Od „Złotej zasady” do „Prawdziwej sprawiedliwości”: Wzajemny szacunek jako etyka sprawiedliwości

Nov 29 2022
Etyka jest regułą rządzącą postępowaniem istot ludzkich. Etyka sprawiedliwości jest zasadą obowiązującą wszystkich ludzi, zawsze i wszędzie.
Zdjęcie Jose M na Unsplash

Etyka jest regułą rządzącą postępowaniem istot ludzkich. Etyka sprawiedliwości jest zasadą obowiązującą wszystkich ludzi, zawsze i wszędzie. Warto podkreślić, że członkostwo w organizacji — czy to rządowej, czy biznesowej — w żaden sposób nie zwalnia nas z nadrzędnej odpowiedzialności za sprawiedliwe postępowanie.

Złota zasada jest najwcześniejszym sformułowaniem etyki wzajemnego szacunku. Każda większa religia (a nawet niektóre) ma tę regułę w jakiejś formie w swojej tradycji. Ten sam link cytuje również wersje tej Reguły od Sokratesa, Platona i Arystotelesa (wśród innych znanych filozofów). Reguła ta w swoim sformułowaniu generuje ideę ludzkiej równości.

Etyka wzajemnego szacunku wynika również z wiary w równość ludzi. Biorąc pod uwagę miejsce równości w liberalizmie, nie jest zaskakujące, że każdy liberalny filozof, jaki kiedykolwiek żył, darzy wzajemny szacunek w jakiejś formie (jawnej lub ukrytej) w jakimkolwiek specyficznym podejściu do sprawiedliwości, które każdy z nich rozwinął: John Locke, Jean-Jacques Rousseau, Immanuel Kant, GWF Hegel, John Rawls itd. W odpowiedzi na postmodernistyczną krytykę tradycji liberalnej różni filozofowie (np. Jϋrgen Habermas, Bruce Ackerman i Karl-Otto Apel) starali się rozwinąć etykę „komunikacyjną”, która mając równość jako pojęciową „podstawę” sprawiedliwości, ale wszystkie takie wysiłki zakładają wzajemny szacunek w procesie komunikacji — wynikający z (danej) równej pozycji wszystkich ludzi w tym procesie.

Najbardziej wpływowym filozofem liberalnym był Locke ( Dwa traktaty o rządzie : 1689). Najbardziej znany jest z utożsamiania sprawiedliwości z wolnością. Wszyscy inni filozofowie tej tradycji, począwszy od jego czasów, znaleźli jakiś sposób na uznanie niezbędnego miejsca dla wolności w sprawiedliwym społeczeństwie — nawet Rousseau i Hegel, którzy obaj unikali radykalnego indywidualizmu Locke'a. Jeszcze w 1971 roku Rawls uczynił maksymalizację wolności „leksykalnie przed” wszelkimi innymi względami w dążeniu do sprawiedliwego społeczeństwa.

Pomimo miejsca wolności w koncepcji sprawiedliwości Locke'a, wzajemny szacunek jest wyznacznikiem sprawiedliwości w jego podejściu do niej. Nalegał, aby wolność każdej osoby kończyła się na „osobie i własności” każdej innej osoby. To jest wzajemny szacunek.

Wynika to z równości: Locke argumentował za równością ludzi w swoim pierwszym Traktacie ; wolność-jako-sprawiedliwość jest w drugim. Wzajemny szacunek maksymalizuje wolność, jaką współistniejące istoty ludzkie mogą dzielić jednocześnie.

Wszystkie te iteracje wzajemnego szacunku opierały się na przekonaniu. Czasami wiara leżąca u podstaw była sakralna/teologiczna: jak [jakaś wersja] Siły Wyższej chce, abyśmy traktowali się nawzajem. Czasami wiara była świecka/ideologiczna, bez żadnego odniesienia do jakiejkolwiek „Siły Wyższej”.

Liberalizm był postępem w naszym rozumieniu sprawiedliwości. Po raz pierwszy uniwersalność została uznana za integralną część sprawiedliwości. Wcześniej ludzie mogli pomyśleć, że taka czy inna koncepcja sprawiedliwości powinna być przyjęta przez każdą jednostkę/społeczeństwo, ale liberalizm uczynił fundamentem sprawiedliwości „uniwersalne” wartości równości i wolności. Te wartości nie są w rzeczywistości uniwersalne, ale uznanie konieczności uniwersalności było mimo wszystko postępem w sprawiedliwości.

Moje studia nauczyły mnie, że etyka wzajemnego szacunku wynika również z obserwacji materialnej egzystencji, że istoty ludzkie nie mają innego wyboru, jak tylko dokonywać wyborów (które otrzymałem od Warrena J. Samuelsa*). Te wybory mogą wahać się od najbardziej trywialnych do zmieniających życie.

Tak więc etyką sprawiedliwości jest wzajemny szacunek w dokonywaniu wyborów. Technicznie rzecz biorąc, wzajemny szacunek jest etyką sprawiedliwości, a dokonywanie wyborów jest domeną sprawiedliwości, dużą, ale ograniczoną dziedziną życia, w której ludzie muszą kierować się tą etyką w swoich działaniach. Na zewnątrz dominuje moralność oparta na wierzeniach.

Nazywam to podejście do sprawiedliwości „prawdziwą sprawiedliwością”, ponieważ w nim etyka wzajemnego szacunku wynika raczej z obserwacji w „prawdziwym świecie” niż z jakiegokolwiek przekonania. Ponieważ w realnej sprawiedliwości zarówno wyznacznik sprawiedliwości (obserwacja), jak i desygnaty sprawiedliwości ( działaniapodjęte w celu dokonania jakiegokolwiek wyboru, który dotyczy w jakikolwiek sposób co najmniej jednej innej istoty ludzkiej, w tym jego wpływu na innych) są umiejscowione w egzystencji materialnej, ma niezaprzeczalną cechę wspólną, której nie może mieć żadna etyka oparta na przekonaniach. Ponieważ w realnej sprawiedliwości zarówno determinant, jak i desygnaty sprawiedliwości zawarte są w egzystencji materialnej, aby usprawiedliwiać naruszenie tej etyki przez wychodzenie w jakikolwiek sposób „poza” egzystencję materialną (np. zaprzeczyć jego uniwersalnemu, refleksyjnemu stosowalności – jego obowiązkom/ochronie każdej istoty ludzkiej – jest prawnie pozbawiona legitymacji.

Możemy myśleć o wzajemnym szacunku jako o ostatecznym, wystarczającym, normatywnym warunku sprawiedliwości. Oznacza to, że mówi nam, co musimy zrobić, aby postępować sprawiedliwie: brać pod uwagę innych, gdy żyjemy osobno na tym świecie. Nie ma ograniczeń co do tego, jak sprawiedliwie może postępować dana osoba.

Istnieje minimalny, konieczny, zakazujący warunek sprawiedliwości. Wyznacza wyraźną, wyraźną granicę między działaniem sprawiedliwym a postępowaniem niesprawiedliwym. Aby nie postępować niesprawiedliwie, musimy przestrzegać kilku bezwzględnych zakazów: zakazu zabijania, krzywdzenia, zmuszania, kradzieży i manipulacji (w tym kłamania, oszukiwania itp.). Każdy, kto nie robi żadnej z tych rzeczy, wystarczająco szanuje innych, jest wystarczająco sprawiedliwy, wystarczająco „złoty”.

Zakazy te wynikają wyraźniej z prawdziwej sprawiedliwości niż z jakiegokolwiek opartego na przekonaniach wymogu wzajemnego szacunku. Ponieważ dokonywanie wyborów jest integralną częścią bycia człowiekiem, wzajemne poszanowanie zdolności wyboru drugiej osoby musi być integralną częścią naszych działań angażujących się nawzajem — zaczynając od umożliwienia sobie wzajemnego wyboru, czy/jak/w jakim stopniu być zaangażowanym, ilekroć dokonywany jest jakikolwiek wybór. Brak szacunku dla zdolności innej istoty ludzkiej do dokonywania wyborów oznacza zaprzeczanie jej człowieczeństwu, twierdzenie swoimi działaniami, że dana osoba nie jest (w pełni) człowiekiem. Żadna osoba nie może być zobowiązana do przyjęcia takiego roszczenia. (Nieuniknione hierarchie, takie jak rodzic/dziecko i szef/podwładny, są problemem łatwym do pokonania).

Krótko mówiąc, nigdy nie wolno nam dokooptować ani (w inny sposób) pozbawić nikogo możliwości wyboru. Te wyliczone zakazy są ogólnymi przykładami kooptowania/(w inny sposób) odbierania ludziom możliwości wyboru.

Istnieje wiele dróg do etyki wzajemnego szacunku. Najwyższy czas, aby ludzkość uznała wzajemny szacunek za etykę sprawiedliwości.

______________

* Warren J. Samuels, „Ekonomia dobrobytu, własność i władza” Perspektywy własności (Gene Wunderlich i WL Gibson, red.): 1973.

______________

Zastosowanie wzajemnego szacunku do zarządzania społeczeństwem zaprowadziłoby nas „ poza liberalizm ” (tutaj na Medium, ale nie za zaporą płatną).