Galeria i pracownia Paradigm

Jest rok 2010, jestem maturzystą. Jestem okropny w projektowaniu, ale myślę, że jestem nietykalny. W każdy piątek i sobotę wieczorem jeżdżę do Filadelfii, słuchając Taking Back Sunday i nakręcając się, żeby pójść na jakieś pokazy sztuki. Zobacz sztukę, napij się darmowego piwa, spłucz i powtórz.
Jednym z wielu miejsc, do których zwykle trafiałem, była Paradigm Gallery , kiedy znajdowała się na South St. Pewnego razu zobaczyłem tam Jukebox the Ghost, a przestrzeń była tak mała, że zespół grał w środku, podczas gdy wszyscy inni stali na ulicy, żeby zegarek. Co??? Niezwykle 2010 Philly coś się wydarzy.

Przez lata byłem tam zapraszany do udziału w wielu zbiorowych pokazach sztuki i spotkałem po drodze naprawdę inspirujących ludzi. Przewińmy do przodu dosłownie DWANAŚCIE LAT i dostaję wiadomość e-mail od Sary i Jasona — współzałożycieli Paradigm — z prośbą o pomoc w odświeżeniu ich marki w ramach super specjalnego tajnego ogłoszenia. Byłem bardziej niż podekscytowany, aby zapłacić to dalej.
Paradigm ewoluował od lat, kiedy wieszałem w ich przestrzeni plakaty 11x17. Dojrzeli. To prawdziwi ludzie w świecie sztuki. A teraz nadszedł czas, aby ich marka również dorosła.


Góra, góra, dół, dół, lewo, prawo, lewo, prawo, B, A.
Od samego początku wiedzieliśmy, że chcemy stworzyć coś elastycznego. Coś zmiennego. Coś, co może rosnąć i ewoluować, tak jak Paradigm. Dayan, typowy człowiek tutaj w Smith & Diction, wykonał na zamówienie ten znak słowny, który został zbudowany tak, aby rozszerzał się zarówno w poziomie, jak iw pionie.


To było szczególnie wspaniałe, ponieważ częścią super tajnego specjalnego ogłoszenia jest to, że ludzie z Paradigm właśnie kupili zupełnie nowy (właściwie trochę stary) pięciopiętrowy budynek, aby przenieść tam swoją galerię i studio. W tej chwili zbierają pieniądze, aby pomóc w realizacji tego ruchu, sprawdź to .
Chcieliśmy powiązać nową identyfikację wizualną z przestrzenią fizyczną, ale bez oczywistości. Dlatego Dayan sprawił, że znak słowny można rozszerzyć w pionie do 5x (reprezentujący pięć pięter). Potem stworzyliśmy również wersję 10x, żeby było czysto śmiesznie. Nazywamy to wersją wieżowca. Taka była nasza koncepcja. Potem posunęliśmy się do granic możliwości.

Użyliśmy również znaku słownego jako ramki, rozciągając kształty liter, co naprawdę dobrze wyróżnia się na tle typowej sceny ulotek pokazowych. Nadaje to utworowi rozmachu i energii. To jak: „Jedziemy gdzieś, wskakuj na przejażdżkę”. To po prostu nadaje ton: „Nie jesteśmy galerią w stagnacji. Rzeczy w tym programie będą fajne”.


Ten typ ma zasięg.
Jednocześnie jedną z głównych opinii ludzi z Paradigm było to, że ta marka musi zrobić to wszystko. Musiał czuć się jak w domu w Filadelfii. Musiał działać w Europie. Musiało działać dla kolekcjonerów wydających 100 $ na sztukę i dla kolekcjonerów wydających 50 000 $ na sztukę. Wysokie zamówienie na pewno. Ale zawsze lubimy wyzwania. Dziwne, ale przemyślane jest credo Grupy S&D.

Typografię marki zbudowaliśmy za pomocą Fragment z Pangram . To był klucz, który otworzył nam drzwi. Występuje w super unikalnym blasku, pracowitym sans, eleganckim szeryfie i czytelnej grubości tekstu. Dało nam to narzędzia do mówienia we wszystkich tych różnych językach wizualnych przy jednoczesnym zachowaniu spójności. Jeden problem polega na tym, że nie było kursywy, co trochę nas wkurzyło, więc Pangram, jeśli to czytasz — przydałaby nam się kursywa. Proszę i dziękuję.

Krótkie i słodkie sprinty
Ta tożsamość była naprawdę szalona do zbudowania. Wszystkie elementy kliknęły niesamowicie szybko. To było jak budowanie samolotu, gdy był w powietrzu, ale w dobry sposób.
Jako studio testowaliśmy nowy przepływ pracy. Kiedy wybuchła pandemia, podejmowaliśmy różne prace, których normalnie byśmy nie mieli. Mieliśmy znajomych, którzy zakładali firmy o różnej wielkości i kształcie, które potrzebowały tylko prostego logo/marki. Nie było ich stać na całą koncepcję marki, ale chcieli po prostu sprawiać wrażenie bardziej przemyślanych niż krój pisma. Szczerze mówiąc, ponieważ byliśmy trochę zdesperowani, aby po prostu dalej pracować, zaczęliśmy brać te projekty jako sprint. To było dla mnie niespotykane i jestem pewien, że jest to trochę tabu w całym świecie „design thinking”, ale po prostu chciałem to pieprzyć. Chcę robić fajne gówno dla fajnych ludzi. Od dwóch lat oferujemy sprinty ziomkom i wyszło z tego kilka moich ulubionych prac. Universal Patterns, Voyageur, Exposure, Remade Animation, Kevin Twohy (sekret), Reclaimed Motel, wszystkie z nich były sprintami trwającymi 1–2 tygodnie. Szybko, brudno i niesamowicie zabawnie. Robisz wszystko, co przychodzi ci do głowy i nie myślisz o niczym za dużo. To absolutnie uwalnia. I możesz pomóc ziomkom!

Próbowaliśmy trochę uporządkować ten proces i umieścić go w naszych typowych ofertach pracy, ale wciąż jest to trochę nieporęczne. Nie możemy obiecać pomyślnego wyniku za każdym razem, więc proponowanie tego komuś, kto nie jest w tym momencie przyjacielem, wydaje się niebezpieczne.

W każdym razie Paradigm też był sprintem. I to cholernie DZIAŁAŁO. Dayan, ustaw podstawy dla trzech różnych kierunków, a potem po prostu biegliśmy tak szybko, jak tylko mogliśmy, robiąc różne zabawne rzeczy. Plakaty, pasty pszenne, pocztówki, papier firmowy, wizytówki, tuby plakatowe, przypinki, co tylko chcieliśmy. I wszystko po prostu się ułożyło. W przeciwieństwie do typowego projektu Grupy S&D trzymaliśmy się jednego koloru marki i nie zastanawialiśmy się nad nim.

Pomogło nam również to, że Paradigm pozwolił nam wykorzystać ich niesamowitą grupę artystów do wykorzystania ich prac w makietach naszych marek. Okazuje się, że kiedy skupiasz się na sztuce narkotykowej, naprawdę łatwo jest sprawić, by rzeczy wyglądały fajnie. Kiedy składaliśmy tę markę Dayan i ja po prostu wysyłałem linki do kawałków, mówiąc: „Yooooooo, czy mam zamiar to kupić?!?!?” Fajnie było zobaczyć, jak różnorodna jest ich kolekcja i spróbować sprawić, by wszystko było spójne.

To jest to. Jesteśmy bardzo dumni z tej pracy i jeszcze bardziej dumni, że pomagamy ludziom w Philly robić niesamowite rzeczy. Paradigm był i nadal będzie wyjątkowym elementem mojej podróży projektowej i jestem bardzo wdzięczna, że mogę być maleńką cząstką ich historii.
Obecnie zbierają pieniądze na nowy budynek, więc jeśli masz kilka dodatkowych dolarów, sprawdź ich zbiórkę pieniędzy na ifundwomen.com . Mają mnóstwo niesamowitych szczegółów na temat swoich nadziei i marzeń związanych z przestrzenią. I oferują naprawdę fajne nagrody dla ludzi, którzy przekazują darowizny. Jednym z nich jest warsztat sitodruku, w którym możesz zrobić te torby! Więc idź pomóż filadelfijskiej scenie artystycznej, oto ponownie link.
Oto kolejny link, na wypadek gdybyś przegapił poprzednie trzy.

Anddddd jeszcze jeden link na wszelki wypadek.
Podobał Ci się ten projekt? Chcesz z nami pracować i wspólnie tworzyć zabawne, ale elastyczne rzeczy? Chodźmyoooooooo.
Napisz do nas na adres → [email protected]. Uwielbiamy rozmawiać z różnymi ludźmi. Nawet jeśli z jakiegoś powodu nie możemy z Tobą pracować, postaramy się przedstawić Cię komuś, kto może! Sieć!