Co było najdziwniejszą rzeczą, którą zauważyłeś, a nikt inny nie zauważył?

Apr 29 2021

Odpowiedzi

DanDuarte1 Jul 03 2018 at 23:15

OBIEKTY WYCHODZĄCE W MIKROCZASIE (ułamkach sekundy) i w niewidzialnych wymiarach.

Kilka lat temu mój przyjaciel zaczął mówić o kulach, które uważał za byty duchowe. Powiedział mi, że ma ich zdjęcia i wysłał jedno. Gdy tylko je zobaczyłem, zdałem sobie sprawę, że widziałem je na fotografiach przez całe życie, ale po prostu założyłem, że są skazami na filmie.

Stając się bardziej spostrzegawczy, udało mi się je uchwycić także na moim iPhonie, a także na filmie w iPhonie, ale im bliżej się im przyglądałem, tym bardziej zdawałem sobie sprawę, że istnieją różne rodzaje kul. Niektóre wydawały się zupełnie niewytłumaczalne, a inne łatwo dało się wyjaśnić.

Na przykład, jeśli wyjdziesz na zewnątrz w mglistą pogodę i użyjesz smartfona do robienia zdjęć, zobaczysz coś, co wydaje się być kulami dookoła. To samo z „włączoną” lampą błyskową, możliwe jest, że unoszące się w powietrzu cząsteczki kurzu unoszą się i stają się kulami.

Byłem również zaskoczony, widząc kule latające w telewizji i filmach. Ale trzeba mieć bystre oko, żeby je wyłapać.

Oglądałem kiedyś Shark Tank z paroma znajomymi i zobaczyłem kilka kul latających wokół jednego z uczestników, ale nikt inny w pokoju ich nie widział. Mam duży ekran telewizora HD i dekoder, więc mogłem przewinąć i odtworzyć w zwolnionym tempie, obraz po obrazie, i oto kule były teraz widoczne dla wszystkich.

Pewnego dnia, oglądając program telewizyjny „Ekstremalne odchudzanie”, byłem świadkiem czegoś, czego nigdy wcześniej nie widziałem i o czym nigdy później nie słyszałem.

Program zaczyna się od osoby ważącej ponad 400 funtów i śledzi jej proces odchudzania w ciągu roku. Na początku każdej podróży prowadzący Chris Powell bierze każdego uczestnika i waży go na wadze magazynowej — ponieważ zwykła waga łazienkowa nie byłaby w stanie go udźwignąć.

Kiedy jeden z uczestników pochodzenia latynoskiego miał stanąć na wadze, uścisnął dłoń Chrisa, z ręki, którą ściskał dłoń, wyłoniła się dziwna kulista masa, odbiła się od ziemi, uderzyła Chrisa w goleń i zniknęła z pola widzenia.

Miało mniej więcej wielkość piłki do koszykówki, ale poruszało się jak gigantyczny, wijący się balon z wodą. Gdybyś mrugnął oczami, przegapiłbyś to. Właściwie myślę, że wszyscy przegapili to, ponieważ nikt nigdy o tym nie wspomniał. Trzeba było to spowolnić w super zwolnionym tempie, aby naprawdę dobrze się temu przyjrzeć, ale to tam było, było prawdziwe i nie mam pojęcia, co to było. To nie była kula, to była prawdziwa, fizyczna, trójwymiarowa obecność.

Niestety nie nagrałem tego na nagrywarce DVD, ponieważ myślałem, że znów na nie trafię, ponieważ cały czas łapałem kule i nigdy ich nie zauważałem, dopóki nie zacząłem ich uważnie szukać. Niestety, nigdy więcej nie widziałem niczego takiego, ale jeśli ktoś pójdzie i sprawdzi tę serię, znajdzie to.

Jeśli ktoś wie, co to było lub widział coś podobnego, proszę daj mi znać. Wydaje się, że może dziać się wiele rzeczy na poziomie mikro czasu, których ludzie nigdy nie widzą.

Kula z twarzą w środku.

EDYCJA: Inna rzecz, którą zauważyłem podczas polowania na kule, to ta, którą pierwszy raz fotografowałem kota mojego współlokatora, na krótko przed jego śmiercią. Wydawało się, że nad nim znajduje się duża kula…

Po tym, jak kot zdechł, wracałem z pracy około 5 rano (pracowałem na nocną zmianę) i rozglądałem się za kulami w moim ciemnym domu. Zacząłem dostrzegać kule, które gdy oglądałem je w zwolnionym tempie, klatka po klatce, przybierały kształt kota.

Przelatywały w mgnieniu oka, ale gdy już je dostrzegłeś, było jasne, kim są.

Pewnego razu kula podleciała prosto do kamery mojego iPhone'a, w trybie wideo, i zaczęła inteligentnie ze mną wchodzić w interakcję.

Jeśli ktoś chce zobaczyć dowody na to, niech sprawdzi na YouTube i wyszuka „Dan Duarte ghost cat”. Zobaczysz tam jeden film, ale inne moje filmy pokażą podobne rzeczy.

JamesStocker3 Mar 24 2018 at 03:02

„Wyciągnąłem wnioski z tego doświadczenia i ty też możesz”
Czekaj, co? Nie jesteś mną. Kiedy ludzie proszą mnie o zmianę lub mówią, że muszę się zmienić... to po prostu złe. Nikt nie zwraca na to uwagi, to jest takie, społecznie normalne.
Jestem bardzo nieśmiały i w rezultacie staram się unikać ludzi, a kiedy jestem z ludźmi, dużo z nimi rozmawiam, żeby nadrobić moją nerwowość, bo jeśli jestem cichy, to zwracają na mnie uwagę, żeby spróbować mnie zmusić do wniesienia wkładu. Jeśli wniosę to, czego chcę, szybko i od razu, nikt nie będzie mnie nękał przerażającym „och, co o tym myślisz Quinton?”
Więc kiedy zostanę poproszony o wspólne śpiewanie na przyjęciu urodzinowym lub wzięcie udziału w wydarzeniu grupowym i powiem „wszystko w porządku, dzięki”, a ta osoba zacznie opowiadać historię o tym, jak kiedyś była taka jak ja, to jest tak, serio, człowieku???
Więc wyciągnąłeś wnioski z tego lub tego wydarzenia, więc się zmieniłeś. Cóż, ja nigdy nie miałem takiego doświadczenia i nie nauczę się niczego, słuchając, jak o tym opowiadasz. Jeśli się zmienię, to się zmienię, ale opowiedzenie swojej historii mnie nie zmieni.
Nie zrozum mnie źle, uważam, że ludzie powinni dzielić się swoimi doświadczeniami. Po prostu nigdy nie rozumiałem, jak to miało być pep talkiem. Na przykład, ja to zrobiłem i ty też możesz...
no cóż... co jeśli ja nie mogę?