Dlaczego nagle stałem się wycofany i niezręczny bez żadnego powodu?
Odpowiedzi
Drogi Michale
Zupełnie bez powodu?
- To jest bardzo szerokie pole. JAKIE SYTUACJE do tego prowadzą?
- Czy dotyczy to KAŻDEJ dziedziny – losowo czy tylko niektórych?
Kiedy to się zdarzy, ponownie: wczuj się w to uczucie, poczuj, gdzie się zaczęło.
JEŚLI nie czujesz niczego w sobie, czy to było coś z zewnątrz, co cię do tego skłoniło?
Możesz odkryć pewien schemat.
Właściwie - nie ma powodu, aby czuć się niezręcznie lub wycofanym - wszystkie te uczucia są, oczywiście, normalne - jednak w większości przypadków jest to coś, co zaczyna się w tobie, ponieważ to powiększasz. Kiedy się dowiesz, po prostu powiedz sobie - jestem w porządku w każdej sytuacji - mogę to zrobić. Może stanie się to twoją mantrą - po prostu w to wierzysz i w siebie - i wszystko zniknie.
Mój tata czasami miał jedyną możliwość, mawiał - kiedy jest to sytuacja typu zrób albo giń, mobilizujesz spokój i siłę, o której istnieniu nie wiedziałeś. Masz ją - tak jak my wszyscy. W języku niemieckim jest też taki cytat: In der Ruhe liegt die Kraft: W ciszy leży siła (była niekończąca się dyskusja nad tłumaczeniem tego - a oto inna wersja: Spokój rodzi siłę.) .
Wierz w siebie, zawsze
A2A To nie dzieje się bez powodu. Nigdy nie dzieje się bez powodu. Po prostu nie wiesz, jaki jest powód. Więc pierwszą rzeczą, którą bym ci zasugerował, jest poszukanie wzorca. Jest coś, co się dzieje – albo w twoim umyśle, albo na świecie, albo w obu – co powoduje tę zmianę. Dowiedz się, co to jest.
Kiedy zaczynasz dostrzegać pewien schemat, może on nie mieć dla ciebie sensu. Ale zagłęb się w to i zobacz, co możesz znaleźć. Aby użyć absurdalnego przykładu, może dzieje się tak za każdym razem, gdy ktoś kicha. Nie ma powodu, dla którego samo kichnięcie miałoby wywołać u ciebie odstawienie. Ale może kiedy byłeś tak mały, że nawet tego nie pamiętasz, twój krewny kichnął i umarł. To był całkowity zbieg okoliczności, twój mały umysł dziecka myślał, że to przyczyna i skutek, więc teraz boisz się i wycofujesz za każdym razem, gdy ktoś, na kim ci zależy/ktoś, kogo znasz, kicha.
Zwykle pytałbym, czy to się zdarza tylko w sytuacjach towarzyskich. Powodem, dla którego tego nie robię, jest to, że wydaje mi się, że jeśli problemem był lęk społeczny, to wiesz o tym. Jeśli nie, daj mi znać, a pomogę mi z tym.