Czy Parler jest alternatywą dla Twittera dla „bezpłatnej wypowiedzi”?

Dec 05 2020
Liczba członków w aplikacji społecznościowej Parler eksplodowała tuż po ogłoszeniu wyborów parlamentarnych 3 listopada na prezydenta elekta Joe Bidena. Ale dlaczego? A jak działa Parler?
Zwolennicy Donalda Trumpa przybyli do Parlera po wyborach parlamentarnych 3 listopada, w których Joe Biden miał wyrazić swoje żale. Jednak po zamieszkach w Kapitolu 6 stycznia 2021 r.Amazon Web Services zablokował platformę mediów społecznościowych za naruszenie warunków korzystania z usługi. ScottTalent / Getty Images /

Uwaga redaktora: Odkąd po raz pierwszy opublikowaliśmy ten artykuł 4 grudnia 2020 r., Amazon Web Services zasadniczo położyło kres Parler, portalowi społecznościowemu, który służył zwolennikom prezydenta Donalda Trumpa, w tym niektórym, którzy korzystali z tej witryny do koordynowania aktów przemocy. atak na Kapitol Stanów Zjednoczonych 6 stycznia 2021 r. Amazon usunął tę witrynę z dniem 11 stycznia 2021 r. o północy z powodu naruszenia jej warunków świadczenia usług. W liście do Parlera Amazon powiedział, że odnotował „stały wzrost ... brutalnych treści w Twojej witrynie, a wszystko to narusza nasze warunki”. Apple i Google również usunęły aplikację Parler ze swoich sklepów internetowych. W czasie tej aktualizacji Parler nie znalazł jeszcze innej usługi hostingowej dla serwisu społecznościowego.

Serwis społecznościowy Parler to najnowsze i najgorętsze miejsce spotkań online, miejsce, w którym każdy ma swoje zdanie i nikt nie wstydzi się nim dzielić. Nazwa miała pierwotnie przywoływać francuskie słowo „mówić” (par-LAY), ale nikt nie wymawia go w ten sposób. Wszyscy mówią o Parlerze w ten sam sposób, w jaki mówią o tym dusznym salonie przed domem, w którym stara ciotka Biddy zajmowała się przyjmowaniem gości.

Jaka jest główna różnica między Parler a, powiedzmy, supergwiazdami mediów społecznościowych, Twitterem i Facebookiem? Parler jest, przynajmniej na razie, praktycznie nieograniczoną „ wolnością słowa ” dla wszystkich, w której prawie wszystko jest dozwolone. A przynajmniej na razie Parler jest prawie wyłącznie domeną rozmów o polityce. A konkretnie prawicowa polityka.

Więc jeśli uważasz, że zmasowany spisek dotyczący oszustw wyborczych jest powodem, dla którego Donald Trump przegrał wybory prezydenckie w 2020 roku (i nigdy nie użyłbyś słowa przegrany); jeśli stoisz po stronie Dumnych chłopców i przeciwko „ fałszywym wiadomościom ”; jeśli myślisz, że Twitter i Facebook utrudniają ci prawa do Pierwszej Poprawki i że Big Tech chce uciszyć konserwatystów ... cóż, jest dla ciebie miejsce na Parler.

Ale, podobnie jak wiele mediów społecznościowych, lepiej uważaj. Tam może być brzydko.

Powstanie Parlera

Założony w 2018 roku i przynajmniej częściowo wspierany przez konserwatywną Rebekę Mercer , córkę miliardera Roberta Mercera, wielkiego finansistę prezydenta Trumpa i konserwatywnych spraw , Parler był miejscem niszowym do wyborów powszechnych w listopadzie 2020 roku. Kiedy Twitter, Facebook i inne strony zaczęły klepać w mediach społecznościowych etykiety ostrzegawcze na serii głośnych, być może nieprawdziwych, a często prawie na pewno niedokładnych postów, popularność Parlera oszalała.

Według dyrektora generalnego witryny, Johna Matze, w tydzień po wyborach prezydenckich na korzyść Joe Bidena do Parlera dołączyło około 4,5 miliona ludzi . Bezpłatna aplikacja Parlera trafiła na szczyty list przebojów zarówno w App Store (dla produktów Apple), jak i Google Play (dla Androida). Wielu konserwatywnych influencerów, niezadowolonych z tego, co postrzegali jako cenzurę ich postów na Twitterze i Facebooku, doprowadziło do rzekomego exodusu swoich obserwujących z dużych witryn do Parler.

Na przykład gospodarz Fox Business, Maria Bartiromo, powiedziała, że ​​blokuje Twittera po tym, jak jeden z jej tweetów został oflagowany 5 listopada.

Ale o tym exodusie: to naprawdę się nie wydarzyło. Konto Bartiromo na Twitterze pozostawało niezwykle aktywne, z dziesiątkami tweetów w dniach od jej zapowiedzianego odejścia. Bartiromo ma ponad 950 000 obserwujących na Twitterze, co może być jednym z powodów, dla których niechętnie się żegna.

„Nie jestem przekonana, że ​​wiele osób usuwa konta na Facebooku i Twitterze, kiedy ludzie zakładają konto Parler. I to nie tylko dla głównych influencerów ... ale także ich obserwujących” - mówi Bridget Barrett , współpracowniczka z Hussman School of Journalism and Media na University of North Carolina-Chapel Hill oraz kierownik badań nad projektem cyfrowych reklam politycznych w Centrum Informacji, Technologii i Życia Publicznego UNC.

„To platforma mediów społecznościowych zajmująca się przede wszystkim polityką. Nie zastępuje Facebooka. Nie ma tam Twoich znajomych. Twoje przepisy kulinarne nie pojawiają się w Twoim kanale. Twoje ulubione filmy nie są To nie jest omawiane. I nawet Twitter; Twitter wciąż jest miejscem, gdzie zdarza się raport. Ludzie nadal będą na Twitterze, aby zobaczyć, co się dzieje ”.

Jak działa Parler

Parler jest bardzo podobny do Twittera zarówno pod względem wyglądu, jak i funkcji. Zakładając konto, wybierasz obserwowanie innych osób w aplikacji i możesz publikować „parleys” (tweety w wersji Parlera), a Twoje treści są wyświetlane w chronologicznym kanale. Parley może zawierać do 1000 znaków w porównaniu do zaledwie 280 w tweecie, a także hashtagi, zdjęcia, GIF-y, memy i filmy. Jeśli podoba Ci się rozmowa, którą publikuje ktoś inny, możesz ją skomentować, „powtórzyć” za pomocą ikony megafonu (działa jak przycisk retweetu na Twitterze) lub zagłosować za nią, aby zaznaczyć, że Ci się podoba. Możesz tylko głosować za pertraktacją, ale możesz także głosować za lub przeciw komentarzom innych osób. Aby założyć konto, musisz mieć co najmniej 13 lat.

Parler ma również bezpośrednie prywatne wiadomości, takie jak Twitter, chociaż obecnie nie ma kanału popularnych tematów.

Interfejs Parlera wygląda i działa podobnie do Twittera.

To, co wyróżnia Parlera, to jego umiar lub jego brak. Jak dotąd główną atrakcją aplikacji było zachwalanie minimalnych standardów moderacji i wolności słowa. „Jesteśmy placem miejskim, otwartym placem miejskim, bez cenzury” - powiedział w czerwcu w wywiadzie dla CNBC dyrektor generalny Matze . Ta polityka różni się od innych aplikacji Big Tech, w tym Facebooka, Twittera, a nawet Reddita , które moderują swoje platformy. Na przykład w czerwcu Reddit na stałe zakazał swojej największej społeczności zwolenników Donalda Trumpa, ponieważ niektóre posty podżegały do ​​przemocy. W lutym 2020 r. Twitter zaktualizował swoje zasady, aby zacząć oznaczać tweety zawierające dezinformację lub wprowadzające w błąd zmienione media. Wytyczne Parlera mówią, że tego nie zrobi.

„Parler zobowiązuje się do bezstronnej wolności słowa” , trąbka w witrynie . „Ty określasz społeczną dyskusję / kierunek, a nie my”.

Dyrektor generalny Matze powiedział, że w przypadku złamania określonych przepisów witryna zastrzega sobie prawo do interwencji. Wytyczne firmy Parler mówią na przykład: „Usuniemy zarzuty lub komentarze uznane za zniesławiające przez sąd właściwy dla firmy Parler”.

Ale wytyczne są kontynuowane ...

„W przeciwnym razie unikniemy dokonywania własnych ustaleń co do prawdziwości lub fałszywości oświadczeń zamieszczanych w serwisie Parler”.

Oznacza to nieścisłości, jawne kłamstwa, dzikie i niesprawdzone teorie spiskowe , niejednoznaczne groźby („słowa walki” nie są naruszeniem wytycznych) i rasistowska mowa nienawiści - rodzaje postów, które Big Tech próbuje ograniczyć, z różnym skutkiem - łatwo znaleźć na Parler. Wszystko to tworzy środowisko, które może rozpalić namiętności do punktu wrzenia, i takie, w którym odmienne opinie i chłodniejsze głowy są czasami równie trudne do znalezienia, jak prawdę.

„Czasami widać to w komentarzach, ktoś próbuje wejść i zrobić wgniecenie. Ale to nie jest do tego stworzone” - mówi Barrett. „Ludzie w Parler powiedzą, że próbują stworzyć przestrzeń do debaty i wolności słowa na rynku pomysłów, gdzie najlepsze pomysły są w stanie wygrać, a Ty możesz dokonać własnego wyboru w zakresie tego, co widzisz i to, co myślisz, jest słuszne. To oczywiście nie jest tym, czym jest Parler. Jest to bardzo bliskie przeciwieństwu.

Na Parlerze jest najpierw polityka

Mimo to niezadowolenie z witryn Big Tech najwyraźniej jest korzystne dla Parler. Jasne jest też, kto jest nieszczęśliwy i czego szukają. To jedna z pierwszych rzeczy, które zauważasz, rejestrując się na konto Parler: większość sugestii osób do naśladowania to prawicowe typy mediów, takie jak Bartiromo, Sean Hannity, Mark Levin, Dan Bongino (który jest również inwestorem) i Dinesh D. „Souza. Są tam również republikanie wybrani urzędnicy, tacy jak republikański senator Ted Cruz z Teksasu i republikański reprezentant Devin Nunes z Kalifornii. Tak samo jak szczere konserwatywne typy rozrywki, takie jak Kirstie Alley i Phil Robertson.

Na Parlerze nigdzie nie ma ich znanych, liberalnych odpowiedników.

Pod wieloma względami nie jest to zaskakujące. Wydaje się, że prawo wie, jak obsługiwać media społecznościowe. Z artykułu z września 2020 r. Na temat aktywizmu politycznego i mediów społecznościowych w nauce , napisanego przez niektórych kolegów Barretta UNC:

Pomimo pewnych podobieństw, ostatnie badania wskazują, że prawa i lewa strona znacznie się różnią pod względem sposobu korzystania z mediów cyfrowych. Podczas gdy lewica generalnie łączy akcje protestacyjne w internecie i poza nim z budowaniem marki transmedialnej, podejściem znanym jako „aktywizm hashtagowy”, prawica ma tendencję do wystrzegania się protestów offline (niezależnie od kilku znaczących wyjątków), zamiast tego preferuje kombinację „trollowania” lub manipulowania głównym nurtem media, protest przeciwko, a nawet strategiczne wyjście z platform należących do „Big Tech” oraz współpraca z ideologicznie przyjaznymi mediami.

Samo istnienie tego miejsca, mówi Barrett, sprzyja politycznej polaryzacji w kraju. Pocieszające może być przebywanie w witrynach takich jak Parler z osobami o podobnych poglądach. Ale kiedy mowa nienawiści nie jest kontrolowana, kiedy pozwala się kłamstwom szerzyć bez względu na prawdę, kiedy demonizuje się przeciwne punkty widzenia i zniechęca do debaty, nic nie jest ustalone.

Co gorsza, nadzieja, że ​​wszystko zostanie załatwione, przynajmniej w najbliższym czasie, szybko zaczyna zanikać.

„Myślę, że trzeba zresetować zaufanie” - mówi Barrett. „Ale dopóki to się nie stanie, trudno jest znaleźć rozwiązanie”.

TERAZ TO CIEKAWE

Politycy ze wszystkich stron przepaści zmagają się z sekcją 230 Communications Decency Act, która, jak pierwotnie napisano w 1996 roku, promowała swobodny przepływ informacji w rodzącym się świecie mediów społecznościowych i chroniła strony internetowe przed odpowiedzialnością prawną za treści publikowane przez użytkowników. Prawo zezwala również witrynom na moderowanie treści: oznaczanie ich jako niedokładnych lub całkowite ich usuwanie. Liberałowie twierdzą teraz, że strony internetowe powinny zostać pociągnięte do odpowiedzialności za mowę nienawiści i dezinformację, które, jak mówią, miały zły wpływ na wybory prezydenckie w 2016 roku. Konserwatyści potępiają to, co uważają za nieprzejrzysty i niesprawiedliwy proces cenzurowania postów. Trump wezwał do eliminacji sekcji 230 .

Data publikacji: 4 grudnia 2020 r