Schwytany — przedzierając się przez soczewkę strachu

May 09 2023
Odkrywanie wyzwolenia za drzwiami bloków.
Definiować. Aby ograniczyć, określić lub ustawić granice.

Definiować.

Aby ograniczyć, określić lub ustawić granice.
De — przedrostek oznaczający off, z dala od.
Finire — do końca.

W ich książkach moje imię stało się liczbą; moja osoba — przestępstwo.

Pierwsze zdjęcia policyjne, jakie kiedykolwiek sfilmowano, zostały uchwycone pośród niezgody politycznej w rewolucyjnej Francji lat czterdziestych XIX wieku.

W tamtym czasie rząd francuski był znany z inwigilacji i monitorowania dysydentów politycznych. Rewolucjonistów aresztowano, nazywano przestępcami i fotografowano za ich działalność. Było to ostrzeżenie dla opinii publicznej; przekroczysz niewłaściwą linię, a zostaniesz uwięziony, powstrzymany i publicznie upokorzony.

Odkąd byłem dzieckiem, bałem się, jak zostanę zdefiniowany i zapamiętany przez to życie.

Dorastając w projektach, bałem się, że przeżyję otaczający mnie świat. Czy wykorzystam swój pełny potencjał, przeciwstawię się stereotypom, sprawię, że zobaczą, że jestem godny.

Czy mogę się podciągnąć za pomocą niewidzialnych pasków startowych?

Nieważne, co społeczeństwo mówiło mi o mojej rasie, płci, wierze, o tym, jak byłem wychowywany, jak wychowuję, o moim statusie społeczno-ekonomicznym, wyglądzie. Sama esencja mojego istnienia. Nie chciałbym stać się kolejnym z ich nieudanych statystyk.

Jednak — gdy spojrzałem w oko obiektywu w centralnej rezerwacji, oszołomiony i zawstydzony swoim otoczeniem, dowiedziałem się, jak szybko i łatwo można nas zredukować do zwykłych numerów w celi.

Bez względu na to, jak walczyłem, by uwolnić się od dziedzictwa genetycznego, łańcuchów kulturowych i przekleństw przodków, moje nazwisko było teraz zapisane w ich księgach.

Teraz rozumiem, dlaczego ptak w klatce śpiewa.

Ręce skrępowane, odciski skatalogowane.
Uchwycone na zawsze w ramce czasu.

Zwykle jestem za obiektywem.

Nie przed nim.
To zamierzone.
Zapewnia mi bezpieczeństwo podczas obserwacji.

Niewinny, dopóki nie udowodni się mu winy,
tak mówią.
Cały czas ograniczając i definiując.

Hej!
Więzień.
Podludzki
.
Tylko kolejny problem.
Numer.
Do załatwienia.
Niegodny.
Prawdopodobnie nieodwracalne.
Jedno z wielu bezbożnych przypomnień.
Klęska amerykańskiego snu.

„Cokolwiek zrobiłaś, żeby się tu dostać, dziewczyno,
musisz się dobrze postarać”.

Miłe słowa od pielęgniarki więziennej.
Tylko cień wyroku.

W ich książkach moje imię stało się liczbą.
Moja osoba, przestępstwo.

Kiedy wpatrywałem się w cementową otchłań, która była sufitem mojej celi,
czekając, aż dowiem się, kiedy poczuję ulgę, bałem się:

Jak utrzymałabym moich synów?
Jak mógłbym oczyścić swoje imię?
Jak miałbym wyjść poza to?

Ile czasu minęło, zanim reputacja, na której ochronę tak ciężko pracowałem, świat, który tak starannie starałem się zbudować…

Ile czasu minie, zanim spadnie i zaleje mnie?

Najgłębszy ból mojego życia.
Drobny punkt plotki.
Nudna rozrywka.

Strach może być potężnym motywatorem.

Mój strach przed uznaniem za niewystarczający skłonił mnie do ucieczki tak daleko i szybko, jak tylko mogłem, od pułapek mojej przeszłości, a mimo to byłem tutaj - pozbawiony wolności, skonfrontowany z moją rzeczywistością.

Żadnej ucieczki w zasięgu wzroku - sam z każdym utrzymującym się strachem, jaki można sobie wyobrazić.

Dopiero gdy położyłem się na zimnej betonowej podłodze mojej celi, mierząc się z najmroczniejszym momentem mojego życia, paraliżujący uścisk lodowatych palców strachu rozluźnił uścisk wokół mojego bijącego serca.

Pazury, które zawsze zaciskały się tak mocno, że czułem, jak wykrwawiam się od środka, zaczęły drżeć, pękać i łamać się.

Wszystko, na co pracowałem,
Każdy trywialny przypadek życia,
Chwile, nad którymi się męczyłem,
Aby stworzyć pozory
reprezentacyjnego, akceptowalnego obrazu

W ułamku sekundy,
Jak ujęcie w tym kadrze,
Wszystko — uchwycone i skompromitowane.

Obserwator zaobserwował.

Za kratami znalazłem wybór.
Nadal pozwalaj strachowi dominować w moich doświadczeniach.

Lub ujeżdżać tę pieprzoną falę jak płonąca supernowa.

To zdjęcie zostało zrobione dla mnie.
Żyła próbuje mnie zdefiniować.

By mnie zranić.
Ogranicz mnie.
Ustaw granicę
I ogranicz.

Ten obraz miał mnie zniszczyć.

To dopiero mój początek.
Nie mój koniec.

Aby chronić moją rodzinę, czekam na udostępnienie szczegółów mojej sprawy.
Mimo to nie będę już oczerniany pięknymi kłamstwami i brzydkimi definicjami.

Wszystko, co warto mieć lub tworzyć w życiu, jest warte cierpliwości.
Mam nadzieję, że ten aksjomat okaże się prawdziwy w tym procesie.

Przez cały ten czas bałam się, że nie będę idealna.
Nie obchodziło mnie, co myśli społeczeństwo.

Czekamy więc cierpliwie na boskie wyczucie czasu.
Nadejdzie dzień, kiedy nadejdzie czas, aby podzielić się moją historią.

Do tego czasu chcę tylko zobaczyć świat.
Bądź świadkiem swoich historii.
Doświadcz swojej prawdy.
Ucz się od najmniej oczekiwanego.

Jesteśmy milionem małych ziarenek piasku;
W poszukiwaniu perły zbiorowej mądrości.

Niesamowite, jak odbieranie komuś wolności
może całkowicie zmienić jego perspektywę.

A więc — za moją fotkę!
Teraz widziałeś moje najgorsze.

Oto r-ewolucja poprzez objawienie.
Podniesienie.

Żałosna próba przesunięcia i zdefiniowania mnie,
uchwyciła najczystszy i najbardziej surowy obraz strachu w moich oczach.

Nie mogę ci powiedzieć, jak cholernie wyzwalające jest odpuszczenie.

I zwolnij.