Chcesz walczyć o Ukrainę? Oto, co musisz wiedzieć

Mar 23 2022
Ukraina poszukuje zagranicznych ochotników do włączenia się w walkę z Rosjanami. Ale jeśli nie masz doświadczenia wojskowego i elitarnych umiejętności, prawdopodobnie powinieneś zostać w domu.
Mężczyzna, który powiedział, że chce przyłączyć się do walki z armią rosyjską na Ukrainie, przechodzi na Ukrainę na przejściu granicznym w Medyce 9 marca 2022 r. w Medyce w Polsce. Sean Gallup/Getty Images

Po tym, jak w lutym siły rosyjskie zaatakowały Ukrainę, rząd ukraiński zwrócił się o pomoc do NATO i reszty świata. Ale oprócz pocisków przeciwlotniczych i przeciwpancernych oraz innego uzbrojenia dostarczanego przez USA i ich sojuszników z NATO, Ukraińcy poprosili o coś jeszcze – o ochotników.

„Każdy, kto chce przyłączyć się do obrony Ukrainy, Europy i świata, może przyjść i walczyć ramię w ramię z Ukraińcami przeciwko rosyjskim zbrodniarzom wojennym” – błagał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenskij w oświadczeniu z 27 lutego . Zełenski wyjaśnił, że ukraińskie prawo z 2016 r. dało cudzoziemcom prawo do zaciągnięcia się do Sił Obrony Terytorialnej. „Nie ma większego wkładu, który możesz wnieść na rzecz pokoju” – powiedział.

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba również napisał 27 lutego na Twitterze, aby cudzoziemcy walczyli o Ukrainę: „Razem pokonaliśmy Hitlera i pokonamy też Putina”.

Ukraina założyła nawet witrynę rekrutacyjną Fightforua.org , która zawiera siedmiostopniowy zestaw instrukcji dla Amerykanów i innych obcokrajowców, którzy chcą zapisać się do walki z Rosjanami. Oficjalni kandydaci muszą skontaktować się z ukraińską ambasadą w swoim kraju i stawić się na rozmowę kwalifikacyjną, przedstawić dokumenty potwierdzające ich wcześniejsze doświadczenie w wojsku lub egzekwowaniu prawa oraz zebrać własny sprzęt wojskowy, taki jak hełmy i kamizelki kuloodporne , przed wyjazdem, aby dołączyć nowej Międzynarodowej Legii Obrony Ukrainy.

W pierwszym tygodniu po wezwaniu Zełenskiego o pomoc 20 000 wolontariuszy skorzystało z tej oferty na Ukrainie, jak wynika z tweeta z niezależnego serwisu informacyjnego Kijowa. Ponadto inni – wielu bez żadnego doświadczenia wojskowego – po prostu pojechali na Ukrainę na własną rękę, jak szczegółowo opisuje ten artykuł w Washington Post .

Amerykański weteran Matthew Parker powiedział VOA News, że chciał tam jechać, ponieważ służył w Iraku wraz z ukraińskim amerykańskim żołnierzem podczas 22-letniej służby wojskowej. „Stał się obywatelem amerykańskim, wstąpił do wojska i opowiedział mi o swoim domu” – powiedział Parker VOA na początku marca . „Chciałbym pomyśleć, że jadąc na Ukrainę, może ochronię jego matkę, młodszą siostrę lub jego dom. Może w jakiś drobny sposób, dziękuję mu za służbę robiąc coś takiego”.

Historia zagranicznych bojowników

Idealistyczni Amerykanie udający się za granicę, aby dołączyć do walki innego narodu z brutalnym wrogiem, mogą brzmieć jak hollywoodzka fantazja, ale w rzeczywistości robi to długa historia odważnych dusz. Zanim Stany Zjednoczone przystąpiły do ​​I wojny światowej, Arthur Guy Empey przekroczył Atlantyk i zaciągnął się do armii brytyjskiej, by walczyć w okopach przeciwko Niemcom i napisał bestsellerową książkę o swoich doświadczeniach. Podczas hiszpańskiej wojny domowej w latach 30. 2800 amerykańskich ochotników dołączyło do Brygady Abrahama Lincolna, by walczyć o lewicowy reżim republikański przeciwko wspieranym przez faszystów siłom nacjonalistycznym.

Zagraniczni bojownicy faktycznie „są zaskakująco powszechni, pojawiają się w ponad jednej czwartej wojen domowych w ciągu ostatnich 200 lat” – wyjaśnia David Malet . Jest profesorem nadzwyczajnym na Wydziale Sprawiedliwości, Prawa i Kryminologii na American University oraz autorem książki „ Foreign Fighters: Transnational Identity in Civil Conflicts ” z 2013 roku.

Ogólnie „są rekrutowani przez słabszą stronę, więc większość z nich nie jest najemnikami” – mówi Malet. „Zostali rekrutowani z przesłaniem obrony wspólnej społeczności z lokalnymi bojownikami, którzy stoją w obliczu zagrożenia egzystencjalnego. W tym przypadku wielu ochotników uważa, że ​​bronią przyszłości demokratycznego Zachodu przed agresywną Rosją lub zapobiegają III wojnie światowej”.

Według Alexa Hollingsa w ostatnich latach amerykańscy bojownicy pojawiali się w różnych punktach zapalnych . Jest weteranem Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych, a obecnie redaktorem Sandboxx , który zajmuje się wiadomościami wojskowymi oraz zapewnia pocztę i usługi turystyczne dla członków służby i ich rodzin.

„Znałem kilku facetów, którzy wyjechali do obcych krajów, by walczyć w innych krajach, niekoniecznie dla rządów krajowych, a czasem dla regionalnych rządów lub organizacji” – mówi Hollings. „Znałem weteranów amerykańskiej piechoty morskiej, którzy zgłosili się na ochotnika do walki z Peszmergami przeciwko ISIS w Iraku, Syrii i innych miejscach”.

Hollings zna również weteranów wojskowych z innych krajów NATO, którzy udali się do Syrii, aby walczyć z wspieranym przez Rosję reżimem Baszara al-Assada.

Dwóch członków ukraińskich sił bezpieczeństwa przechodzi obok barier przeciwczołgowych ustawionych w celu ochrony zabytków w oczekiwaniu na rosyjski atak na strategiczne miasto portowe Odessa na Ukrainie nad Morzem Czarnym.

Walka na Ukrainie jest tak zacięta, jak to tylko możliwe

Hollings, który napisał ten artykuł o tym, co zagraniczni bojownicy powinni wiedzieć o wyjeździe na Ukrainę, nie chce romantyzować idei walki na wojnie. Zauważa jednak, że wojna to coś, do czego niektórzy ludzie mają wyjątkowy talent.

„Rozwijają zestaw umiejętności i wiedzą, że mogą coś zmienić” – mówi. „A potem, kiedy coś się dzieje, czują się jakby zobowiązani do zrobienia tego, ponieważ wiedzą, że pula ludzi z tym zestawem umiejętności i tą wyjątkową zdolnością emocjonalnie i psychicznie nie zawsze jest tak duża”.

Dla kogoś, kto chce walczyć w słusznej sprawie, słabsza walka Ukrainy z Rosjanami może być tak przekonująca, jak to tylko możliwe.

Chociaż dołączają do obcej armii, Hollings mówi, że amerykańscy myśliwce prawdopodobnie zostaną przydzieleni do jednostek z innymi anglojęzycznymi — „Australijczykami, Kanadyjczykami, Brytyjczykami” — z którymi mogą się łatwo dopasować.

„Jedną z pierwszych rzeczy, które mogą się wydarzyć po przybyciu na Ukrainę, jest to, że zostaniesz oceniony pod kątem posiadanych umiejętności, takich jak wcześniejsze doświadczenie i szkolenie”, mówi Hollings. „Zamierzają umieścić cię w jednostce, w której ich zdaniem twoje umiejętności mogą na tym skorzystać. Więc są bardzo duże szanse, że skończysz z innymi ludźmi, z którymi możesz się bardzo dobrze komunikować, którzy mają podobną taktykę do tych, z którymi ty używane w przeszłości. W ten sposób możesz wykorzystać je najlepiej, jak potrafisz.

Ci zagraniczni myśliwce wkraczają do bitwy bez wielu zalet, które zazwyczaj mają siły amerykańskie, takich jak rozległe wsparcie powietrzne, zaawansowana komunikacja i inne najnowocześniejsze technologie, które zwykle dają im przewagę na polu bitwy. Zamiast tego będą zmuszeni do walki w niedostatecznie wyposażonych, mało zaawansowanych technologicznie partyzanckich partyzantach, z jakimi walczyli w Wojnie z Terroryzmem.

„To zupełnie inny rodzaj walki” — mówi Hollings. „Nie oznacza to, że oficerowie piechoty amerykańskiej i szeregowy [personel] nie radziliby sobie doskonale na Ukrainie, ale jest to po prostu zupełnie inne niż to, do czego są przyzwyczajeni”.

Mimo to, jak wyjaśnia Hollings, dysponują oni bazą wiedzy poddanej inżynierii wstecznej, która może pomóc.

„Ta sama taktyka, której przeciwdziałanie trenowali amerykańscy żołnierze, jest teraz niezwykle skuteczną taktyką w walce z Rosjanami” – mówi Hollings. „W dziwny sposób, członkowie służby amerykańskiej, zwłaszcza ci, którzy byli rozmieszczani w strefach bojowych w ciągu ostatnich 20 lat, przeszli przyspieszony kurs w tego typu działaniach wojennych. I są prawdopodobnie bardziej ekspertami w danej dziedzinie do pewnego stopnia i jak wykorzystać, no wiesz, mniej zasobów przeciwko większemu przeciwnikowi”.

Dotyczy to zwłaszcza weteranów operacji specjalnych USA . Na przykład zielone berety armii mają doświadczenie w podróżowaniu do krajów i szkoleniu rdzennych sił zbrojnych do prowadzenia działań wojennych o charakterze nieregularnym. „Wszystkie jednostki operacji specjalnych są szkolone, jak walczyć w surowych warunkach przy bardzo niewielkim wsparciu”, mówi Hollings. „I na to właśnie patrzy Ukraina”.

Chociaż rząd USA odradza Amerykanom wyjazd na Ukrainę, jest mało prawdopodobne, aby wolontariusze, którzy i tak to zrobili, poniosą jakiekolwiek konsekwencje prawne w kraju, według Maleta.

"The Neutrality Act is rarely enforced, and it would not be here because Ukraine is a friendly country, " Malet says. However, Americans could lose their citizenship if they accept a commission as an officer or noncommissioned officer in the Ukrainian military, or if they state an intention to renounce their U.S. citizenship. Additionally, Malet says that an American fighting in a foreign conflict could get into legal trouble by providing support to some group that the U.S. has designated as a foreign terrorist organization — though none appear to be on the Ukrainian side.

The Putin regime has sought to deter foreign fighters from joining the Ukrainian side, warning that if captured, they won't be treated as lawful combatants entitled to the protections normally afforded to prisoners of war, according to the Jerusalem Post.

Russian forces also staged a rocket attack against a military base in western Ukraine that Hollings says was a training facility for foreign fighters. That all suggests that the Russians view Ukraine's foreign legion as a force to be reckoned with. The Russians reportedly are trying to recruit their own foreign fighters from Syria, though so far, there haven't been an indications in media coverage that they're having success.

Ukrainian servicemen evacuate an elderly woman on a stretcher from the city of Irpin. Russian forces continue to attack civilians and civilian areas across Ukraine.

Now That's Interesting

The French Foreign Legion is a mercenary unit in the French army that was formed in 1831. It's open to male recruits ages 17 to 40 of any nationality, and they join anonymously. The force, which includes cavalry, infantry, engineering, airborne and, and education and training units, includes 9,000 soldiers from 140 nations who are commanded by French officers and deployed across five continents.