AI kontra Drake: skradziony głos czy nowy gatunek muzyczny?
W zeszłym tygodniu piosenka „Heart on My Sleeve” autorstwa „ghostwriter” stała się wirusowa. Zawierał wygenerowane przez sztuczną inteligencję głosy artystów Drake'a i The Weeknd i został usunięty kilka dni po tym, jak zyskał sławę.
Oprogramowanie AI jest teraz w stanie naśladować głos celebryty i nakładać go na referencyjny wokal. Zasadniczo możesz nagrać siebie śpiewającego piosenkę i nałożyć głos artysty, takiego jak Drake, na swój własny, tak aby wyglądało to tak, jakby Drake śpiewał zamiast ciebie.
Universal Music Group — gigantyczna korporacja muzyczna stojąca za niektórymi z naszych ulubionych artystów, wezwała platformy do przesyłania strumieniowego, aby uniemożliwić firmom AI i artystom dostęp do utworów wytwórni — i ostrzegła firmy AI, że masowo naruszają prawa autorskie, wykorzystując muzykę do szkolenia nowe modele SI.
Trudno jest tutaj wyartykułować kwestie praw autorskich, ponieważ piosenka, o której mowa, nie była czymś, co artyści kiedykolwiek napisali lub zaśpiewali, więc technicznie rzecz biorąc, nie ma „oryginalnego dzieła”, z którego można by wyjść.
Ale zanim spojrzę, czy coś jest nie tak z prawnego punktu widzenia, zadaję sobie pytanie, czy uważam to za moralnie złe, i tak przypomniała mi się historia Małej Syrenki…
Kłótnia Małej Syrenki
Zanim zastanowię się, czy coś jest nie tak z prawnego punktu widzenia, zadaję sobie pytanie, czy wydaje mi się to moralnie złe, i przypomniałem sobie historię Małej Syrenki, a konkretnie tę część, w której stara wiedźma morska ukradła jej głos. Nie nazywam artystów tworzonych przez sztuczną inteligencję Morskimi Wiedźmami, ale sugeruję, że jeśli instynktownie czujemy, że kopiowanie czyjegoś głosu/podobizny bez ich zgody jest złe, to powinniśmy podążać za tym instynktem przy interpretacji prawa .
Czy więc Mała Syrenka może się chronić, chroniąc prawami autorskimi własny głos? Holly Herndon , artystka AI , mówi: „Nie możesz mieć praw autorskich do głosu, ale artysta zachowuje wyłączne prawa komercyjne do swojego nazwiska i nie możesz udawać, że piosenka pochodzi od niego bez jego zgody” i zacytowała sprawę Midler przeciwko Ford Motor Co 1998 , w którym Ford zatrudnił jedną z wokalistek rezerwowych Bette Midler, aby naśladowała jej wykonanie własnej piosenki po tym, jak odmówiła pracy. Pozwała ich za naruszenie praw autorskich i wygrała. Wielu początkowo zakładało, że piosenka Ghostwritera była piosenką Drake x The Weeknd , która wyciekła, więc może się zdarzyć, że sąd może to zinterpretować jako „udawanie”.
Pokarm do przemyśleń….
Czy powinniśmy patrzeć na muzykę wspomaganą sztuczną inteligencją jako nieetyczną? Jak bardzo różni się to od remiksowania piosenki (co uważamy za całkowicie uzasadnione użycie zasady dozwolonego użytku/uczciwego postępowania ).
Jeśli ludzie mogą znakować zapachy, palety kolorów i dźwięki, dlaczego artyści nie mogą znakować swoich własnych, charakterystycznych głosów?
Czy ta sytuacja dotyka „ Prawa do wizerunku ”, które jest chronione na mocy prawa powszechnego deliktowego bezprawnego przywłaszczenia sobie osobowości (nieautoryzowane komercyjne wykorzystanie imienia, wizerunku, głosu lub podobizny osoby)?
Piosenka….była w pewnym sensie świetną piosenką i będzie mi smutno, gdy się skończy. Zanim został usunięty z platform streamingowych, zebrał 600 000 streamów na Spotify, 15 milionów wyświetleń na TikToku i 275 000 wyświetleń na YouTube. Więc co o tym myślisz? Skradziony głos czy nowy gatunek muzyczny?
Autor: Shany Raitsin, kandydat JD 2024 — Lincoln Alexander School of Law