Przekraczanie szczeliny Darién, dżungli bezprawia dzielącej autostradę Panamerykańską

Oct 28 2021
Wszystkie drogi na Autostradzie Panamerykańskiej kończą się w Darién Gap, gęstej dżungli, która oddziela Panamę od Kolumbii. Co sprawia, że ​​trekking w tym rejonie jest tak niebezpieczny?
Darién Gap to jedno z najniebezpieczniejszych miejsc na świecie. To dżungla bezprawia pełna jadowitych węży, szalejących rzek i przemytników narkotyków. LUIS ACOSTA/AFP przez Getty Images

Granicę Kolumbii i Panamy rozciąga się na 10 000 mil kwadratowych (25 900 kilometrów kwadratowych) bezdrożnej dżungli zwanej Darién Gap. Tylko błotniste ścieżki prowadzą podróżnych przez ten górzysty region pokryty rozległymi lasami chmurowymi, bagnami namorzynowymi , wzburzonymi rzekami i gęsto zaludnioną starodawną dżunglą.

Dla każdego, kto ma paszport i pieniądze, który chce dostać się z Ameryki Południowej do Ameryki Środkowej lub Północnej, najlepszą decyzją jest całkowite ominięcie przepaści Darién. Podróżuj samolotem lub dookoła drogą morską, bo inaczej ryzykujesz porwaniem przez partyzantów, obrabowaniem przez bandytów lub powolną, bolesną śmiercią przez ukąszenie jednego z najbardziej jadowitych węży na świecie.

Ale dla 91 000 migrantów, którzy do tej pory przeszli przez Darién Gap w 2021 r., w kółko nie ma opcji ze względu na politykę zamkniętych granic Panamy. Dla zdesperowanych migrantów jedynym sposobem na przedostanie się z jednej strony Darién na drugą jest przejście.

Darién Gap graniczy z Kolumbią i Panamą i jest jedyną przerwą na 30 000 mil (48 280 km) Pan American Highway.

Co to jest luka Darien?

Odizolowana tropikalna dżungla jest jednym z największych obszarów starodrzewu w Ameryce Łacińskiej. Jest to również jedyna przerwa w Autostradzie Panamerykańskiej , 30 000-kilometrowym systemie autostrad, który biegnie od Argentyny po Alaskę. Park Narodowy Darién, wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, jest uważany za tak różnorodny pod względem flory i fauny jak Amazonia, z wieloma endemicznymi roślinami i zwierzętami występującymi tylko w Darién.

Znajdziesz tam piaszczyste plaże, skaliste brzegi i lasy namorzynowe wzdłuż wybrzeża, a także liczne tereny podmokłe, rzeki i strumienie oraz największy nizinny las deszczowy na wybrzeżu Pacyfiku w Ameryce Środkowej. To także dom dla kapibary , jaguary, wyjce, krokodyle amerykańskie , jadowite węże i żaby, a także dwa plemiona indiańskie.

Chociaż przełęcz Darién jest bogata w bioróżnorodność , jej trudny teren oznacza, że ​​nie jest dobrze zbadana. Sofía Rodriguez jest biolożką integracyjną, która badała żaby w przepaści Darién w 2015 roku. Była ciekawa, czy grzyb zwany chytrid, który zarażał żaby w Ameryce Południowej, dotarł do żab w przepaści.

Trudno było jej zaplanować podróż, ponieważ było tak mało informacji o regionie. „Masz ten kawałek lasu, który nie jest tak dobrze zbadany”, mówi. „Dowiadujemy się więcej o przepaści Darién, wchodząc głębiej i rozmawiając z ludźmi, ale trudno jest znaleźć informacje, jak się tam dostać”.

Obrazy takie jak ten pokazują, dlaczego poruszanie się pieszo przez Gap Darién jest tak niebezpieczne, chociaż rekordowa liczba migrantów wciąż próbuje.

Węże, partyzanci i bandyci, ojej!

Bycie człowiekiem w tej gorącej, mokrej dżungli jest co najmniej niegościnne. Bez przygotowania lub ochrony możesz ulec wielu niebezpieczeństwu Przełęczy Darién, w tym śmiertelnym ugryzieniom żmii , głodowi, urazom, utonięciu lub atakom bandytów lub partyzantów.

„Przepaść Darién jest jednym z najbardziej mokrych miejsc na świecie, a kiedy pada, oznacza to, że spokojna rzeka może bardzo szybko zamienić się we wzburzoną rzekę” – mówi Nadja Drost, dziennikarka śledcza zdobywczyni nagrody Pulitzera, która zrobiła serial PBS w sprawie podróży migrantów w Darién Gap.

Czasami migranci muszą przekraczać rzeki 15 razy dziennie, a wielu z nich utonęło. „Jeśli rozbiją obóz nad brzegiem rzeki, a w nocy poziom rzeki się podniesie, często zmiata to migrantów, gdy są jeszcze zawinięci w namioty” – mówi Drost.

Nawet normalnie nie śmiertelne obrażenia, takie jak skręcenie kostki, mogą oznaczać dla podróżnych wyrok śmierci. Jeśli tak się stanie, co często dzieje się na śliskich zboczach przepaści, mówi Drost: „Nie możesz nadążyć za swoją grupą, zostajesz w tyle, albo zabraknie ci jedzenia i musisz jakoś wydostać się stamtąd przez się. Wiele osób tego nie robi; zostają unieruchomieni i umierają z głodu”.

Wielu migrantów lub podróżników nie jest przygotowanych do podróży. Nie ma zbyt wielu informacji na temat tego, jak długo potrwa podróż, jakich materiałów potrzebujesz i jak bezpiecznie się przez nią przedostać. Czasami płatni przewodnicy opuszczają grupy w ćwierć drogi do dżungli. Migranci chodzą w kółko, dopóki nie uciekną lub umrą z głodu. Nawet jeśli przyniosą jedzenie, namioty lub pieniądze, bandyci prawdopodobnie zabiorą wszystko, zanim odejdą.

Bycie kobietą wiąże się z jeszcze większym ryzykiem, ostrzega Drost. „W tej chwili kobieta przechodząca przez przepaść Darién ma bardzo duże prawdopodobieństwo, że zostanie napadnięta seksualnie lub zgwałcona”.

Jeśli chodzi o podróżowanie po przepaści, masz szczęście, że wyjdziesz z tego żywy.

Nawet turyści i naukowcy zostali zabici lub porwani. Łowca storczyków Tom Hart Dyke i jego podróżujący partner Paul Winder zostali porwani w 2000 roku w Darien Gap i przetrzymywani jako zakładnicy przez dziewięć miesięcy przez partyzantów Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC), ale nagle zostali uwolnieni. W 2013 roku rebelianci z FARC zabili 26-letniego Jana Philipa Braunischa, szwedzkiego turystę, którego podejrzewali o szpiegostwo.

Wielu z początku nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństw lub ignoruje je, w tym Rodriguez. Mówi, że pamięta nocne spacery po Parku Narodowym Darién w poszukiwaniu żab. Kiedy Park Rangers się dowiedzieli, nalegali, by podróżowała z maczetą.

„Powiedzieli mi: „Musisz to wziąć!” i nie rozumiałam dlaczego, po prostu jestem na tropie. Myślę, że moja maczeta ma przeciąć las, jeśli trzeba, ale nie zeszłam ze szlaków – wspomina. Ale wyjaśnili, że w pobliżu są partyzanci i uważnie obserwowali jej ruchy. "Wtedy zrozumiałem, że muszę być uzbrojony, żeby mieć czym się bronić. Chociaż nic mi się nie stało, kiedy tam byłem, zacząłem uczyć się więcej o dynamice grup wewnątrz Darién."

Dwóch uzbrojonych żołnierzy należących do Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC) monitoruje przełęcz berlińską w południowej Kolumbii.

Skonfliktowana historia

Od lat 90. grupy, w tym partyzanci z FARC i prawicowe paramilitarne, znalazły schronienie w przepaści Darién. Ponieważ leży na granicy Kolumbii i Panamy, jest stosunkowo pozbawiona wpływów rządu. To sprawia, że ​​jest to idealne miejsce dla handlarzy narkotyków i broni do działania niezauważonego, ale grupy często walczyły ze sobą i atakowały niepożądanych gości.

Po zawarciu porozumienia pokojowego z Kolumbią w 2016 roku FARC opuścił Darien rok później. Paramilitarna rozwiązała się w połowie 2000 roku, ale jej jednostki przekształciły się w grupy przemytnicze. Największy z nich, zwany Urabeños , kontroluje znaczną część przepaści Darién. Kanały stworzone przez Urabeños są ważnymi szlakami przemytu migrantów z Haiti, Kolumbii, Afryki i Bliskiego Wschodu, którzy chcą przedostać się do Ameryki Środkowej i Północnej.

Dlaczego więc nie po prostu jeździć?

Rozmowy o budowie drogi przez Darién Gap, aby połączyć Autostradę Panamerykańską, pojawiały się od czasu do czasu, ale koszt budowy przejezdnej drogi byłby niewiarygodnie kosztowny i niszczycielski dla ekologii. „Mam nadzieję, że nikt nie myśli o budowie drogi przez Darién” – mówi Rodriguez. „Należy zachować taką, jaka jest — lepsza niż jest”.

Pomimo braku dróg, poszukiwacze przygód próbowali podróżować pojazdami wzdłuż Autostrady Panamerykańskiej, w tym przez przełęcz Darién. W latach 60. i 70. wyprawy trwały tygodnie lub miesiące.

Strome zbocza, nieprzebyte rzeki i gęsty las regularnie uszkadzały pojazdy. Aby przewieźć samochody przez rzeki, ekspedycje musiały ręcznie budować tratwy i mosty. Chociaż wyjazdy zakończyły się sukcesem, podróżnym rzadko udaje się pokonywać więcej niż 2 mile (3,2 kilometra) dziennie i cierpią na malarię, czerwonkę i wyczerpanie z gorąca.

W latach 1971-1972 brytyjska ekspedycja Trans Americas zdołała przejechać z Anchorage na Alasce do Ziemi Ognistej w południowym Chile. Ale do ukończenia jazdy potrzeba było dwóch Range Roverów i Land Rovera.

Luka Darien: centrum ludzkich kryzysów

Co sprawiło, że ktoś był tak zdesperowany, by przekroczyć Przełęcz Darien? Powody, dla których migranci decydują się na przejście, zmieniły się na przestrzeni lat, mówi Drost. „Jest naprawdę mało prawdopodobne, że w środku tej odizolowanej dżungli jest to jedno z najlepszych miejsc, w których można dowiedzieć się, co dzieje się nie tak na świecie i co wypycha ludzi z ich krajów”.

Dla niektórych jest to wojna i konflikt, dla innych wyniszczająca bieda i nadzieja na lepsze życie dla ich rodzin. Jednak dla badaczy takich jak Rodriguez, przepaść Darién jest rzadkim i zdumiewającym przykładem nietkniętych ekosystemów, które mają wiele do nauczenia o bioróżnorodności — gdybyśmy tylko mogli dostać się do środka bez śmierci.

Wszystkie drogi na Autostradzie Panamerykańskiej kończą się tutaj w wiosce rzecznej Rio Chicanaque w przełęczy Darién.

Teraz to ciekawe

Brytyjski odkrywca Kent Kelvin był zastępcą lidera brytyjskiej ekspedycji Trans Americas, który rozpoczął się w Anchorage na Alasce, a zakończył na Ziemi Ognistej w południowym Chile. Pomysł polegał na odbyciu pierwszej nieprzerwanej podróży drogowej po obu Amerykach — i zrobienie tego z dwoma zupełnie nowymi Range Roverami. Jednak po tym, jak w Range Roverach zepsuło się wiele mechanizmów różnicowych, Kent poleciał z powrotem do Panamy i kupił starego Land Rovera o krótkim rozstawie osi i poleciał nim do Darién Gap amerykańskim śmigłowcem Jolly Green Giant. Jego zespół używał go jako przewodnika, gdy czekali na części do swoich Range Roverów. Land Rover pozwolił im ukończyć trudną część ekspedycji w Darién Gap tuż przed nadejściem deszczów monsunowych i kontynuowali jazdę dwoma Range Roverami aż do krańca Ameryki Południowej.