Co było najciekawszą rzeczą, którą widziałeś?
Odpowiedzi
To zdjęcie przedstawia subkontynent indyjski pozbawiony wody.
Źródło: India In Pixels na Facebooku
Jak widać, jest wiele interesujących faktów geograficznych.
- Granica między Indiami a Chinami jest naturalna. Jest wyraźnie widoczna w miejscu, gdzie płyta tektoniczna indyjska zderzyła się z płytą euroazjatycką.
- Sri Lanka jest połączona z ziemią indyjską. I tu pojawia się Cieśnina Palk.
- Wyspy Lakszadweep są rozsiane na Morzu Arabskim i stanowią tam dość liczną grupę.
- Wyspy Andamany i Nikobary są niemal połączone z Tajlandią i innymi krajami Azji Wschodniej.
- Wyraźnie widać płaskowyż Deccan. Ghaty tworzą dość długi łańcuch górski, ale nie są nawet blisko wysokości swoich odpowiedników w Himalajach.
- Równina Gangesu jest bardzo równinna.
- Ogromna kotlina, jaką jest Zatoka Bengalska.
Zdjęcie to ukazuje nam dość ciekawą perspektywę.
Edytuj: Ponieważ tak wiele osób nalegało, aby dać się przekonać, że ta odpowiedź była reakcją na udostępnienie czegoś interesującego, co zobaczyłem, i stwierdziło, że właśnie opublikowałem coś z „WhatsApp University”, postanowiłem poszukać więcej informacji na ten temat. Pozwólcie, że podzielę się z wami wynikami. Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, więc dalsze badania pozostawię wam.
Najwyraźniej w modelowaniu geograficznym stosuje się dwie skale: jedną dla poziomu i jedną dla pionu. Dzieje się tak, ponieważ jeśli porównamy pion do poziomu, staje się to nieistotne. Wyobraź sobie skalowanie 8 kilometrów Mount Everestu w porównaniu do setek kilometrów Uttar Pradesh. Czy myślisz, że będziesz w stanie zobaczyć więcej niż blip na powierzchni mapy? Dlatego, aby wyróżnić ten region, stosuje się inną skalę pionową. Ponownie, to nie moja dziedzina, nie moja wiedza.
Pytanie po prostu dotyczyło podzielenia się czymś ciekawym, co widziałem. Zrobiłem to. Naprawdę uznałem to zdjęcie za interesujące. Jednak będę musiał wyłączyć komentarze, ponieważ linia myślenia tam obrała inny, nieoczekiwany kierunek.
Ten…
Wyobraź sobie, że spacerujesz po spokojnej, opustoszałej plaży. Tylko ty i morze z jego rozległą przestrzenią rozciągającą się przed tobą. Widzisz to ogromne, wielonożne, gigantyczne stworzenie przypominające stonogę, biegnące w twoim kierunku. Czy uciekłbyś, ratując życie, czy też zadziwiłbyś się cudem, którym jest?
Właśnie w takim dylemacie się znajduję.
Od kiedy zobaczyłam to zdjęcie na Instagramie, nie mogłam oderwać oczu od tego pięknego połączenia sztuki i inżynierii!
Ten stworzony ręką człowieka cud przypominający chodzące zwierzę nazywa się po angielsku Stranbeest , czyli bestia plażowa.
Wykonana z PVC przez znanego holenderskiego artystę Theo Jansona, ta kinetyczna rzeźba porusza się sama, a dodatkowo jest napędzana przez wiatr. Jest wyposażona w sztuczną inteligencję, aby unikać przeszkód i jest w stanie zmienić swój kurs, gdy je wykryje.
„ Robię szkielety, które są w stanie chodzić po wietrze. Z czasem te szkielety stają się coraz lepsze w przetrwaniu takich żywiołów jak burze i woda, a ostatecznie chcę wypuścić te zwierzęta w stadach na plaże, aby żyły własnym życiem” — mówi Janson, który próbuje budować te konstrukcje od 1990 roku.
To byłaby najciekawsza rzecz i najciekawsza osoba, jaką spotkałem dziś w internecie!