CBS po pijaku wybiera kolejny sezon już anulowanego SWAT

Słuchaj, wiesz jak to jest. Jest już późno, może trochę imprezowałeś i nagle pojawia się w Tobie ochota. To oczywiście zły pomysł, ale najwspanialsze w złych pomysłach jest to, że zwykle stanowią problem jutra , prawda? Więc bierzesz telefon, przeglądasz listę kontaktów… i zamawiasz kolejny sezon długo emitowanego serialu o policjantach SWAT , mimo że tak naprawdę zerwałeś z nim już jakiś rok temu.
powiązana zawartość
Taka jest, na ile możemy stwierdzić, sytuacja, w jakiej znalazła się dzisiaj stacja telewizyjna CBS, kiedy bez cienia wstydu opublikowała komunikat prasowy, w którym to ogłosiła, mimo że zrobiła już dość dużą aferę na temat aktualnej emisji serialu z udziałem Shemara Moore’a proceduralnie, ponieważ jest to jego „ostatni sezon”, poszedł dalej i zamówił sobie kolejny. Nawet dyrektorzy CBS wydają się nieco zawstydzeni tą sytuacją; według THR prezes sieci Amy Reisenbach wydała dziś oświadczenie, w którym stwierdziła, że „Tutaj, w CBS, zawsze zachowujemy płynność i uwielbiamy dobre, dramatyczne zwroty akcji, zwłaszcza gdy prowadzą one do ósmego sezonu SWAT ”.
powiązana zawartość
- Wyłączony
- język angielski
Tak naprawdę to już drugi raz , kiedy CBS zdecydowało się na ruch w stylu „czy oni, czy nie wrócą do siebie” w SWAT , robiąc wcześniej dokładnie to samo w szóstym sezonie serialu, zabijając serial, zanim ulegli pokusie? i zabranie go z powrotem na kolejny upadek. Wydaje się, że sieć jest tu rozciągnięta między dwoma biegunami: z jednej strony SWAT osiąga solidne wyniki rok po roku, a Moore jest w tym momencie ostoją sieci od prawie dwudziestu lat. (Dołączył do serialu po opuszczeniu Criminal Minds w 2017 r.) Z drugiej strony serial stoi w obliczu zwykłych podwyżek wynagrodzeń związanych z zaawansowanym wiekiem i ma skomplikowaną sytuację licencyjną ze względu na bycie koprodukcją pomiędzy CBS i CBS Sony Pictures Television, co może wyjaśniać niektóre dziwne ruchy tam i z powrotem.
W każdym razie: CBS i SWAT są razem bardzo szczęśliwi i wszyscy będziemy się trzymać mocno i udawać, że to prawda, dopóki nie nadejdzie i nie minie kolejne rozstanie, dobrze?

