Refleksje sabatowe: Kostaryka

May 09 2023
Zastrzeżenie: Zacząłem tę serię, aby wyjaśnić, czego byłem świadkiem i czego nauczyłem się z pierwszej ręki na temat globalnego kryzysu różnorodności biologicznej. Doceniam, że przekształciło się to w emocjonalną podróż, a ten post w szczególności nie skupia się na tym, co postanowiłem zrobić.

Zastrzeżenie: Zacząłem tę serię, aby wyjaśnić, czego byłem świadkiem i czego nauczyłem się z pierwszej ręki na temat globalnego kryzysu różnorodności biologicznej. Doceniam, że przekształciło się to w emocjonalną podróż, a ten post w szczególności nie skupia się na tym, co postanowiłem zrobić. Mogę po prostu powiedzieć, że pokazuje, jak nieprzewidywalne jest życie — i zapewniam, że już wkrótce wrócę do dzielenia się historiami o przyrodzie. Było wiele czynników, które doprowadziły do ​​tego punktu, jednym z nich było zniszczenie przyrody, ponieważ jest ona bardzo emocjonalna. Obiecuję, że sytuacja się odwróci!

Szczególnie pamiętna dla mnie pełnia księżyca…

Uważam, że tygodnie spędzone w Kostaryce były dość trudne do rozpamiętywania, ponieważ wpadłem w przerażającą spiralę mentalną. Patrząc wstecz, wiem, że było to konieczne i być może ostatecznie korzystne, i jest głównym powodem, dla którego wylądowałem w Indonezji jako zawodowy nurek: jednak wtedy wydawało mi się to przerażające.

2-3 godziny dziennie spędzano na rozmyślaniach w tej pięknej części Pacyfiku. Ocean to naprawdę uzdrawiające miejsce!

Realistycznie rzecz biorąc, w ciągu ostatnich sześciu miesięcy przeszłam intensywną zmianę – opuszczając najszczęśliwszą wersję mojego dotychczasowego życia: pracę, przyjaciół i dom w ciągu kilku tygodni. Byłem świadkiem fenomenalnej ilości w całej Afryce Wschodniej i Meksyku; kilka euforycznych, ale i niesamowicie trudnych momentów, szczególnie tych związanych z niszczeniem przyrody. Lądując w Kostaryce, nie miałem żadnych planów przed sobą i dużo do przetworzenia.

Joga jest równie ugruntowana i często tam, gdzie czuję największy spokój — na szczęście Kostaryka ma bogactwo pięknych shalas ❤

Czego chcę od reszty mojego wolnego czasu? Zawodowo, gdzie najlepiej wykorzystać swoje umiejętności i doświadczenie? Gdzie chcę mieszkać? Kim są moi prawdziwi przyjaciele teraz, gdy jestem daleko? Nie mogłem odnosić się do wielu osób z mojego najbliższego kręgu, jeśli chodzi o przemianę, przez którą przechodziłem. Wiedziałem, że postępuję słusznie, a wzloty idą w dół. Niestety Kostaryka — co mnie zaskoczyło — była najdroższym krajem, jaki kiedykolwiek odwiedziłem (bardziej niż Nowy Jork i Szwajcaria!) i dlatego nie spełniła moich oczekiwań. Wiązałem tak duże nadzieje odwiedzając kraj, który tak wiele zainwestował w swoją bioróżnorodność z fenomenalnymi wynikami. Był na mojej liście życzeń od dawna i nie mogłem się doczekać, aby odkryć jego bujną naturę. Od razu stało się jasne, że nie było to możliwe finansowo i było mało prawdopodobne, że zobaczę nawet leniwca.

Miałem szczęście być świadkiem „arribady” — rzadkiego zjawiska gniazdowania żółwi, które można znaleźć tylko na tej plaży z czarnym piaskiem. Setki tysięcy żółwi przybywają przed każdym nowiem, aby złożyć jaja… to było zdumiewające.

Nagle miałem przed sobą kilka tygodni bez możliwości poruszania się i opłacony z góry obóz surfingowy, który uniemożliwił mi szybką przeprowadzkę do sąsiedniej, tańszej Nikaragui. Czułam się taka samotna i zdałam sobie sprawę, że cztery miesiące zdalnego surfowania raczej nie rozwiążą tego problemu — potrzebowałam więcej celu. Kwestionowałem absolutnie wszystko i czułem emocje, jakich nigdy wcześniej nie czułem. To było wszystko, o czym mogłem myśleć dzień po dniu. Życzliwi nieznajomi wokół mnie zapewniali minimalną pociechę. Jestem dozgonnie wdzięczna tak wielu ludziom za wspieranie mnie przez te pozornie niekończące się tygodnie (wiesz, kim jesteś). Na szczęście w końcu miałem wspaniały świąteczny tydzień surfowania z przyjacielem i tworzenia nowych…

W końcu trochę czasu spędzonego z przyjaciółką robiąc to, co kochamy najbardziej. Cieszę się, że wytrwałam i udało mi się dotrzeć do obozu — było tak, tak fajnie!

Lot do domu wydawał się jedyną opcją, ale także porażką — i kolejną podróżą, która zakończyła się negatywnie. Nieoczekiwane lądowanie w środku brytyjskiej zimy było niepokojące; Zupełnie nie miałam pojęcia, co może mi to zaoferować i nie czułam się sobą. Kilka tygodni spędzonych na rozmowach z przyjaciółmi, rodziną, profesjonalnymi mentorami i ciągłe obserwowanie Google w poszukiwaniu odpowiednich możliwości za granicą, aż w końcu zdecydowałem się polecieć do Południowego Sulawesi w Indonezji, aby odbyć staż jako nurek naukowy i zdobyć kwalifikacje zawodowe .

Playa Hermosa: jak sama nazwa wskazuje, piękne miejsce na spędzenie moich ostatnich dni.

Cieszę się również, że podczas pobytu w Kostaryce niemal natychmiast zwróciłem się o profesjonalną pomoc — stały kurs terapii przez kilka burzliwych miesięcy globalnego ruchu poprowadził mnie płynnie do Indonezji (gorąco polecam BetterHelp każdemu, kto potrzebuje porady zdalnej ) .

Kiedy nie możesz się skoncentrować na niczym innym, zakochaj się w zbyt drogich miseczkach na smoothie!

Zastanawiałam się, czy nie pominąć tego artykułu na blogu, bo nie mam nic pozytywnego do powiedzenia na temat tamtego czasu, a podobno byłam w raju. Staram się również unikać mówienia o Kostaryce w ogóle, ponieważ nie miałem tego doskonałego doświadczenia i waham się, czy wrócić. Chcę jednak podzielić się realiami samotnego podróżowania. Wyciągnięcie się z dołka bez otaczających cię przyjaciół jest prawie niemożliwe, ale w trakcie tego procesu uczysz się tak wiele o sobie, a ja jestem z siebie niesamowicie dumna, że ​​udało mi się wyjść po drugiej stronie i teraz mogę racjonalnie spojrzeć wstecz. To było pierwsze naprawdę wstrząsające doświadczenie w zakresie zdrowia psychicznego, jakie kiedykolwiek miałem i wiem, że mogę stawić czoła następnemu, jeśli się pojawi.

Wreszcie to pękło! Podczas surfowania najbardziej odczuwam teraźniejszość — nie mogę się na niczym skupić poza unikaniem pralki…

Obiecuję, że następny post będzie wyłącznie pozytywny: nie mogę się doczekać podzielenia się tym, co udało mi się osiągnąć w Indonezji!