Czy moja 22-letnia córka i jej chłopak powinni spać w tej samej sypialni, kiedy nas odwiedzają? Dlaczego lub dlaczego nie?
Odpowiedzi
Prawdopodobnie bym na to nie pozwoliła, bo każdy ma prawo do życia seksualnego, ale to nie znaczy, że muszę umożliwiać mężczyźnie, który się z nią nie ożenił, wykorzystywanie mojej córki jako zabawki seksualnej.
Generalnie rzecz biorąc, mój pogląd byłby taki, że mężczyzna, o którym mowa, nie szanuje mojej córki i obraża moją rodzinę, wykorzystując ją do seksu i nie biorąc za żonę. Z kolei mój pogląd na córkę jest taki, że jestem nią rozczarowany, bo zadawała się z mężczyzną, za którego nie wyszła za mąż, i robiła z siebie widowisko.
Uważam, że jeśli są małżeństwem i układają sobie życie, to nie obchodzi mnie, czy chcą iść do parku narodowego o drugiej w nocy i uprawiać seks analny przed Old Faithful, a potem biegać nago po wiejskich szlakach. Nie chcę, żeby któraś z moich córek w zasadzie oddawała się facetowi za facetem za facetem i nic z tego nie wychodziło, a potem pewnego dnia miała 35 lat, uderzyła w ścianę i wołała do mnie „tato, gdzie się podziali wszyscy dobrzy mężczyźni!”
Robi różnicę, czy to jest jej chłopak od sześciu lat, czy szósty chłopak w tym roku.
W dużej mierze jestem maniakiem kontroli w wielu kwestiach, ale jestem też realistą. Nie chcę żadnych wnuków poczętych przez ludzi, których nie akceptuję, i nie chcę wychowywać wnuka, którego przyniosła mi moja córka, bo oddała się jakiemuś przegrywowi, który ją zostawił na lodzie. Spodziewam się, że będę mieć znaczny wpływ i decydować, kto będzie ojcem/rodzicem moich wnuków.
Nie mam problemu ze stwierdzeniem: „on jest chronicznie bezrobotnym, pijanym nieudacznikiem, który mieszka z matką i całymi dniami gra w gry wideo; jeśli upierasz się przy tym, żeby się z nim widywać, to koniec” albo: „ona ma trójkę dzieci z dwoma różnymi mężczyznami, jej matka jest na zasiłku, a ojciec jest sprzedawcą w sklepie, a ona nie pracuje; jeśli upierasz się przy kontynuowaniu tego obscenicznego związku, to będę musiał umyć ręce”.
„ta osoba cię nie szanuje i uderzyła cię dwa razy, nie pochwalam tego związku i boję się o twoje bezpieczeństwo i twoje samopoczucie. Naprawdę musisz to uporządkować i dowiedzieć się, dlaczego jeszcze nie odeszłaś”.
Jestem raczej bezpośrednia i osądzająca. Przyzwyczaiłam się do tego, że to ja jestem odpowiedzialna, a ludzie przychodzą do mnie, doceniają moją inteligencję i zdecydowanie i proszą mnie o podjęcie trudnych decyzji, których nie chcą podejmować lub nie są w stanie podjąć. Szczerze mówiąc, podoba mi się taki stan rzeczy.
Byłabym w 10% otwarta na pozwolenie chłopakowi na nocleg i w 90% przeciwna. Mogę wymyślić kilka scenariuszy, w których aprobuję sytuację. Córka kończy studia, chłopak ma 25-26 lat i niedługo skończy studia prawnicze lub 28-29 lat, skończył studia medyczne i niedługo skończy rezydenturę, mają konkretny plan, żeby się pobrać, kiedy on zacznie karierę, jest dla niej miły i ewidentnie dobrze im ze sobą. Prawdopodobnie dałabym im przyzwolenie, a nawet dałabym im przyzwolenie, gdyby chcieli palić jointa w weekend, ponieważ ostatecznie, mimo że jestem kontrolująca i osądzająca, jestem delikatna.
Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem byłby taki, w którym byłbym temu przeciwny.
W moim przypadku decyzja o tym, czy pozwolę mojej 22-letniej córce i jej chłopakowi dzielić pokój, zależy od dwóch czynników.
Po pierwsze, sposób, w jaki moja córka radzi sobie ze swoim życiem. Czy twoja córka jest na studiach podyplomowych, czy w szkole zawodowej, czy też pracuje na pełen etat w pracy z przyszłością? Czy radzi sobie ze swoimi finansami w miarę dobrze? Jeśli jest na dobrej drodze do rozwoju, to jest szansa, że radzi sobie jak dorosły. Ponadto jej związek z chłopakiem nie wydaje się być negatywny. Uważam, że każdy, kto zachowuje się jak dorosły, powinien być traktowany odpowiednio.
Drugim czynnikiem, który bym rozważył, jest to, czy lubię jej chłopaka. Jeśli jest uprzejmy wobec ciebie, to jest to pozytywne. Jeśli traktuje twoją córkę dobrze, to jest to jeszcze bardziej pozytywne. Ale jeśli ma więcej niż jeden rzucający się w oczy tatuaż i nie jest muzykiem, policjantem ani żołnierzem i/lub ma jakieś niefortunne kolczyki — np. kolczyk w nosie jak byk myśliwski — nie uważałbym go za kogoś z przyszłością klasy średniej, chyba że prowadzi własny salon tatuażu. Nie zachęcałbym do romansu między moją córką a taką osobą, ponieważ stabilność ekonomiczna jest kluczowa dla przyszłego szczęścia.
Czy powyższe charakterystyki są osądzające? Tak, z uwagi na fakt, że używam swojego osądu, aby wyrobić sobie opinię na podstawie własnego doświadczenia i niedoskonałych informacji. Jednak to naprawdę wszystko, co ktokolwiek może rozsądnie zrobić, poza zatrudnieniem prywatnego detektywa, który przeprowadzi kontrolę przeszłości gościa — i twierdzę, że takie działanie nie byłoby rozsądne w tym momencie.
Więc w zależności od tego, jak dobrze radzi sobie twoja córka z „dorosłą 'rzeczą” — mając 22 lata, jest nowa w „dorosłej grze” — i twoich odczuć co do przydatności jej chłopaka, możesz chcieć podjąć decyzję na tej podstawie. Uważam, że 22 lata to za wcześnie na małżeństwo, ale to całkowicie moja subiektywna ocena. Myślę, że trzeba zdać sobie sprawę, że wszystko może się zdarzyć — na przykład nieplanowana ciąża, która skutecznie połączy twoją córkę i jej ukochanego na resztę ich życia, niezależnie od tego, czy się rozstaną i zwiążą z innymi partnerami.
Mam nadzieję, że to pomogło.