Oto jesteś, niewinnie podgrzewając w kuchence mikrofalowej resztki burrito z wczorajszej nocy w kuchni biurowej, kiedy współpracownik o przeciwnych poglądach politycznych podchodzi i pyta z uśmieszkiem: „Czy oglądałeś debatę zeszłej nocy?”.
Co masz zrobić? Wiesz, że marzy o walce - szczerze mówiąc, ty też, po bzdurach wyrzuconych wczoraj przez jej kandydata - ale wiesz, jak to się zawsze kończy. Krzyczycie obok siebie przez kilka minut, nikt nie zmienia zdania, aw końcu wycofujecie się z powrotem do swojego biurka ze zgagą i zimną carne asada.
Polityka zawsze była drażliwym tematem w pracy, ale teraz stała się wręcz toksyczna. Ekstremalna polaryzacja krajobrazu politycznego oznacza, że większość z nas barykaduje się w podobnych bańkach i walczy z przeciwnikami politycznymi tylko z bezpiecznych mediów społecznościowych.
Ale miejsce pracy to wyjątkowa przestrzeń. Łączy ludzi z różnych środowisk i perspektyw. W przeciwieństwie do obelgowania nieznajomym na Twitterze, musisz zobaczyć się ze współpracownikami następnego dnia. Trudno zaakceptować konstruktywną opinię członka zespołu na temat Twojej prezentacji sprzedażowej, jeśli prawie doszło do ciosu w pokoju przerw w sprawie polityki imigracyjnej.
Dlatego tak wiele osób całkowicie unika dyskusji politycznych w miejscu pracy. Według sondażu przeprowadzonego podczas gorącego sezonu prezydenckiego 2016, 79 procent respondentów uznało „współpracowników” za najmniej prawdopodobną grupę, z którą rozmawialiby o polityce , nawet w mniejszym stopniu niż sąsiedzi lub zupełnie obcy.
Ankieta przeprowadzona w październiku 2019 r., Obejmująca ponad 1000 pracowników, wykazała, że 66 procent uważa, że mówienie o polityce w pracy jest obecnie częstsze niż pięć lat temu, ale tylko 22 procent uważa, że rozmowy były właściwe.
A więc gdzie to prowadzi do dyskusji politycznych? Czy to oznacza, że praca powinna być strefą wolną od polityki? A może dobrze przeprowadzone rozmowy polityczne mogą rzeczywiście poprawić kulturę pracy?
Po pierwsze, poznaj zasady firmy
Zanim przypniesz przycisk „Down with Don” do torby na laptopa lub prześlesz e-mail pro-life do swojego zespołu zarządzającego, powinieneś wiedzieć, że tak ceniona w Konstytucji Stanów Zjednoczonych ochrona wolności słowa nie obejmuje biura .
Pierwsza poprawka ogranicza jedynie rząd USA do cenzurowania wypowiedzi. Prywatne firmy mogą ustalać własne zasady dotyczące wyrażania poglądów politycznych w miejscu pracy. ( Ankieta przeprowadzona w 2016 r. Wśród dyrektorów HR wykazała, że tylko 3 procent ich firm miało oficjalne lub nieoficjalne wytyczne dotyczące omawiania polityki w pracy). Zasadniczo zasady te dzielą się na trzy ogólne kategorie: zasady dotyczące zakazu namawiania osób, zasady dotyczące ubioru i polityki przeciwdziałania nękaniu.
Jeśli rozprowadzasz ulotki kampanii lub wysyłasz e-maile wspierające konkretny kandydat lub środek do głosowania, może to oznaczać rozważenie nagabywania. A jeśli nosisz T-shirt, guzik lub jaskrawoczerwoną czapkę baseballową, która wspiera kampanię polityczną lub problem, może to naruszać kodeks ubioru w Twoim biurze. Skontaktuj się z działem HR w obu kwestiach.
Jednak najpoważniejszym i najbardziej drażliwym problemem w dyskusjach politycznych w miejscu pracy jest otwarcie się na oskarżenia o molestowanie lub dyskryminację. Ponieważ rozmowy polityczne są często gorące, współpracownik może mieć wrażenie, że jest wybierany i nękany za swoje poglądy. A kiedy tematy polityczne dotykają drażliwych kwestii rasy, religii, płci i seksualności, niezadowolona partia może domagać się dyskryminacji w miejscu pracy.
Szefowie i menedżerowie również muszą być konsekwentni w egzekwowaniu tych zasad obowiązujących w miejscu pracy. Nie możesz pozwolić pracownikowi na noszenie czapki MAGA do pracy, a następnie poprosić kogoś innego o zdjęcie naklejki z dumą z jego boksu. Według ComplyRight , strony internetowej HR, pracodawcy muszą „zająć się zakłóceniami i nie karać perspektywy”, w przeciwnym razie sama firma mogłaby zostać pozwana za dyskryminację.
Omawianie polityki w pracy, humanitarnie
Jeśli uważnie trzymasz się polityki swojego pracodawcy dotyczącej ekspresji politycznej, istnieją naprawdę dobre powody, aby rozmawiać o polityce w biurze. Justin Hale jest mówcą i trenerem w VitalSmarts , firmie szkolącej przywództwo. Mówi, że większość ludzi naprawdę interesuje się tematami politycznymi, ale byliśmy przerażeni złymi doświadczeniami ze współpracownikami.
Zamiast całkowicie wtrącać się w politykę, Hale mówi, że istnieją sposoby rozmawiania o polityce z ludźmi o odmiennych poglądach, które mogą w rzeczywistości budować wzajemne zaufanie i szacunek zamiast zrywać te więzi.
Zaczyna się od znalezienia wspólnej płaszczyzny. Kiedy dowiadujemy się, że współpracownik podziela przeciwne, a nawet obraźliwe poglądy polityczne, odruchowo szukamy wszystkich sposobów, w jakie różni się od nas - mówi Hale. Ułatwia to ocenianie ich jako „wrogów” lub odrzucanie ich opinii jako ignorantów lub nawet „złych”.
Ale jeśli zamiast tego szukasz wspólnej płaszczyzny, możesz zachować szacunek dla osoby, nawet jeśli nie szanujesz jej opinii. Ta wspólna płaszczyzna może być tak prosta, jak wspólne pragnienie, aby uczynić świat lepszym miejscem dla siebie lub dla swoich dzieci. Możesz nie zgodzić się radykalnie co do tego, co jest „nie tak” ze światem, ale to dowodzi, że twoje intencje są dobre.
„Spróbuj uczłowieczyć drugą osobę i nie demonizuj jej” - mówi Hale. „Jest to element humanizujący, z którego każda dyskusja polityczna może być bardziej wykorzystana”.
Nierealistyczne jest myślenie, że ktokolwiek zmieni głęboko zakorzenione poglądy polityczne po jednej rozmowie, bez względu na to, jak przekonująca jest twoja argumentacja. W rzeczywistości im bardziej próbujesz przekonać kogoś, że się myli, tym większe jest prawdopodobieństwo, że się złości lub zrani.
„Możesz schrzanić te rozmowy, zanim jeszcze otworzysz usta” - mówi Hale. „Jeśli motywacją do podjęcia rozmowy jest„ wygrana ”, obiecuję, że zamieni się to w jedno z tych złych doświadczeń, których cały czas unikasz”.
W VitalSmarts Hale i inni trenerzy przywództwa uczą szefów i pracowników, jak prowadzić „ kluczowe rozmowy ”, rodzaj trudnych dyskusji w miejscu pracy, w których „stawka jest wysoka, a emocje silne”. Ostatecznym celem tych rozmów nie jest zmiana czyjegoś zdania lub zachowania, ani nawet przekonanie ludzi, aby spojrzeli na Twój sposób.
„Celem jest stworzenie otwartego dialogu, w którym czuję się psychicznie bezpiecznie, aby podzielić się swoim poglądem, a ty czujesz się całkowicie bezpiecznie, aby podzielić się swoim” - mówi Hale. „Bezpieczeństwo psychologiczne to przekonanie, że ty i ja, bez względu na to, czy się nie zgadzamy, czy nie, będziemy mieć pewien element wzajemnego szacunku”.
I tak pod koniec dnia chcesz się czuć w odniesieniu do wszystkich interakcji, które masz ze współpracownikami. Joseph Grenny, współzałożyciel VitalSmarts i autor „ Crucial Conversations ”, powiedział Harvard Business Reviewże nauczenie się, jak produktywnie iz szacunkiem rozmawiać o polityce, może pomóc nam „radzić sobie z innymi trudnymi rozmowami w pracy”, takimi jak nieporozumienia dotyczące strategii biznesowej lub polityki miejsca pracy. Zasugerował w dyskusji politycznej, aby zadać drugiej osobie pytania, aby dowiedzieć się, w jaki sposób doszła do swojego światopoglądu i okazać szacunek, potwierdzając prawo drugiej osoby do odmiennego zdania. Poszukaj też wspólnych płaszczyzn - na przykład tego, że oboje kochacie swój kraj, swoje dzieci lub rodziny. (Powiedz na przykład: „Tak więc, mimo że nie zgadzam się z Tobą co do polityki X, widzę, że pasjonuje Cię pragnienie, aby Twoje dzieci odniosły sukces w życiu”).
Jeśli możesz rozmawiać o polityce w pracy i odejść, czując się wysłuchany i szanowany, jeśli nie zgadzasz się z tym, to uczyniłeś całą swoją kulturę pracy trochę zdrowszą.
Teraz to jest fajne
Większość stanów chroni prawo pracownika do wolnego czasu na głosowanie. W Teksasie przestępstwem dla pracodawców jest karanie pracownika za brak pracy w głosowaniu.