Według raportu opublikowanego 21 października przez Beyond Plastics , projekt realizowany w Bennington College w Vermont, tworzywa sztuczne wyprzedzą amerykańskie elektrownie węglowe do 2030 r. pod względem ich wkładu w zmiany klimatyczne . Jednak decydenci polityczni i firmy nie uwzględniają obecnie pełnego wpływu przemysłu tworzyw sztucznych na zmiany klimatyczne, co pozwala przemysłowi zasadniczo latać „pod radarem, przy niewielkiej kontroli publicznej i jeszcze mniejszej odpowiedzialności rządu”, stwierdza raport.
Judith Enck, prezes Beyond Plastics i były regionalny administrator Amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (EPA), mówi, że raport został celowo opublikowany przed szczytem COP26 w Glasgow w Szkocji, kiedy światowi przywódcy spotkają się, aby omówić strategie do walki ze zmianami klimatu. „Jest trochę dyskusji na temat odpadów, ale niewiele” – powiedział Enck w wywiadzie wideo. „Ale wkład tworzyw sztucznych w zmiany klimatyczne nie jest na porządku dziennym”.
Raport „ New Coal: Plastics and Climate Change ” opiera się na publicznych i prywatnych źródłach danych, aby przeanalizować 10 etapów produkcji plastiku w USA, w tym pozyskiwanie gazu, transport, produkcję i utylizację. Okazało się, że sam amerykański przemysł tworzyw sztucznych jest obecnie odpowiedzialny za co najmniej 255 milionów ton (232 miliony ton metrycznych) gazów cieplarnianych rocznie, co odpowiada około 116,5 gigawatów w elektrowniach węglowych. Oczekuje się jednak, że liczba ta wzrośnie, ponieważ w całym kraju trwa obecnie budowa dziesiątek zakładów tworzyw sztucznych, głównie w Teksasie i Luizjanie, wynika z raportu .
„To, co po cichu dzieje się pod radarem, to przemysł petrochemiczny – przemysł paliw kopalnych – zwiększa inwestycje w produkcję tworzyw sztucznych” – powiedział Enck. „Jeśli nie mieszkasz w społecznościach, w których to się dzieje, ludzie po prostu o tym nie wiedzą”.
Fracking na tworzywa sztuczne
Chociaż w mediach pojawiły się szerokie relacje na temat odpadów z tworzyw sztucznych i mikrodrobin plastiku , mniej uwagi poświęcono wpływowi produkcji tworzyw sztucznych na środowisko. Aby stworzyć plastikowe opakowania na żywność i butelki na napoje, które stały się wszechobecne w codziennym życiu, gazy muszą być wydobywane z ziemi, transportowane i przetwarzane przemysłowo. Każdy krok przyczynia się do emisji milionów ton gazów cieplarnianych — w szczególności metanu — który jest uważany za 25 razy silniejszy niż dwutlenek węgla w zatrzymywaniu ciepła w atmosferze.
Szczelinowanie łupkowe to preferowana metoda pozyskiwania gazów, takich jak etan i metan, potrzebnych do produkcji tworzyw sztucznych. Raport mówi jednak, że szczelinowanie może uwalniać do atmosfery szkodliwe ilości metanu, a także skazić wody powierzchniowe i gruntowe, a nawet wywołać trzęsienia ziemi .
Szacuje się, że szczelinowanie w USA uwalnia około 36 milionów ton (32 miliony ton metrycznych) (CO2e) rocznie, czyli tyle samo co 18 średniej wielkości (500 megawatów) elektrowni węglowych w 2020 roku, zgodnie z danymi raport . Oczekuje się, że liczby te wzrosną wraz ze wzrostem zapotrzebowania na tworzywa sztuczne i ekspansją operacji szczelinowania.
„Pękanie” Etan
Jednym z najbardziej zanieczyszczających etapów produkcji tworzyw sztucznych jest proces „rozbijania” etanu. W dużych kompleksach przemysłowych zwanych „fabrykami krakingu” gazy szczelinowane są przegrzewane, aż molekuły „rozpadają się” na nowe związki, takie jak etylen, który jest podstawą polietylenu, jednego z najpopularniejszych tworzyw sztucznych na świecie. Z polietylenu wytwarza się wszystko, od jednorazowych opakowań do żywności, przez torby spożywcze, po zabawki dla dzieci.
Według raportu, zakłady z zakładami krakingu etanu wypuściły 70 mln ton (63,5 mln ton metrycznych) CO2e w 2020 r., czyli mniej więcej tyle, ile wypuściło 35 średniej wielkości elektrowni węglowych. Przewiduje się, że ekspansja tego sektora spowoduje dodanie kolejnych 42 milionów ton (38 milionów ton metrycznych) gazów cieplarnianych rocznie do 2025 roku.
Raport podkreśla również proces „recyklingu chemicznego”, który zamieniłby plastik w paliwo, ale pozostawiłby duży ślad węglowy. Chociaż obecnie ma miejsce bardzo niewielki recykling chemiczny, zgodnie z raportem rozwój przemysłu może spowodować wzrost emisji do 18 milionów ton (16,3 miliona ton metrycznych) gazów cieplarnianych każdego roku.
Enck mówi, że liczby przedstawione w raporcie są w rzeczywistości „bardzo konserwatywne”, więc wielkość emisji gazów cieplarnianych prawdopodobnie będzie niedoszacowana.
„Jest też wiele emisji, które nie są śledzone” – powiedziała. „Na przykład w piecach cementowych dochodzi do wielu wypalań. Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska nie ma pojęcia, jakie są emisje z [ich]”.
Innym kluczowym odkryciem jest to, że przemysł tworzyw sztucznych uwalnia około 90 procent zgłoszonych zanieczyszczeń klimatycznych z roślin położonych w pobliżu społeczności o niskich dochodach, w stanach takich jak Teksas i Luizjana, zamieszkanych głównie przez ludzi kolorowych.
„To bardzo sprawia, że produkcja i utylizacja tworzyw sztucznych jest sprawiedliwością środowiskową lub kwestią równości” – powiedział Enck.
Plastik to nowy węgiel
W 2019 r. Centrum Międzynarodowego Prawa Ochrony Środowiska (CIEL) opublikowało podobny raport „ Plastik i zmiana klimatu : ukryte koszty plastikowej planety ” na temat śladu węglowego przemysłu tworzyw sztucznych, chociaż przyjęło to zagadnienie z perspektywy międzynarodowej. Korzystając z ostrożnych obliczeń, okazało się, że do 2050 r. emisje gazów cieplarnianych z tworzyw sztucznych mogą przekroczyć 56 gigaton, co stanowiłoby 10 do 13 procent całego pozostałego budżetu węglowego.
Steven Feit, starszy prawnik w CIEL i współautor „Plastics and Climate Change”, powiedział, że nowy raport Beyond Plastics zapewnia „prawie kompleksowy profil” aktualnych emisji gazów cieplarnianych z tworzyw sztucznych i spodziewanego wzrostu emisji z planowanych rozbudowy obiektów w USA w ciągu najbliższych kilku lat. Dodał, że raport podkreśla części przemysłu tworzyw sztucznych, których nie zawierał raport CIEL, w tym ślad węglowy pianek izolacyjnych, dodatków, produkcji surowców i recyklingu chemicznego.
„Ten aktualny raport jest ważnym wkładem, który dalej wyraża głęboki wpływ przemysłu tworzyw sztucznych na klimat” – powiedział Feit w e-mailu. „Identyfikując 10 odrębnych, ale wzajemnie powiązanych źródeł emisji gazów cieplarnianych z cyklu życia plastiku, The New Coal pokazuje nierozerwalny związek między plastikiem a kryzysem klimatycznym i pokazuje, dlaczego proponowane rozwiązania, które rozwiązują tylko jeden element plastikowej układanki, są niewystarczające”.
Uważa się, że zmiana klimatu jest jedną z dziewięciu granic planetarnych, które pomagają podtrzymać życie na Ziemi. Jego granica jest ustalona na 350 części na milion (ppm) dwutlenku węgla w atmosferze, chociaż została przekroczona już w 1988 roku, popychając Ziemię w nowy stan charakteryzujący się wyższymi globalnymi temperaturami i ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi. Jeśli emisje gazów cieplarnianych nie zostaną ograniczone, globalne temperatury mogą wzrosnąć o 5,4 stopnia Fahrenheita (3 stopnie Celsjusza) powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej już w 43 lata, wynika z szóstego raportu oceniającego Międzyrządowego Zespołu ONZ ds. Zmian Klimatu (IPCC) .
Bloomberg Philanthropies and Beyond Coal twierdzą, że ponad 65 procent amerykańskich elektrowni węglowych zostało wycofanych z użytku do 2020 roku. Chociaż jest to niezwykłe wyczyn, Enck powiedział, że praca wykonywana w celu zamknięcia tych elektrowni może zostać zniwelowana przez emisje z tworzyw sztucznych – chyba że tworzywa sztuczne są ograniczone.
„Plastik to nowy węgiel”, powiedział Enck. „Musimy zmniejszyć zużycie plastiku, jeśli mamy jakąkolwiek szansę na osiągnięcie celów związanych ze zmianami klimatycznymi”.
Ta historia pierwotnie ukazała się w Mongabay i jest częścią Covering Climate Now , globalnej współpracy dziennikarskiej wzmacniającej relację o klimacie.