Mieć dziecięcą wizję
Ma najdzikszą wyobraźnię. Bawi mnie, kiedy nosi na głowie koszyczek z bawełnianego sznurka, który nazywa kapeluszem, a moja półka z książkami wygląda jak drabina, po której może się wspiąć. To niewiarygodne, jak wiele można się nauczyć od dziecka. Obserwowanie, jak chodzi po domu, odnajdując magię w przyziemności, napawa mnie podziwem.
Każdy dzień z nią uświadamia mi, czego mi brakowało przez cały ten czas: „ Dziecięcej wyobraźni”.
To ona pomaga odkryć inspirację w najzwyklejszych rzeczach. To miejsce, w którym dzieje się magia i wszystko jest możliwe!
Śledź The Orange Journal , aby nie przegapić żadnego wpisu. Czy lubisz pisać o samodoskonaleniu i rozwoju osobistym? Dowiedz się, jak zostać dodanym jako pisarz tutaj.