Zniknąłem jak wiatr
Potargane pióra skrzydlały moje oko i jest teraz czerwone….
Czarujące deszcze nocą, ja olśniewam światłem księżyca
Skłonność i piękno spadające na moje szkliste oczy
Ponieważ księżyc wyglądał jak moja muza, patrzyłem na nią z podziwem i podziwem
Wyglądała jak księżyc i ja ją widzę
Miękkie oczy, głos drżący i drżący, dotknij jej, a ona zrobi się czerwona
I biegnę i biegnę dla niej, pokonując góry; doliny, rzeki, morza i oceany…
I patrz, jak wszystko jest zepsute, a matryce wychodzą z zasłony dymnej.
Pedantyczna i przyziemna samotność w samochodzie i czekanie do rana staje się przejażdżką dla losu.
Gdy sny utorowały swój początek… Drzewa ćwierkały, a ja patrzyłem na horyzont, daleko i szeroko.
Pozwalając moim oczom wyschnąć, ponieważ przerażenie wciąż było żywe….
Powiedziałem jej, że drogą, która nie przystoi, trzeba iść z zamkniętymi oczami, jak skok wiary
Bo tam były legowiska, zniszczone drogi, mulczowane róże i płatki zrolowane i zmieszane z wodą, mającą wygrawerowany na oponach Samochodu, jak wszystko nieruchomieje w sekundę,
Ludzie, Czas i odwrotność, Oddala mój umysł… Strach pojawił się w zasłonie dymnej.
Wspólne chwile, wspólne chwile, wspólny dotyk, wspólny seks, wspólne pocałunki, wspólne dotknięcie duszy, wspólne dotknięcie palców…
Mając intymną więź, jak czas..
Położyłeś się na mnie, a ja cię przetoczyłem i spojrzałem na ciebie, a horyzonty spojrzały na nas…
Statyczny, bez oczu do poddania się, poddający się poruszaniu wewnątrz i na zewnątrz.
Dotykałem twoich policzków i patrzyłem jak poranek i wieczór, popołudnie i noc.
Teraz nadszedł czas, aby wykonać skok losu, a nie wiary. Bo mój los był już spleciony z tobą.
Gdy moje serce trzepocze, aby dojść do krawędzi, jak osiągnięcie szczytu moich nocy z tobą…
Walenie jest tak ekscytujące jak pośpiech, który sprawia, że idziesz, gdy ludzie na ciebie patrzą.
Ciało napompowane adrenaliną, ekscytacja na spotkanie z Tobą…
Gdy odchodzi żądza wędrówki, pośpiech nie przystoi i czysta nagość, która nie ma jaźni,
Samowystarczalność. Z podstawami zamkniętymi w niewidzialnym wężu
Wspinaj się, aby przenikać przez ciało i integrować się z kosmosem i być jednym…
Ponieważ los mnie zabija, przeprowadziłem się i widzę, jak członkowie mojej rodziny i przyjaciele płaczą…
Jest cisza, ale ruch.. Jest tam stosownie i niestosownie, kiedy staję się, by podjąć ten skok losu, by dotrzeć do przestrzeni pozbawionej czasu i istot…
Kiedy biorę ten znak, gotowy do sprintu i biegu, biegnę i ………………………………………………………………………………………… ……………………………………………………………………………………………………
Kosmiczny kontekst:
Ten poetycki werset opowiada o mężczyźnie szaleńczo zakochanym w swojej żonie. Stracił żonę podczas wypadku, gdy z przypływu siły samochód poślizgnął się i spadł na szczyt klifu. Podczas upadku złapał drzewo, ale ona zbiła szybę i upadła, a on musiał patrzeć, jak odchodzi. Teraz, z powodu jego nieznośnych, nie do zniesienia wspomnień, udało mu się zastąpić je dobrą pamięcią. Myśli, że jego żona jest w innym świecie i to jest piękne. Znowu skacze, zmuszając swoich przyjaciół do pożegnania się, ponieważ wierzy, że za tym urwiskiem leży inny świat bez pojęcia czasu i przestrzeni, piękny, w którym on i jego żona będą leżeć jako nieśmiertelne istoty patrzące na siebie tak, jak oni kiedyś spojrzał. Biega i skacze z klifu.
Wielkie dzięki za poświęcenie trochę cennego czasu ze swojego harmonogramu na przeczytanie mojej pracy. Jeśli Ci się spodoba, możesz przeczytać inne teksty, które umieściłem poniżej. Mam nadzieję, że masz świetny dzień! Dzięki, że wpadłeś!!!
Pochłaniał mnie każdego dnia, więc pożerałem go. Na zawsze moja muza…. Inwersja: Niech wszyscy odwracają i odwracają historie, ciała i ruch