Co to naprawdę znaczy być „nacjonalistą”?

Oct 25 2018
Prezydent Donald Trump z dumą ogłosił, że jest „nacjonalistą”, ku wielkiemu rozczarowaniu wielu Amerykanów. Jeszcze inni popierają jego komentarz. Więc co to dokładnie oznacza?
Prezydent USA Donald Trump przemawiał do tłumu podczas wiecu w Houston w Teksasie 22 października 2018 r., Na którym oświadczył: „Jestem nacjonalistą”. Loren Elliott / Getty Images

Kiedy prezydent Donald Trump ogłosił się nacjonalistą 22 października 2018 r., Wzdęciom emanującym z wielu segmentów amerykańskiej populacji dorównywały jedynie pieśni, które wybuchały na teksańskiej arenie, na której przemawiał prezydent.

Używanie tego terminu - i ideologii znanej jako nacjonalizm - ma taki skutek w kraju tak podzielonym ideologicznymi liniami podziału. Nacjonalizm to słowo, które wielu kojarzy z nazistami i rasistami, antyimigracją i skrajną prawicą. Ale to jeden dla innych oznacza coś znacznie mniej złowrogiego, coś szlachetnego: ponad wszystko dumę z kraju.

Podobnie jak większość prezydentury Trumpa, być może będziesz musiał wybrać stronę w tej sprawie.

„Myślę, że ta brednia jest po części po prostu anty-trumpizmem, czystym i prostym” - mówi Jack Citrin , emerytowany profesor na wydziale nauk politycznych na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. „A częścią tego jest poważniejsze zaangażowanie się w to, jaki rodzaj nacjonalizmu jest nacjonalizmem, który jest właściwy, to znaczy liberalny, czyli inkluzywny, który nie jest ostry i regresywny”.

Co to jest nacjonalizm?

Po pierwsze, definicja Merriama-Webstera (która może, ale nie musi być definicją przypisywaną przez Trumpa):

lojalność i przywiązanie do narodu,
a zwłaszcza : poczucie świadomości narodowej ... wywyższanie jednego narodu ponad wszystkie inne i kładzenie nacisku na promocję jego kultury i interesów w przeciwieństwie do innych narodów czy grup ponadnarodowych

Na początku jest taki, który prawie nikt nie uznałby za problematyczny. Ale w tej drugiej części ukryty jest fragment, który zawiera pewne niepokoje - naprawdę, naprawdę niepokojące - o Ameryce i jej miejscu w światopoglądzie Trumpa. Szczególnie kłopotliwe są fragmenty dotyczące wywyższania jednego narodu ponad wszystkie inne oraz promowania jego kultury i interesów w przeciwieństwie do innych narodów czy grup ponadnarodowych .

Dla krytyków nacjonalizm Trumpa zawiera wąskie spojrzenie na to, jaka powinna być Ameryka. Chce budować mury, aby powstrzymać imigrantów , cofnąć pomoc dla obcych krajów i nadepnąć na stare sojusze. Jednak dla innych pogląd Trumpa „Najpierw Ameryka” jest trafny, nawet w świecie nierozerwalnie połączonym wspólnymi kwestiami (handel i imigracja, dwa gorące tematy) oraz porozumieniami międzynarodowymi.

„Jestem kimś, kto chce pomóc innym krajom świata, ale muszę też uważać - musimy dbać o nasz kraj” - powiedział Trump dziennikarzom z Gabinetu Owalnego 23 października 2018 r., Nazajutrz. jego wiec w Teksasie. „Nie możemy dalej pozwalać się oszukiwać na wojsku i na handlu”.

Trump jest daleki od pierwszego prezydenta, który przyjął „nacjonalizm”. Teddy Roosevelt ogłosił „ nowy nacjonalizm ”, ale to właśnie on wezwał do „szeroko zakrojonego programu reform społecznych mających na celu przedłożenie praw człowieka nad prawa własności”. Roosevelt, według Miller Center z University of Virginia , chciał także „zwiększyć wpływy i prestiż Stanów Zjednoczonych na arenie światowej i uczynić z tego kraju potęgę globalną. uszlachetniający wpływ na świat ”.

Niebezpieczeństwo słowa

Według gazerów i walczących Trumpa, wezwanie do nacjonalizmu nie oznacza „Najpierw Ameryka”, ale „Droga Trumpa”. Określenie „nacjonalizm”, jak mówią niektórzy krytycy, jest wezwaniem do wyborców, którzy są „ białymi nacjonalistami ” lub popierają rygorystyczne programy wykluczające wszelkiego rodzaju tradycyjnie nieamerykańskie grupy, niedawnych imigrantów, osoby kolorowe, osoby LGBTQ i inne.

Mimo to należy zauważyć, że nawet niektórzy z najbardziej surowych krytyków Trumpa są trochę niechętni, aby posunąć się tak daleko.

„Nie sądzę, żeby nacjonalizm był tylko hasłem oznaczającym„ białych ludzi ”- powiedział Jeffrey Toobin, prawnik, autor i komentator CNN w Situation Room z Wolfem Blitzerem. „Słuchaj, [Trump] robi tak wiele rzeczywisty rasizm, myślę, że powinniśmy krytykować go za jego rzeczywisty rasizm, a nie za to, co uważam za niesprawiedliwą krytykę…”

Citrin wskazuje, że termin „nacjonalizm” często jest powiązany z rasą i pochodzeniem etnicznym, ponieważ w ten sposób buduje się narody.

„Kiedy powiesz:„ OK, jesteśmy narodem ”… jaka jest podstawa tego narodu? Kto jest w środku, a kto nie? on mówi. „We współczesnym świecie staje się to prawdziwie sporną kwestią; kto należy i co jest fundamentalną podstawą narodu? Czy jest etniczny - protestancki, biały, cokolwiek - czy jest obywatelski, do którego może należeć każdy?

„Za każdym razem, gdy pojawiała się nowa fala imigracji, dochodziło do konfliktu„ kim jesteśmy? ”. Trump swoją retoryką do pewnego stopnia wysadził w powietrze kwestię: czy Ameryka jest naprawdę narodem, który pochłania wszelkiego rodzaju ludzi? z różnych środowisk? ”

Innym problemem, który niektórzy widzą w przypadku nacjonalizmu Trumpa, jest to, że zamiast eksportować amerykańskie wartości i uszlachetniać resztę świata, jak wyobrażał sobie Roosevelt, grozi to pozostawieniem Stanów Zjednoczonych w izolacji. Z The Washington Post na początku tego roku:

Jednak gracze zajmujący się polityką zagraniczną twierdzą, że widzą teraz coś innego: chaotyczną transformację Stanów Zjednoczonych z globalnego lidera pracującego z partnerami, aby spróbować ukształtować świat, w skoncentrowane na sobie supermocarstwo, które w bardziej zawężony sposób określa swoją międzynarodową rolę. Administracja Trumpa w swojej polityce zagranicznej kładzie nacisk na zwalczanie terroryzmu i amerykańską przewagę gospodarczą, pomniejszając jednocześnie takie tradycyjne priorytety USA, jak promowanie praw człowieka , demokracji i rozwoju międzynarodowego.

Być może przyczyną problemu jest to, że pomimo najlepszych intencji Merriam-Webster, termin „nacjonalizm” ma wiele definicji i wiele konotacji. Citrin mówi, że jest to związane z ideą, że wszystkie kraje mają prawo do samostanowienia; prawo do bycia tym, kim chcą być.

„Nacjonalizm jest rodzajem ideologii, zbiorem argumentów na temat tego, co definiuje naród, kto jest w nim, a kto nie, oraz co oznacza naród” - mówi.

W tej definicji większość Amerykanów to nacjonaliści. Po prostu nie zgadzamy się co do tego, jakim narodem jesteśmy i kim powinniśmy być.

TERAZ TO CIEKAWE

Według Merriam-Webster, liczba wyszukiwań online słowa „nacjonalizm” wzrosła o ponad 8 000 procent w dniach 22 i 23 października 2018 r., Po komentarzach prezydenta w Houston, które powtórzył następnego dnia podczas sesji Oval Office z reporterami.