Bar oddycha zbiorowo z ulgą, gdy pijany facet z okropnym śmiechem naprawdę inwestuje w swój telefon

CHICAGO — Krzywiąc się za każdym razem, gdy w pomieszczeniu rozbrzmiewał głośny, denerwujący rechot, każdy klient lokalnego baru Red Finch oddychał jednocześnie z ulgą w piątek po tym, jak pijany facet z okropnym śmiechem zainteresował się jego telefonem. „Och, dzięki Bogu, w końcu się rozproszył – może teraz będziemy mogli porozmawiać bez przerywania” – powiedział klient Rick Franz, dodając, że napięcie szybko narosło, odkąd głośny, nieświadomy mężczyzna i jego przyjaciele weszli do baru i przystąpili do nieustannie przerywa każdą rozmowę w placówce swoimi przenikliwymi wrzaskami. „Spójrzcie, on po prostu włożył rękę do kieszeni, wyjął telefon i zaczął wściekle pisać. Wow, w końcu słyszę swoje myśli, bo nie słyszę jego śmiechu odbijającego się od ścian co 30 sekund. Och, to wygląda poważnie. Mam nadzieję, że to go uciszy na następne 10–15 minut. W czasie publikacji prasy klienci wydali zbiorowy jęk i zaczęli wychodzić z lokalu po tym, jak mężczyzna otworzył telefon, włączył wideo na YouTube przy pełnej głośności i zaczął się śmiać jeszcze głośniej.
powiązana zawartość
- Wyłączony
- język angielski
powiązana zawartość

