Seria „Underground Railroad” chce zmienić sposób, w jaki postrzegamy niewolnictwo

May 21 2021
„The Underground Railroad”, nowy serial Amazon Studios i reżysera Barry'ego Jenkinsa, próbuje zmienić wyobrażenie widzów o tym, co to znaczy być niewolnikiem.
William Jackson Harper jako Royal i SoCo Mbedu jako Cora Randall w „Podziemnej linii kolejowej”. Atsushi Nishijima / Amazon Studios

Przemawiając na łamach Fresh Air NPR , Barry Jenkins, reżyser „ The Underground Railroad ”, zauważył, że „przed zrobieniem tego programu… powiedziałbym, że jestem potomkiem zniewolonych Afrykanów”.

„Myślę, że teraz ta odpowiedź ewoluowała” - kontynuował. „Jestem potomkiem kowali i położnych, zielarzy i spirytystów”.

Jako naukowiec zainteresowany tym, jak współczesne przedstawienia zniewolenia kształtują nasze rozumienie przeszłości , uderza mnie sposób, w jaki Jenkins stara się zmienić sposób, w jaki widzowie myślą o historii Czarnej Ameryki - i o niej mówią.

Robiąc to, przejmuje pałeczkę od uczonych, aktywistów i artystów, którzy od dziesięcioleci próbują podważyć amerykańskie rozumienie niewolnictwa. Znaczna część tej pracy skupiała się na ponownym wyobrażaniu sobie niewolników nie jako obiektów, na których działano, ale jako jednostki, które utrzymywały tożsamość i sprawczość - jakkolwiek ograniczoną - pomimo ich statusu jako własności.

Przesuwanie granic języka

W ciągu ostatnich trzech dziesięcioleci wśród naukowców pojawił się ruch zmierzający do znalezienia odpowiednich terminów, które zastąpiłyby „niewolnik” i „niewolnictwo”.

W latach dziewięćdziesiątych grupa uczonych twierdziła, że ​​termin „niewolnik” jest zbyt ograniczony - argumentowano, że aby nazwać kogoś „niewolnikiem”, argumentowano, podkreślając „rzeczowość” wszystkich przetrzymywanych w niewolnictwie, oddając cechy osobiste poza posiadaniem niewidzialny.

Próbując podkreślić, że ludzkość, inni uczeni zastąpili „niewolnictwo” „niewolnikiem”, „niewolnikiem” „właścicielem niewolnika”, a „zniewoloną osobą” „niewolnikiem”. Kierując się zasadami „ języka najważniejszego dla ludzi ” - takich jak używanie „ osób uwięzionych ” w przeciwieństwie do „więźniów” - terminologia zapewnia, że ​​dana osoba jest czymś więcej niż tylko stanem ucisku na nią narzuconym.

Nie wszyscy przyjęli tę sugestię. W 2015 roku znany historyk niewolnictwa i rekonstrukcji, Eric Foner, napisał : „Niewolnik to znajome słowo i jeśli jest wystarczająco dobre dla Fredericka Douglassa i innych abolicjonistów, jest wystarczająco dobre dla mnie”.

Mimo takiego oporu coraz więcej naukowców dostrzegało ograniczenia starszej, bezosobowej terminologii i zaczęło przyjmować pojęcie „zniewolonych” i jego warianty.

Nowy język osiągnął kolejny szczyt po opublikowaniu projektu The New York Times '1619. W eseju otwierającym redaktor projektu Nikole Hannah-Jones wystrzega się „niewolnika” i „niewolnictwa”, używając w całym tekście wariantów „zniewolenia”. Choć seria może być kontrowersyjna , wyznacza warunki toczących się dyskusji o niewolnictwie.

„Zniewolona osoba” - przynajmniej wśród ludzi otwartych na myśl, że świeże spojrzenie na niewolnictwo w Ameryce wymaga nowego języka - stała się nową normalnością.

Co w takim razie począć z powiedzeniem Barry'ego Jenkinsa, że ​​chce przekroczyć tę terminologię?

W tym samym wywiadzie dla NPR Jenkins zauważa, że ​​„teraz [Amerykanie] odnoszą się do [czarnych niewolników] jako niewolników, co moim zdaniem jest bardzo honorowe i godne, ale zdejmuje ciężar z tego, kim byli i umieszcza to na tym, co było zrobić im. I chcę dostać się do tego, co zrobili. "

Myślę, że Jenkins ma tutaj coś ważnego. Niezależnie od tego, którą stronę wybierzesz w toczącej się debacie terminologicznej, zarówno „niewolnik”, jak i „zniewolona osoba” wymazują zarówno osobowość, jak i sprawczość opisywanych osób. Oto zagadka: stan zniewolenia był z definicji dehumanizujący.

Producent wykonawczy, scenarzysta i reżyser, Barry Jenkins, reżyseruje SoCo Mbedu jako Cora Randall w nocnej scenie.

Artystom, pisarzom i myślicielom trudno jest zastanowić się nad dehumanizacją mas ludzi bez pomniejszania niektórych cech, które czynią ich wyjątkowymi. A kiedy już wejdziesz na tę ścieżkę, jest to krótka podróż do zredukowania tożsamości grupy zbiorowej - w tym jej przodków - do takiej, która jest zdefiniowana przez ich najgorsze doświadczenia.

Widząc niewolników na ekranie

Pod pewnymi względami, ze względu na naturę ich medium, filmowcy radzili sobie lepiej niż ich koledzy artyści w równoważeniu wyzwań związanych z przedstawieniem przerażających doświadczeń zniewolonych ludzi jako całości i podniesieniem szczególnych doświadczeń zniewolonych jednostek.

Więc gdzie Jenkins mieści się w linii kinowych przedstawień zniewolenia?

Od samego początku istnieje wiele porównań do „ Roots ” - pierwszego miniserialu o niewolnictwie w Ameryce  .

„Roots”, który ukazał się w 1977 roku, był pierwszym miniserialem w amerykańskiej telewizji, w którym badano doświadczenia niewolnictwa wielu pokoleń jednej czarnej rodziny. Stworzył również potężne możliwości dla empatii międzyrasowej. Jak zauważa krytyk Matt Zoller Seitz , dla „wielu białych widzów miniserial był pierwszym długotrwałym przypadkiem, w którym nie tylko poproszono ich o identyfikację z obcymi im doświadczeniami kulturowymi, ale także o ich odczucie”.

Niektórzy Amerykanie mogą pamiętać te osiem kolejnych nocy w styczniu 1977 roku, kiedy po raz pierwszy wyemitowano „Roots”. Było to wspólne doświadczenie, które zapoczątkowało i ukształtowało narodowe rozmowy o niewolnictwie i historii Ameryki.

Z kolei „Podziemna kolej” pojawia się w epoce pełnej przedstawień zniewolenia. Niedoceniany serial WGN „ Underground ”, remake „ Roots ” z 2016 r. , „ The Good Lord Bird ” z 2020 r. , „ Django Unchained ”, „ 12 Years a Slave ” i „ Harriet ” to tylko kilka z ostatnich nowatorskich przedstawień niewolnictwa.

Najlepsze z tych serii popychają widzów w kierunku nowych sposobów postrzegania zniewolenia i tych, którzy się temu opierają. Na przykład „Dobry Boże Ptak” użył humoru, aby obalić skostniałe postrzeganie Johna Browna , wojującego dziewiętnastowiecznego abolicjonisty, i otworzył nowe rozmowy na temat tego, kiedy użycie przemocy w celu przeciwstawienia się uciskowi jest uzasadnione.

Delikatny taniec między pięknem a cierpieniem

Patrząc na „The Underground Railroad”, widzę, jak i dlaczego wizja Jenkinsa jest tak ważna w tej chwili.

W filmach Jenkinsa „ Moonlight ” i „ If Beale Street Could Talk ” reżyser zasłynął jako artysta, który potrafi pokonać wąskie, ograniczające wizje czarnej tożsamości jako osoby naznaczonej wyłącznie cierpieniem. Oczywiście jego filmy nie są wolne od bólu. Ale ból nie jest ich dominującą nutą. Jego czarne światy to miejsca, w których obfituje piękno, w których bohaterowie opowiadanych przez niego historii doświadczają zarówno żywości, jak i pustki.

Jenkins przenosi tę wrażliwość również na „The Underground Railroad”.

Krytycy komentowali, w jaki sposób Jenkins wykorzystuje krajobraz, aby osiągnąć to piękno. Uderzyło mnie, jak skąpane w słońcu pola farmy w Indianie tworzą idealne tło dla odmładzającej miłości, którą Cora odnajduje tam z Royal.

W „The Underground Railroad” niewolnictwo - pomimo wszystkich swoich okropności - istnieje w środowisku przepojonym pięknem. Kurtyna pustej kabiny Cory, łopocząca na wietrze i obramowana surowymi belkami kwater niewolników, przywołuje obrazy Jacoba Lawrence'a .

Na zdjęciu (od lewej do prawej): Zsane Jhe (Lovey), That'so Mbedu (Cora Randall) i Aubriana Davis (Rose) w scenie z filmu „The Underground Railroad”.

W innych scenach Jenkins zestawia radykalnie różne krajobrazy i działania, aby podkreślić złożoność doświadczeń tych postaci. Na przykład Cora pracuje jako aktorka w muzeum, gdzie gra dla zwiedzających „afrykańskiego dzikusa”; w jednej scenie przebiera się z kostiumu w elegancką żółtą sukienkę. Spacerując po czystych, uporządkowanych ulicach Griffin w Południowej Karolinie, zmienia się w obraz przyzwoitości klasy średniej.

Sceny przedstawiające maniery i lekcje czytania oferowane przez wydział instytutu w stylu Tuskegee , w którym Cora i inni uciekinierzy znajdują schronienie, pokazują urok tych wartości klasy średniej. Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się obiecujące. Dopiero później, gdy Cora została zmuszona przez swojego mentora do poddania się przymusowej sterylizacji, okazuje się, że wylądowała w horrorze.

Te winiety to tylko kilka przykładów dogłębnej mocy estetyki Jenkinsa. Każdy odcinek przynosi chwile piękna. A jednak po naciśnięciu przełącznika spokój może przekształcić się w dzikość.

Życie ze świadomością, że spokój może natychmiast i nieoczekiwanie przerodzić się w rzeź jest częścią ludzkiej kondycji. Jenkins przypomina widzom, że dla czarnoskórych Amerykanów - zarówno wtedy, jak i teraz - to potencjalne zagrożenie może być szczególnie wyraźne.

William Nash jest profesorem amerykanistyki oraz literatury angielskiej i amerykańskiej w Middlebury College.

Ten artykuł został opublikowany ponownie z The Conversation na licencji Creative Commons. Możesz znaleźć oryginalny artykuł tutaj.