Wewnątrz jednostki 731, makabrycznego programu eksperymentów na ludziach w czasie II wojny światowej w Japonii

Sep 29 2021
Jednostka 731 była tajną jednostką badawczą broni biologicznej Cesarskiej Armii Japonii podczas II wojny światowej. Popełniono tam niektóre z najbardziej haniebnych zbrodni wojennych. Dlaczego wciąż jest tak owiana tajemnicą?
Budynek na terenie zakładu broni biologicznej w Harbinie jednostki 731 stoi dziś w ruinie. Oddziały japońskie, w tym jednostki z Jednostki 731, opracowały i wyprodukowały broń drobnoustrojową w oparciu o eksperymenty na ludziach i użyły broni przeciwko chińskim cywilom. Wikimedia/(CC BY-SA 3.0)

Przez lata po II wojnie światowej , w większości tego, co uważano za „cywilizowany” świat, prawda o Jednostce 731 Japońskiej Armii Cesarskiej była cicho usuwana. Fakty zostały stłumione. Wspomnienia zakwestionowane. Raporty odrzucone.

Nawet dzisiaj prawdziwy zasięg działań Jednostki 731 w czasie wojny — przerażające, śmiercionośne eksperymenty medyczne i śmiercionośne testy broni biologicznej na niczego niepodejrzewających chińskich cywilach — są znane głównie historykom i naukowcom.

Ale fakty są dostępne dla tych, którzy ich szukają. I dla tych, którzy chcą z nich korzystać z własnych, osobistych powodów.

„Myślę, że stało się to fragmentem tego udręczonego dialogu na temat wojny między Japonią a Chinami. Chińczycy całkiem to uchwycili. A japońska prawica, nacjonalistyczna prawica, ich podstawowy pogląd jest taki: „Och, Chiński, to wszystko jest polityczne. … I jest w tym pewna prawda – mówi Daniel Sneider , wykładowca polityki międzynarodowej w Instytucie Studiów Międzynarodowych Freeman Spogli w Stanford . „Jest tutaj pytanie o „zastosowania przeszłości”. Być może można powiedzieć, że jest to cyniczne, ponieważ wszyscy to robią”.

Prawda jest taka, że ​​japońska jednostka 731 popełniła jedne z najbardziej haniebnych zbrodni wojennych w historii. Tysiące więźniów zostało zabitych w okrutnych eksperymentach na ludziach w jednostce 731, która znajdowała się w pobliżu miasta Harbin w północno-wschodnich Chinach, na północ od Półwyspu Koreańskiego i na granicy z Rosją. Być może setki tysięcy więcej — może nawet pół miliona — zginęło, gdy Japończycy testowali swoją broń biologiczną na chińskich cywilach.

Dokładna liczba zmarłych nie jest znana. Może nigdy nie być poznana.

„To bardzo trudne do obliczenia”, mówi Yue-Him Tam , profesor historii w Macalester College w Minnesocie i współautor książki zatytułowanej „ Unit 731: Laboratory of the Devil, Auschwitz of the East (Japońska wojna biologiczna w Chinach 1933 -1945 ”. Tam, urodzony i wychowany w Chinach, od ponad 20 lat prowadzi zajęcia w Macalester na temat zbrodni wojennych i pamięci we współczesnej Azji Wschodniej. „Jeśli uwzględnisz ofiary, które ucierpiały z powodu innych działań – niekoniecznie tylko używanych jako ludzkie świnki morskie – bomby w Chinach… bardzo trudno to obliczyć”.

Te ruiny to wszystko, co pozostało z japońskiej fabryki zarazków prowadzonej przez Jednostkę 731, tajną jednostkę badawczo-rozwojową nad bronią biologiczną i chemiczną Cesarskiej Armii Japońskiej podczas II wojny światowej.

Początek jednostki 731

Jednostka 731 — jej oficjalna nazwa to Departament Zapobiegania Epidemii i Oczyszczania Wody Armii Kwantung — została utworzona przed rozpoczęciem II wojny światowej (przynajmniej dla Stanów Zjednoczonych, które oficjalnie nie przystąpiły do ​​wojny do grudnia 1941 r.). Miało to miejsce w połowie lat 30., kiedy Japonia i Chiny rozpoczęły wojnę , konflikt, który ostatecznie przekształcił się w wojnę II wojny światowej na Pacyfiku.

Zadanie Jednostki było od początku jasne: testowanie, produkcja i przechowywanie broni biologicznej. Takie działania były wówczas zakazane na mocy co najmniej dwóch traktatów międzynarodowych, chociaż Japończycy nie ratyfikowali protokołu genewskiego z 1925 roku . To nie miało znaczenia.

Od początku Jednostka 731 pod dowództwem generała Shiro Ishii była bezlitosna.

Wśród tysięcy eksperymentów przeprowadzonych na więźniach: wiwisekcje bez znieczulenia; zastrzyki z chorób wenerycznych w celu zbadania ich rozprzestrzeniania się; amputacje w celu zbadania utraty krwi; usuwanie innych części ciała i narządów; głód; celowe wystawianie na działanie ujemnych temperatur w celu zbadania skutków odmrożeń . Z artykułu w The New York Times z 1995 roku , opowiadającego historię asystenta medycznego w jednostce 731:

Chiński więzień został celowo zarażony dżumą w ramach projektu badawczego — którego horror dopiero teraz się pojawia — nad stworzeniem bomb dżumy do użycia podczas II wojny światowej. Po zarażeniu go naukowcy postanowili go rozciąć, aby zobaczyć, co choroba robi z wnętrzem mężczyzny. [były asystent medyczny] powiedział, że nie użyto środka znieczulającego w obawie, że może to mieć wpływ na wyniki.

Podobno nie przeżył ani jeden z tysięcy więźniów, na których przeprowadzono eksperymenty – z których większość była Chińczykami, choć wielu było Rosjanami lub Koreańczykami.

Później Japończycy przyjęli szczególnie zjadliwe formy dżumy i innych patogenów, które rozwinęły się w jednostce 731, umieścili je w kanistrach i zrzucili na pobliskie miasta, aby sprawdzić, czy ich broń zadziała. Oni zrobili.

Tysiące tych wciąż niebezpiecznych bomb pozostają do dziś na chińskiej wsi, mówi Tam. Niektórzy ludzie nadal cierpią z powodu japońskich „brudnych” bomb.

W pewnym momencie Japończycy opracowali plan zarażania pcheł zarazą wytworzoną w jednostce 731 i zrzucania wypełnionych pchłami bomb, wystrzeliwanych z samolotów przechowywanych na pokładach okrętów podwodnych, w San Diego w misji o kryptonimie Operations Cherry Blossoms at Night . Wojna skończyła się, zanim plan mógł zostać zrealizowany.

Po tym, jak Stany Zjednoczone zrzuciły bomby atomowe na Japonię i skutecznie zakończyły wojnę w 1945 roku, japońscy przywódcy nakazali zniszczenie Jednostki 731, która obejmowała ponad 150 budynków i dwa lotniska. W miarę zbliżania się zwycięskich sił alianckich setki pozostałych więźniów zostało zabitych. Tysiące ludzi, którzy pracowali w tym miejscu i przeprowadzali eksperymenty na zdrowych, żywych ludziach, rozproszyły się, wielu nigdy nie spotkało sprawiedliwości.

To zdjęcie przedstawia odmrożone ręce chińskiego więźnia z jednostki 731, który zimą został zabrany na zewnątrz przez wojska japońskie w celu przeprowadzenia eksperymentu, jak najlepiej leczyć odmrożenia.

Wstydliwa część Ameryki

Czołowi lekarze i żołnierze w jednostce 731 prowadzili dokładne zapisy swoich eksperymentów i wykorzystywali je, aby po wojnie wywalczyć sobie drogę do wolności. Kiedy alianci wkroczyli do Chin, zgodzili się udzielić Ishii i wielu jego współpracownikom immunitetu przed ściganiem zbrodni wojennych . Powody: Stany Zjednoczone chciały badań Jednostki 731 na własny użytek i chciały utrzymać te informacje z dala od innych, w tym Rosjan. W ten sposób przez lata prawdziwa natura tego, co działo się w Jednostce 731, była chroniona przed publiczną wiedzą.

Część prawdy wyszła na jaw podczas procesu o zbrodnie wojenne w Chabarowsku , który odbył się w tym rosyjskim mieście w grudniu 1949 r. Dwunastu członków Jednostki 731 i powiązanych jednostek zostało osądzonych. Wszyscy zostali uznani za winnych i uwięzieni. Jednak pomimo tego procesu, wiele z tego, co wydarzyło się w Harbinie, zostało natychmiast utajnione przez rząd Stanów Zjednoczonych i pozostawało niejasne w tajemnicy.

Więcej szczegółów na temat jednostki 731 wciąż jest odkrywanych. Zeznanie dowódcy jednostki, napisane do amerykańskich śledczych w bazie w stanie Maryland tuż po wojnie, zostało opublikowane w sierpniu 2021 r. przez chińską agencję prowincjonalną. Chińskie i rosyjskie serwisy informacyjne zapowiedziały to wydanie, które podkreśliło udział Ameryki w wykorzystaniu informacji zebranych przez Unit 731, ukrywaniu ich i ochronie ich źródeł przed dalszym ściganiem.

„Stany Zjednoczone nie są tym obcym. Wcześniej myślę, że ludzie w Stanach Zjednoczonych myśleli: „To jest problem między Japonią a jej sąsiadami”. Ale nie tylko byliśmy oczywiście głównymi bojownikami w wojnie, ale także kształtowaliśmy powojenne ustalenia, w tym decyzje takie jak ta dotycząca jednostki 731 – mówi Sneider. „Podjęliśmy wielkie decyzje o tym, co było zbrodnią wojenną, a co nie… Jesteśmy twórcą powojennego porządku, dlatego ponosimy odpowiedzialność i zaangażowanie w rozwiązywanie spraw, które niestety pozostały nierozwiązane. "

Ta wystawa w Muzeum Dowodów Zbrodni Wojennych Jednostki Armii Japońskiej 731 w Harbinie pokazuje, jak Japończycy zamrażali ręce więźnia, a następnie polewali je gorącą wodą, aby sprawdzić, jak się rozmrażały.

Radzenie sobie z jednostką 731 dzisiaj

Badania nad 731 są nadal prowadzone na całym świecie. Jeszcze w 2018 roku japoński rząd dostarczył japońskiemu uczonemu listę ponad 3600 członków Jednostki 731. Jednak nawet przy większej ilości informacji, kiedy politycy i rządy różnych krajów otwierają swoje akta, fakty pozostają w dużej mierze w cieniu iw pewnym sporze.

W Chinach, gdzie odradzający się rząd nie jest już tak zależny od Japonii, jak w latach po II wojnie światowej, Chińczycy domagają się więcej odpowiedzi, chcąc pociągnąć do odpowiedzialności starego rywala Japonię.

Ze swojej strony większość Japończyków nie jest tak chętna do angażowania się w dyskusje na temat tego, co wielu Japończyków uważa za haniebny okres w historii tego kraju. Niektórzy twierdzą, że wzrost zainteresowania Chin jednostką 731 ma jedynie charakter polityczny.

Stany Zjednoczone mają do czynienia z własnymi wewnętrznymi demonami o swojej historii z jednostką 731.

Te różne punkty widzenia oraz inne w regionie i na całym świecie komplikują sprawę. W latach 2006-2016 Sneider i inni z Centrum Badań Azji i Pacyfiku im. Waltera H. Shorensteina w Stanford prowadzili projekt „ Podzielone wspomnienia i pojednanie ”, którego celem było zbadanie pamięci historycznej okresu wojny w Azji. Te historie, inaczej postrzegane, przenoszą się bezpośrednio do idei tożsamości narodowej i nacjonalizmu. To trudne historie do zbadania, odkrywające różnice, które często pozostają nierozwiązane.

„Czasami prawda jest dość nieuchwytna”, mówi Sneider. „Do pewnego stopnia celem nie zawsze jest ustalenie „faktu”. To dobry cel, ale może nie być możliwy.Celem, jeśli szukasz pojednania, celem może być zrozumienie różnych sposobów postrzegania innych.

„W Japonii pamięć wojenna jest bardzo kontrowersyjna w Japonii. Walczą o te kwestie od 1945 roku. Czasami ważne jest, aby tylko Koreańczycy, Chińczycy i Amerykanie zrozumieli, co dzieje się w Japonii. Ta ścieżka jest wymyślona; do pojednania poprzez uzgodnienie tego, co się stało”.

Ludzie mogą nie zgadzać się co do tego, ile osób zostało zabitych przez przestępców w jednostce 731, kto to zrobił, jak to zostało zrobione lub dlaczego do tego doszło. Mogą i powinni również krytycznie patrzeć na decyzje Ameryki po wojnie.

Ale to jest bezsporne: to, co wydarzyło się w Jednostce 731, było obrzydliwością.

W sierpniu 2015 roku na południe od Harbinu, miasta liczącego ponad 5 milionów ludzi, otwarto Muzeum Dowodów Zbrodni Wojennych Jednostki 731 Armii Japońskiej . Tam należy do milionów osób, które odwiedziły witrynę.

„Pomieszczenie, w którym eksperymentowali z trującym gazem, nadal stoją tam ściany, a ściany są naprawdę grube, prawie jak 1 metr [3,2 stopy], aby zapobiec wyciekowi czegoś. Kiedy zobaczyłem te rzeczy, byłem naprawdę roni łzy, jak ludzie mogą to zrobić” – mówi Tam. „To było bardzo poruszające.

„Jestem historykiem. Najważniejsze dla mnie są fakty. Chcę poznać fakty. I to był fakt, Jednostka 731. Zbrodnie, które popełnili i wyprodukowali, są faktami”.

Generał Shirō Ishii, widziany po lewej w czasie wojny i po prawej na „zjeździe” tych, którzy pracowali w jednostce 731 po II wojnie światowej, nigdy nie został oskarżony o zbrodnie wojenne.

TERAZ TO CIEKAWE

Japońscy zbrodniarze wojenni byli sądzeni przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym dla Dalekiego Wschodu , znanym również jako proces w sprawie zbrodni wojennych w Tokio. W procesie wykorzystano również zeznania Ishii , zebrane w stanie Maryland po jego powojennym aresztowaniu. Ale Ishii, architekt odpowiedzialny za okrucieństwa Jednostki 731, nigdy nie został oskarżony. Zmarł w Tokio w 1959 roku jako wolny człowiek.