4 widoki „Małych kobiet” na filmie

Dec 20 2019
Ten klasyk obchodził w 2018 roku 150. rocznicę publikacji. W tym miesiącu ukazuje się nowa adaptacja filmowa, w której przyglądamy się, jak różne wersje filmowe „Little Women” zostały dostosowane do obecnych czasów.
Członkowie obsady wykonują ostatni ukłon podczas otwarcia „Little Women - The Musical” 23 stycznia 2005 roku w Nowym Jorku. Ukochany klasyk został w ciągu ostatnich 150 lat wykorzystany w kilku filmach, sztukach i serialach telewizyjnych. Bryan Bedder / Getty Images

Ponad 150 lat temu powieść Louisy May Alcott „Małe kobietki” została opublikowana, która odniosła z dnia na dzień sukces. Chociaż Alcott był luźno oparty na jej własnej rodzinie, podobno oparła się pomysłowi napisania romantycznej opowieści o dorastaniu o dziewczynach, woląc zamiast tego sensacyjne opowieści o przygodach, które napisała pod pseudonimem.

Siostry w książce, Jo, Meg, Amy i Beth, były dalekie od bohaterek schmaltzy, które można znaleźć w powieściach o podobnej tematyce . Wysoce zindywidualizowane i przeczące stereotypom postacie wciąż przemawiają do nas półtora wieku później. Być może ten wewnętrzny opór wobec typowego dla tamtych czasów gatunku „opowieści dziewcząt” jest częścią tego, co sprawia, że ​​„Little Women” jest tak trwałą powieścią. Szereg nowych adaptacji oznacza 150. urodziny książki (w tym dwa nowe filmy, jeden zaktualizowany do dnia dzisiejszego i miniserial BBC ). Te wpisy są najnowszym z długiej tradycji przenoszenia „Małych kobiet” na ekran. Oto, w kolejności pojawiania się, cztery główne filmy z tej książki i to, co mówią o swoich czasach:

Hej Katharine!

O filmach mówiło się dopiero od sześciu lat, kiedy reżyser George Cukor połączył siły z Davidem O. Selznickiem, aby nakręcić „Little Women”. Film, będący dużym przedsięwzięciem studyjnym, charakteryzuje się niezwykle wysokimi wartościami produkcyjnymi jak na tamte czasy. Oczywiście asem w rękawie filmu była młoda Katharine Hepburn, która umacniała swoją wschodzącą gwiazdę jako Jo. Na liście słynnych Jo, Hepburn zajmuje prawdopodobnie pierwsze miejsce.

Karta lobby z filmowej wersji „Małych kobiet” z 1933 roku.

Zrealizowane w 1933 roku „Małe kobietki” były prawdziwym wytworem Wielkiego Kryzysu, podkreślając nostalgię. Teraźniejszość, szczerze mówiąc, była do niczego, a widzowie chcieli ucieczki w prostsze, lepsze czasy. Fakt, że "Little Women" został osadzony w czasie wstrząsów wojny secesyjnej, nie wydawał się przeszkadzać filmowej propozycji, że połowa XIX wieku była epoką, którą należy z czułością wspominać. Oczywiście nacisk w filmie na oszczędność i jak najlepsze wykorzystanie okoliczności znalazłby rezonans wśród widzów z czasów kryzysu.

Ciekawie jest pomyśleć, że kiedy RKO Radio Pictures wydało „Little Women”, wciąż byli w pobliżu Amerykanie, którzy pamiętali, jak przeżyli wojnę secesyjną. Aby zwiększyć wiarygodność, Katherine Hepburn podczas pracy z projektantką kostiumów przeglądała stare, blaszane zdjęcia swojej babci. Film dotyczący spojrzenia wstecznego posłużył także do uznania nowej mocy „talkie” do odtwarzania i zachowania przeszłości. Cytując zwiastun filmu: „Ten teatr oferuje bezcenne, żywe wspomnienie!”

Hej Liz!

Druga wojna światowa była wygodnie w lusterku wstecznym, kiedy David O. Selznick postanowił nadać „Małym kobietom” kolejny wir. Pierwsza wersja była tak wielkim sukcesem, że miał nadzieję, że piorun uderzy dwukrotnie. Chociaż ostatecznie wycofał się z projektu i sprzedał go MGM, scenariusz i partytura pozostały praktycznie identyczne z wersją z 1933 roku.

Ale pojawiły się dwa ważne nowe elementy. Pierwszym, oczywiście, była obsada, w której w roli Amy wystąpiła Elizabeth Taylor, kilka lat po jej roli w „National Velvet”. (Jo grała, mniej pamiętnie, June Allyson). Drugą była mała innowacja o nazwie Technicolor . Czy Liz Taylor stałaby się tak masywną gwiazdą bez kolorowego filmu pokazującego te słynne fioletowe oczy?

(LR) Aktorzy Margaret O'Brien, Elizabeth Taylor, June Allyson, Janet Leigh i Peter Lawford piją herbatę w wydanej przez Mervyn LeRoy wersji „Little Women” z 1949 roku.

Ekonomiczny boom lat 50. był tuż za rogiem, kiedy ten film został wydany w 1949 roku. Zimna wojna i powolny koszmar nuklearny, który miał go prześladować, pozostały niewiele więcej niż plotką. W hołdzie dla przywiązania epoki do konsumpcjonizmu, scenarzyści dodali scenę, w której dziewczynki i ich matka wychodzą na wesołą rundę świątecznych zakupów . To musiało być zaskoczeniem dla fanów książki, w której nędza rodziny jest centralnym elementem. Radośnie ignorując takie niekonsekwencje, te „Małe kobietki” tworzą aurę gorącego optymizmu, posuwając się nawet do tego, że reklamują głównych bohaterów jako „Najszczęśliwsi ludzie po tej stronie nieba”.

Hej Winona!

Współpracując ze scenarzystą Robinem Swicordem, reżyserka Gillian Armstrong stworzyła w 1994 roku nowe spojrzenie na stary klasyk , wyobrażając sobie, jak Louisa May Alcott mogłaby napisać tę historię, gdyby została wyzwolona z kulturowych kajdan, które ograniczały jej opowiadanie historii w XIX wieku. W końcu w życiu osobistym Alcott pozostała wierna determinacji Jo, by nigdy się nie ożenić, chociaż pod naciskiem jej wydawcy i czytelników poczuła się zmuszona sparować swoją bohaterkę z kimś. (W tym przypadku nie był to oczekiwany przystojny chłopak z sąsiedztwa Laurie, ale starszy profesor Bhaer.)

W jakiś sposób pozostając wiernym duchowi powieści, Armstrong i Swicord bez wysiłku połączyli nowe szczegóły, które jednak wydawały się autentyczne. W tym opowiadaniu, matriarcha rodziny March, Marmee, nie jest męczenniczką o miękkim sercu, ale silną protosufrażystką, promującą edukację i prawa wyborcze dla kobiet. Ten element również został zaczerpnięty z prawdziwego życia - Alcott był wczesnym zwolennikiem prawa wyborczego i był pierwszą kobietą w Concord, która zarejestrowała się w wyborach .

Oczywiście nic z tego nie zadziałałoby bez gwiezdnej obsady, która brzmi jak kto jest kim z lat 90 .: Winona Ryder, Kirsten Dunst, Claire Danes, Samantha Mathis, Christian Bale, Gabriel Byrne. A przede wszystkim Susan Sarandon zakotwicza film w roli Marmee. Dla wielu jest to ostateczna wersja „Małych kobiet”.

Hej Saorise!

Ale nowa wersja może rzucić wyzwanie jego supremacji. Saoirse Ronan wciela się w Jo w remake'u z 2019 roku prowadzonym przez Gretę Gerwig. W filmie występują także Emma Watson, Timothy Chalamet i Meryl Streep jako drażliwa ciocia March. Biorąc pod uwagę niezwykle udany debiutancki film Ronana „Lady Bird”, opowiadający o inteligentnej, skomplikowanej młodej kobiecie, brzmi to jak idealne dopasowanie. Podobnie jak w przypadku wersji z 1994 roku, Gerwig nadaje materiałowi feministyczny charakter i zawiera motywy z życia osobistego Alcotta. Ale w przeciwieństwie do poprzednich adaptacji, ta zaczyna się od sióstr March jako dorosłych i przenosi się do ich dzieciństwa. Wczesne recenzje świeciły niemal jednakowo .

Teraz to dziwne

Ojciec Louisy May Alcott nie był przeważnie nieobecnym, ale całkowicie życzliwym panem Marchem, a ojciec Louisy May Alcott był religijnym fanatykiem, który współtworzył utopijną społeczność, w której przez pewien czas wykluczał warzywa korzeniowe z menu, kierując się logiką, którą wskazywały na piekło. .