Claire stażystka karze bachora

May 09 2023
Odkrywam, że dawanie sprawia mi tyle samo radości, co otrzymywanie.
Oto historia: Penny wyglądała na wyzywającą, kiedy weszła do biura, ale nie spojrzała mi w oczy ani pani Hawthorne.
fot. SexArt

Poznaj historię tutaj:

Penny wyglądała na wyzywającą, kiedy weszła do biura, ale nie chciała spojrzeć mi w oczy ani pani Hawthorne. W recepcji miała pewien autorytet jako jej gość. Jednak teraz, kiedy sięgnęła za daleko, była mniej pewna, czy stoi na nogach. Pomimo odważnej twarzy, wiedziałem, że była onieśmielona przez dwie stojące przed nią kobiety i perspektywę tego, co mogą jej zrobić.

Jej oczy błądziły po nieznanym pokoju, przyglądając się skąpym meblom. Jej szok wywołany mnogością przyrządów na biurku był nie do pomylenia. Bez wątpienia wiedziała, że ​​pani Hawthorne ceniła sobie narzędzia bólu, ale wielkość jej kolekcji zawsze robiła wrażenie. Byłem dumny z tego, że dbałem o jej zabawki i upewniałem się, że pozostają najlepsze. W ciągu kilku miesięcy, kiedy budowaliśmy to miejsce, dała mi wiele wspaniałych wspomnień i kilka naprawdę rozkosznych siniaków, upewniając się, że są one najlepsze.

— Nie marudź — odezwała się Jean — chodź tutaj.

Zgodnie z instrukcją Penny przeniosła się do Jean. Tworzyli całkiem zestawiony obraz, pani Jean Hawthorne w jej prążkowanym garniturze i Penny, seksowna dziewczyna z college'u. Mimo młodzieńczego wyglądu jej różowej spódnicy w kratę, musiałam przyznać, że wcześniej z przyjemnością się pod nią założyłam.

Choć przewidywana przez nią siła była wadliwa, z pewnością była odważna. Wiedziałam, że Jean nie zniszczy nowicjusza, ale nie byłam pewna, czy Penny o tym wiedziała. Powstrzymywała strach na wszystkie sposoby, z wyjątkiem najbardziej subtelnych. Stali naprzeciw siebie w milczeniu przez chwilę, która wydawała się nie mieć końca.

„Cóż, czekamy”. Głos Jean był niski i surowy.

"Czekanie?" — powtórzył Penny. "Czekać na co?"

„Za to, co masz do powiedzenia dla siebie”.

– Ja… – zawahała się, obmyślając strategię. Jej klatka piersiowa unosiła się i opadała, gdy uspokajała nerwy. „Znudziło mi się czekanie”.

Policzki Jean zaczerwieniły się, gdy zacisnęła zęby. Penny przechyliła głowę na bok, co było bezpośrednim wyzwaniem dla autorytetu Jean. Napięcie między nimi było namacalne i magnetyczne.

„Więc” zaczęła Jean, krążąc blisko Penny, „bezcześcisz moją własność, wykorzystujesz mój personel i zakłócasz moją pracę, wszystko dlatego, że brakuje ci cierpliwości, by na mnie czekać?”

"Zgadza się."

„Rozumiem nudę” – kontynuowała – „i chęć ucieczki od niej”.

Mówiąc, rozpięła spódnicę Penny, pozwalając jej opaść do jej stóp. Gęsia skórka pojawiła się na jej świeżo odsłoniętej skórze. Penny lekko się wzdrygnęła, ale nie straciła ani kroku. Stało się jasne, że był to taniec, pokaz waleczności między nimi, a także walka o dominację. Musiałem dalej obserwować, wciąż odczuwać ich adwersarski podziw. To sprawiło, że moje kolana osłabły.

„Jestem pewien, że mój stażysta się nudzi”. Byłem trochę wstrząśnięty, gdy usłyszałem swoją inwokację. – Może powinna pozbyć się trochę tej nudy.

– Nie obchodzi mnie to – skłamała Penny. – Ona może robić, co chce.

Starała się zachować wyższość, ale kiedy na mnie spojrzała, w jej oczach malowało się niepokój.

"Dobry. Ręce i łokcie na biurku.

Penny posłusznie położyła dłonie na biurku, a potem pochyliła się, by oprzeć łokcie. Jej nagie pośladki tworzyły rozkoszną krzywiznę, gdy się pochylała. Przez głowę przelatywały mi myśli o całowaniu, skubaniu jej ciała. Wciąż czułem jej smak na ustach z naszej igraszki na przyjęciu. Pomimo moich obowiązków, chciałem jej więcej.

„Stażysto, możesz sobie ulżyć w nudzie. Ukarać bachora”.

To był nieoczekiwany zwrot akcji. W ciągu miesięcy służenia Jean prosiła mnie, abym sprawiała przyjemność, występowała, naginała się i znosiła na wiele pysznych sposobów. Nigdy nie prosiła mnie o zadawanie bólu, karanie któregokolwiek z jej gości. Byłem ciekawy, to prawda, ale nie prosiłem jej, żeby spróbowała. Przyszła tak w pełni żywa, zarządzając swoją dyscypliną, swoją sprawiedliwością, swoją wolą wobec nas. Wydawało się stosowne, że to ona zawsze będzie dzierżyć bat. Teraz poproszono mnie, abym się tym zajął. To było przerażające, ale i ekscytujące.

Spotkałam Jean po drugiej stronie biurka od Penny, gdzie rozłożyłam narzędzia. Jej narzędzia , pomyślałem, zanim odsunąłem ten pomysł na bok. Rozważałem opcje; zboża, laski, starannie zwinięty bykowiec, dziewięcioogoniasty kot… każdy ożywia kilka testów, które przeprowadziłem ja lub które Jean przeprowadził ze mną. Mój wzrok przyciągnął pięknie chromowany amortyzator, który zamówiła, ale na pierwszą sesję chciałem czegoś prostego.

"Wybierać."

Polecenie było jednocześnie zaproszeniem. Natychmiast wyjaśniło wszystkie pytania i rozważania, które rozważałem. Sięgnąłem po proste, czarne, skórzane wiosło, grube na trzy warstwy. Miał kilka perforacji zmniejszających opór powietrza. Rękojeść wydawała się bezpieczna w mojej dłoni, lekko dopasowując się do mojego uchwytu. Było cięższe, niż pamiętałem, pocieszające, dające poczucie władzy i kontroli.

Pośpiech przebiegł przeze mnie, gdy spojrzałem z powrotem na tyłek Penny. Kołysała się lekko z boku na bok, gdy przeniosła ciężar ciała. Chciała sprowokować coś takiego i udało jej się. Na wpół zamarłam, pragnąc zadać pierwszy cios, będąc jednocześnie przerażona tym samym. Przez chwilę martwiłem się, co to będzie dla mnie oznaczać, co ze mnie zrobi. Jednak już wcześniej omijałam te uczucia, więc nauczyłam się ich unikać i wymanewrować.

"Kiedy będziesz gotowy." Jean posłała mi dumny uśmieszek stojąc przed Penny, po czym spojrzała w dół, by przyjrzeć się jej wyrazowi twarzy. Czułem, że to właściwy moment.

Pękać!

Patrzyłem, jak jej skóra zrobiła się różowa na moich oczach. Na różowym prostokącie pojawiły się białe kropki domina. Zrobiłem to. To była niespodzianka, ale jeśli już, to jej tyłek wyglądał jeszcze lepiej. Jean uśmiechała się, kiedy skinęła mi głową. znowu się rozpisałam.

Pękać!

„Mmh” Penny nie udało się całkowicie stłumić swojego krzyku.

Oba policzki były teraz zadrukowane na różowo, lewy nieco wyżej niż prawy. Podobała mi się nawet asymetria moich śladów na jej ciele.

„Czy to najlepsze, co masz?” zapytała mnie.

„O nie”, zapewniłem moim najbardziej serdecznym, profesjonalnym głosem, „tylko się rozgrzewam”.

Kropla podniecenia spłynęła po jej nodze, gdy zastanawiałem się nad nadchodzącą nocą. Jean złapała mój uśmiech i posłała mi swój własny. Dobra rzecz właśnie się zaczęła.

Pękać!