LeBron v. Steph: Kto jest przeznaczony na ring numer 5?
W kulminacyjnym momencie każdego sezonu sportowego dwie najlepsze drużyny ligowe spotykają się w wyczerpującej bitwie o koronę mistrza. Nasi wspomniani sportowcy przez pewien czas byli reprezentantami swoich konferencji. Tym razem nie spotkają się w finałach NBA, by odmówić sobie piątego tytułu. Zamiast tego są dla siebie przeszkodą w półfinale.
Gdybyś powiedział mi, że finały 2018 będą ostatnim razem, gdy zobaczymy tych dwóch wielkich mistrzów grających przeciwko sobie w meczu o mistrzostwo, nazwałbym cię szaleńcem. Niestety miałbyś rację. Zastrzeżenie tego stwierdzenia jest takie, że pięć lat później będą próbowali przedwcześnie zakończyć sezon w play-offach zachodniej konferencji.
3–1. Ta statystyka ma inne znaczenie dla obu z nich. Z jednej strony jest to deficyt, który Lebron i spółka pokonali, aby wyrwać tytuł Curry and the Warriors w 2016 roku. Z drugiej strony jest to rekord Steph przeciwko Jamesowi w finałach NBA.
Demonstracja atletycznej wielkości, która się przed nami rozgrywa, jest momentem definiującym spuściznę dla obu zaangażowanych stron. Osiem mistrzostw, równo podzielonych pośrodku dla każdej osoby.
Obaj są twarzami pewnej ery w NBA. Wiele, wiele wyróżnień wśród tej pary. Jest to jednak szansa, aby jeszcze bardziej zwiększyć dystans między nimi w rywalizacji, której mieliśmy przyjemność być świadkami.
Obecna seria nie dotyczy tego, kto jest największy w historii. Wszystko sprowadza się do tego, kto samotnie stanie na szczycie tego wieloletniego pojedynku. Kiedy opadnie kurz i obie kariery dobiegną końca. Wręczymy im indywidualne kwiaty za bycie dwójką najlepszych w koszykówce.
Jednak równie dobrze może to być ostatni raz, kiedy widzimy ten pojedynek, o tak wysoką stawkę, pokazywany w ogólnokrajowej telewizji.
Na razie siedzimy i patrzymy, jak wielkość ujawnia się, gdy zwycięzca zbliża się do piątego tytułu. Podczas gdy przegrany ogląda w zaciszu swojego domu.
Seria jest obecnie podzielona 1–1. Los Angeles Lakers wymknęli się z wygraną 5 punktów w meczu 1. Jednak Golden State Warriors przypomnieli wszystkim, dlaczego są broniącymi mistrzami, zdobywając 27 punktów w drugim meczu. Mecz nr 3 zostanie rozegrany w sobotę wieczorem w Crypto Arena w Los Angeles
Jakie są przemyślenia na temat tego artykułu? Jak myślisz, kto zwycięży w tej serii siedmiu gier?