Dość gadania o zdrowiu psychicznym
Działajmy, a nie tylko miesiąc w roku starając się podnieść świadomość.
Móc
Kolejny miesiąc, kolejny tydzień, kolejny mężczyzna decyduje, że życie jest zbyt trudne, by dalej o nie walczyć.
To nie byłem ja i nigdy nie będę ja!
A to dlatego, że zastanawiałem się nad tym pomysłem i zdałem sobie sprawę, że Kierkegaard miał rację. Musimy poczekać na ostatni akt życia, aby zobaczyć, jak długo i jak daleko zaszliśmy.
A może to był Kant?!
Z jakiegoś powodu zawsze mieszam te dwie rzeczy! Tak jak kiedyś z Sokratesem, Platonem i Arystotelesem, ale teraz mam właściwą kolejność. Myślę, że!
Scribo, ergo sum
Życie dzisiaj jest prawdopodobnie najlepszą rzeczą, jaką zrobiłem do tej pory. Nadal uważam, że pisanie i otwarte mówienie o zdrowiu psychicznym powinno być ważniejsze niż decyzja, by nie robić sobie krzywdy w jakikolwiek sposób — nie palę, nie piję, teraz nawet nie piję napojów gazowanych.
Moje „komunistyczne” idee, jak zwykle żartuję, sprawiają, że staram się pomagać społeczeństwu, ludziom w potrzebie, stawiając ich zawsze na pierwszym miejscu. To coś głupiego z DNA mojej rodziny, ale kończy się na mnie. Najprawdopodobniej!
Po tym, jak próbowałem się poprawić, zacząłem pisać i mówić o zdrowiu psychicznym na każdym kanale, jaki miałem. Wpadałem nawet na DM z pomysłem, że ludzie potrzebują kogoś do rozmowy.
A dzisiaj, po tym, jak napisałem tweeta, który zyskał więcej uwagi, niż powinien, ludzie przeszli do mojego DM i to mnie uszczęśliwiło.
HIMYM
Chodzi mi o to, że była taka interwencja jak Jak poznałem waszą matkę (mem, którego używam jako przełamywacza lodów, kiedy wślizguję się w DM innych ludzi), która sprawiła, że uwierzyłem, że przez te wszystkie lata pisałem i mówiłem o zdrowiu psychicznym, próbując zniszczyć tabu, faktycznie mają pewne skutki.
Chciałbym, żeby inni też mieli takie osoby, które w razie potrzeby rzucą się na ich DM, ale…
Problem polega na tym, że za mało mówimy o naszym zdrowiu psychicznym. Jeśli odwiedziłeś psychiatrę, a nawet psychologa, dostaniesz wygląd. Tak, czujesz to. A ludzie nie mają pojęcia, jak z tobą o tym rozmawiać, więc sprawiasz, że wygląda to na żart. Przynajmniej tak robię, bo czuję się swobodnie rozmawiając o takich rzeczach.
Ale dla większości ludzi jest to niezręczne i może nawet przynieść efekt przeciwny do zamierzonego.
Jak więc rozmawiać z osobami, które zmagają się ze zdrowiem psychicznym?
nie!
Tak, nie rozmawiaj z nimi.
Słuchać.
Po prostu słuchaj, ponieważ ich mózg jest pełen dziwnych i niebezpiecznych pomysłów. Idee, które kiedyś były nasze, w powietrzu lub w liście, tracą większość swojej mocy. Więc musimy po prostu wybić im to z głowy.
I nie mów ludziom, że ich życie jest dobre, nie obwiniaj ich za zmagania. Miałem trudności, kiedy miałem wszystkie dobre rzeczy na świecie. Tu nie chodzi o sprawy materialne, chodzi bardziej o sprawy duchowe.
I nie mów ludziom, że potrzebują Boga lub cokolwiek w to wierzysz. Najgorzej było mi, kiedy byłem z Bogiem. Nadal jestem, ale ludzie oceniający mnie, że przestałem wierzyć i to była konsekwencja, pogarszali mnie.
I nie porównuj ich życia z kimś, kto ma mniej szczęścia. To tylko wzbudzi pomysły, że ich życie może się pogorszyć lub że życie nie jest warte życia.
Posłuchaj…
I nie czekaj, kiedy gówno stanie się prawdziwe, aby sprawdzić swoich przyjaciół i rodzinę.
Rozmawiaj, nawet gdy wszystko jest w porządku.
Mówienie o zdrowiu psychicznym, gdy wszystko jest w porządku, nie przywoła „złych duchów, które sprowadzają na nas depresję i inne ciemności”.
Nie czekaj na miesiąc, tydzień lub dzień świadomości zdrowia psychicznego. Dbaj o swoje zdrowie psychiczne od czasu do czasu. A także o twoich przyjaciołach i rodzinie.