażane, przez Tolkiena, Lewisa, Disneya
, Albo przez rogate bestie z Ulicy Sezamkowej.

Mówię wam, niebo nie spada.
Dzieci, które nigdy nie zmieniły opony, zbudują na naszych gruzach utopię.
Trasa 66 jest martwa.
Nie dla wszystkich będą lody.

2. Czerwony Łazik, Czerwony Łazik, wyślij Gretę na górę

Czy to załamane dziecko mogło zrobić to, co zrobiła, gdyby
New York Times nie zbierał jej łez
w kryształowej fiolce?
Bez sentymentalnych amerykańskich lordów i mamon,
którzy płaczą na myśl o przyczepach kempingowych i ich mieszkańcach
zdmuchniętych z powierzchni ziemi.

Bez hollywoodzkich producentów i ich migoczących gwiazd
Gorączkowo wypisując czeki
By ocalić każdego Afrykanina zrobionego z kurzu i kości
Uciekając do USA na szklankę lemoniady lub do Włoch
Na kieliszek Prosecco.

Mówią, że była załamana, ale czy kochana?

Globalna sybilla, jej mała, pomarszczona twarz, tak, że aryjski
Goebbels umieściłby ją na nazistowskim znaczku pocztowym.
Mówię wam, niebo nie spada, ale ona mówi, że ten grzmot
Tu i ta 100-letnia powódź tam są oznakami nadchodzącego
Global Dust Bowl.
Wstrząśnij i upiecz świat, gdzie nawet słodka Antarktyda
, najbłękitniejsze dzieło ziemi, Nie
jest bezpieczne.

Ci, którzy modlą się w jej świątyni, nie zostaną oszczędzeni
Ich przyszłość też, tylko ciemniejące niebo, okrutne, porywcze słońce
Plujące galaretowatą benzyną.
Malibu spieczone jak Róg Afryki.
Nowy Jork poniżej dziesięciu lub dwudziestu stóp wody.
Nie będzie miejsca, w którym bizony będą się włóczyć.

„Wciśnij pedał do dechy” i jesteś winny.
Krzyknij „Obiad gotowy” i jesteś winny.
Szepnij swojemu kochankowi do ucha: „Rzuć ostrożność na wiatr”
I jesteś winny.
Już jesteś winny, jeśli nie wybrałeś holenderskiego wyjścia.

Mówię wam, niebo nie spada.
Dzieci, które nigdy nie zmieniły opony, zbudują na naszych gruzach utopię.
Trasa 66 jest martwa.
Nie dla wszystkich będą lody.

Mówią, że była załamana, ale czy kochana?