Co uważasz za gorsze: przemoc emocjonalną czy fizyczną?
Odpowiedzi
Przemoc emocjonalna jest gorsza od przemocy fizycznej.
Mamy tendencję do monitorowania naszego ciała i zdrowia fizycznego o wiele bardziej niż zdrowia emocjonalnego. Na przykład co roku poddajemy się badaniom lekarskim, ale pomysł poddania się „kontrolom psychologicznym” jest nam zupełnie obcy. Wiemy, że jeśli niewielki uraz fizyczny, np. skaleczenie, z czasem staje się coraz bardziej bolesny, jest to oznaką poważniejszej infekcji. Jeśli jednak po kilku tygodniach nieotrzymanie awansu w pracy nadal jest emocjonalnie bolesne, nie zdajemy sobie sprawy, że możemy wpaść w depresję. Mamy tendencję do reagowania na ból fizyczny znacznie bardziej proaktywnie niż na ból emocjonalny. Jednak poza katastrofalnymi urazami i chorobami ból emocjonalny często wpływa na nasze życie w znacznie większym stopniu niż ból fizyczny.
Oto kilka powodów, dla których ból emocjonalny powoduje długotrwałe szkody w naszym życiu.
- Wspomnienia wywołują ból emocjonalny, ale nie ból fizyczny: Przypomnienie sobie czasu, w którym złamałeś nogę, nie spowoduje bólu nogi, ale przypomnienie sobie chwili, gdy poczułeś się odrzucony przez swojego chłopaka/dziewczynę, spowoduje znaczny ból emocjonalny. Nasza zdolność do wywoływania bólu emocjonalnego poprzez samo przypominanie sobie przykrych wydarzeń jest głęboka i stanowi wyraźny kontrast z naszą całkowitą niezdolnością (na szczęście) do ponownego doświadczenia bólu fizycznego. Jest to jeden z powodów.
- Używamy bólu fizycznego jako odwrócenia uwagi od bólu emocjonalnego, a nie odwrotnie: niektórzy nastolatkowie i dorośli praktykują „cięcie” (powierzchowne krojenie ciała ostrzem), ponieważ ból fizyczny, który wywołuje, odwraca ich uwagę od bólu emocjonalnego, zapewniając w ten sposób ulgę. To samo nie działa jednak w drugą stronę i dlatego rzadko widujemy kobietę, która decyduje się zaradzić bólowi naturalnego porodu, ponownie czytając list odmowny z wybranej przez nią uczelni. Niestety, chociaż wolimy ból fizyczny od emocjonalnego, inni postrzegają nasz ból inaczej, o czym świadczy fakt, że.
- Ból fizyczny wywołuje znacznie więcej empatii od innych niż ból emocjonalny. Kiedy widzimy, jak nieznajomy zostaje potrącony przez samochód, krzywimy się, wzdychamy, a nawet krzyczymy i biegniemy, żeby sprawdzić, czy wszystko z nim w porządku. Ale kiedy widzimy, jak nieznajomy jest prześladowany lub wyszydzany, jest mało prawdopodobne, że zrobimy którąkolwiek z tych rzeczy. Badania wykazały, że konsekwentnie nie doceniamy bólu emocjonalnego innych, ale nie bólu fizycznego. Co więcej, luki w empatii związane z bólem emocjonalnym zmniejszają się tylko wtedy, gdy sami niedawno doświadczyliśmy podobnego bólu emocjonalnego.
- Ból emocjonalny odbija się echem w sposób, w jaki ból fizyczny nie odbija się echem: Jeśli zadzwonisz z informacją o śmierci twojego rodzica podczas romantycznej kolacji z homarem ze swoim partnerem w Walentynki, prawdopodobnie minie kilka lat, zanim będziesz mógł cieszyć się homarem lub walentynkami bez staje się niezwykle smutny. Jeśli jednak złamałeś nogę podczas gry w softball w lidze amatorskiej, prawdopodobnie wrócisz na boisko, gdy tylko całkowicie wyzdrowiejesz. Ból fizyczny zwykle pozostawia niewiele echa (chyba że okoliczności urazu były emocjonalnie traumatyczne), podczas gdy ból emocjonalny pozostawia liczne przypomnienia, skojarzenia i wyzwalacze, które reaktywują nasz ból, gdy się z nimi spotkamy. Jest to jeden z powodów:
- Ból emocjonalny, ale nie fizyczny, może zniszczyć naszą samoocenę i długoterminowe zdrowie psychiczne: Ból fizyczny musi być dość ekstremalny, aby wpłynąć na naszą osobowość i zaszkodzić naszemu zdrowiu psychicznemu (ponownie, chyba że okoliczności są również traumatyczne emocjonalnie), ale nawet pojedynczy Epizody bólu emocjonalnego mogą zaszkodzić naszemu zdrowiu emocjonalnemu. Na przykład niezaliczenie egzaminu na studiach może wywołać niepokój i strach przed porażką, pojedyncza bolesna odmowa może prowadzić do lat unikania i samotności, znęcanie się w gimnazjum może sprawić, że jako dorośli będziemy nieśmiali i zamknięci w sobie, a także staniemy się krytycznym szefem może zniszczyć naszą samoocenę na długie lata.
Wszystko to są powody, dla których powinniśmy poświęcać swojemu zdrowiu emocjonalnemu tyle samo (jeśli nie więcej) uwagi i troski, jak zdrowiu fizycznemu. Niestety, rzadko to robimy. Chociaż podejmujemy działania od pierwszego wejrzenia, gdy pociągniemy nosem lub naderwanie mięśni, niewiele robimy, aby „leczyć” typowe urazy emocjonalne, takie jak odrzucenie, porażka, poczucie winy, rozmyślanie lub samotność, gdy je podtrzymujemy. Chociaż od razu nakładamy maść antybakteryjną na skaleczenie lub zadrapanie, niewiele robimy, aby poprawić lub chronić naszą samoocenę, gdy jest ona niska. :)
Na początku nie podobało mi się, że ludzie mówili, że znęcanie się psychiczne jest gorsze, ale potem naprawdę mocno się nad tym zastanowiłem i pomyślałem o tym, że jestem najlepszy w karach cielesnych i muszę powiedzieć, jedno i drugie….
Klapsy, jak to niektórzy nazywają, nie pozostawiają blizn na ciele. Uderzasz osobę w taki sposób, aby nie pozostawić dowodu, ale potem pojawia się emocjonalne znęcanie się, „nigdy nie daj klapsa w gniewie”, które przeszło mi przez głowę. Jakie to cholernie pokręcone, ty możesz ukryć swoje emocje, możesz nagiąć logikę wokół małego dziecka, klapsami chcesz, żeby dziecko poczuło się zranione, albo płakało, albo w zasadzie wszystkie rzeczy, które mówią ci, że coś jest nie tak, są wyłączone. Nie możesz nawet stwierdzić, co jest dobre, a co źle, gdy przydarza się to twojemu ciału. Twoje umysły są wypaczone i zdeformowane, co kończy się na tym, że robisz to swoim własnym dzieciom.
A także przemoc emocjonalna jest ukryta w społeczeństwie, ludzie śmieją się z ciebie, jeśli mówisz o pójściu do psychiatry lub specjalisty, a twój umysł jest dosłownie przeprogramowany, aby śmiać się razem z nimi, zwłaszcza jeśli „to tylko klapsy” lub pasek… .…lub wiosło……. I za każdym razem nie możesz nawet zobaczyć swoich blizn, podajesz sobie fałszywe informacje, ponieważ twoje rany leczą twój umysł,
Zawsze dużo ludziom mówię, że tego gówna nie da się zmienić, uderzając kogoś „we właściwy sposób”, bo to spierdoli cię psychicznie. Jedynym powodem tej kłótni jest to, że ktoś chciał znaleźć miłość we własnym znęcaniu się, „ może gdyby tatuś mnie tak uderzył, wszystko byłoby lepsze”, a aspekt przemocy fizycznej jest po prostu przekazywany w kółko………
Ale za każdym razem, gdy jest coraz trudniej i gorzej, ludzie szepczą ci do ucha rzeczy, które chcesz usłyszeć: „mamusia cię kocha, dlatego cię bije” „to twoja wina” „to była ostateczność” „nie było innego wyjścia” nawet jeśli było (jest ich wiele), ludzie szepczą ci to, co chcesz usłyszeć, rzeczy, które sprawią, że poczujesz się dobrze.
Aspekt fizyczny, o który nikt nawet nie dba, o ile jest to zrobione „poprawnie”, o ile nie jest „antyspołeczny”, „agresywny” lub w jakiś sposób „uszkodzony psychicznie”, przestajesz dbać o własne ciało, kiedy jest co najmniej bezbronny,
Krzyczysz na siebie, że tak, i będziesz się kłócić, ale twój umysł jest tak popieprzony emocjonalnie, że trudno powiedzieć. Nikogo, nawet nie przejmuje się fizycznym aspektem uderzenia kogoś, będzie……… Myślę, że gdyby naprawdę to zrobili, mocno by ich to spierdoliło, albo nawet gorzej………… staliby się mną.
W przypadku przemocy emocjonalnej musisz sobie powiedzieć, że rezultat został osiągnięty: „Naprawdę szanowałem moich rodziców” „Posłuchałem mojej żony, która mnie uderzyła” „Naprawdę wyciągnąłem nauczkę”, bo jeśli tego nie zrobiłeś…. .w takim razie po co to wszystko było……. „wyraźnie” robisz wszystko, co zrobiłaby szanowana osoba… wyraźnie robisz wszystko, co powinna zrobić osoba, która wie, że nie wolno dotykać gorącego pieca……….
Tutaj nazywamy tych posiadaczy miejsc…….….
Przemoc fizyczna jest niewidoczna i niesłyszalna, gdy zwykle dostajesz klapsy w domu za dobrze wyglądającymi drzwiami. Nie zasługujesz na to, żeby usłyszano, jak płaczesz lub potrzebujesz pomocy i na samą myśl o tym, jak bardzo to cię rozpieprza psychicznie, jak prawie w zasadzie jesteś uwięziony w uleganiu logice, jeśli nienawidzisz siebie do tego stopnia, że zasługujesz na przemoc, a później w swoim życiu jesteś zmuszony bronić tak chorej wersji tortur psychologicznych, fizycznych i psychicznych. To historia prawie tak popieprzona jak „Powódź” Bungi^Tm