Wzlot i upadek szlaku oregońskiego

Oct 01 2019
Setki tysięcy emigrantów przemierzyło 2170-kilometrowy szlak oregoński w poszukiwaniu lepszego życia. A tysiące z nich zostało rannych – a nawet zmarło – podczas podróży po drodze.
Stare tory wagonów wiją się przez Scottsbluff w stanie Nebraska na szlaku oregońskim. Tysiące i tysiące podążały szlakiem, aby dostać się na Zachód. Biblioteka Kongresu

1 maja 1839 r. 17 mężczyzn opuściło plac sądu w Peoria w stanie Illinois. Ich celem była podróż poza Góry Skaliste i zasiedlenie Kraju Oregon, spornego terytorium, które obejmowało dzisiejszy Oregon, Idaho, stan Waszyngton i Kolumbię Brytyjską. Ta mała impreza prowadzona przez prawnika Thomasa J. Farnhama niosła flagę z napisem „Oregon albo grób”.

Śmierć była wyraźną możliwością. W XVIII wieku amerykańscy pionierzy napływali na Północno-Zachodni Pacyfik. Po drodze zginęły niezliczone tysiące istnień ludzkich.

Większość z tych migrantów przeszła ten sam ogólny kurs: 2170-milową (3490-kilometrową) trasę, która ciągnęła się z zachodniego Missouri do doliny Willamette w stanie Oregon. Ta autostrada dla mułów, krytych wozów i ambitnych dusz stała się znana jako Szlak Oregon.

A przepaść w Górach Skalistych umożliwiła jego istnienie.

Kontynent podzielony

Góry Skaliste zaczynają się w Nowym Meksyku i ciągną się na północ w górne zakątki Kolumbii Brytyjskiej. Ale pasmo górskie nie idzie nieprzerwanie. Jedna godna uwagi luka występuje w południowym Wyoming, gdzie Góry Skaliste są przerywane płaską, porośniętą trawą prerią, która trafnie nazywa się South Pass .

Przez tysiące lat o jego istnieniu wiedzieli tylko rdzenni mieszkańcy. Następnie, w 1812 roku, handlarz futer Robert Stuart złapał wiatr na przełęczy i odważył się przez nią z sześcioma towarzyszami i pomocą przewodnika rdzennych Amerykanów.

David Wolf jest dyrektorem wykonawczym Muzeum Legacy of the Plains w Gering w stanie Nebraska. Mówi, że „odkrycie” South Pass w 1812 r. poinformuje o trajektorii szlaku oregońskiego.

„Góry Skaliste są bardzo trudne do przemierzenia konno” – mówi Wolf w e-mailu. „Kiedy South Pass została odkryta w Wyoming, znacznie ułatwiło to wędrówkę. South Pass jest bardzo płaską, bardzo szeroką przecinającą góry”.

Wyjaśnia, że ​​dlatego pionierzy z Oregonu zdecydowanie woleli podróżować przez południowe Wyoming przez południową część Nebraski (gdzie obecnie mieszka Gering).

Ta mapa pokazuje trasę, jaką przebyli emigranci z St. Louis do Oregon Country.

Traktaty, traperzy i misjonarze

Kilka lat po przekroczeniu przez Stuarta Przełęczy Południowej przedstawiciele Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych spotkali się, aby omówić losy północno-zachodniego Pacyfiku.

Znaczna część obecnej granicy amerykańsko-kanadyjskiej została ustanowiona wraz z podpisaniem historycznego traktatu z 1818 roku . Dokument stwierdzał, że cała ziemia od Jeziora Lasów do Gór Skalistych, która spadła poniżej 49. równoleżnika, należała do Wuja Sama . Tymczasem wspomniany Oregon Country miałby być wspólnie kontrolowany przez Brytyjczyków i Amerykanów przez okres 10 lat. W 1827 r. rozszerzono wspólną politykę okupacyjną, ale na horyzoncie pojawiły się duże zmiany.

To właśnie na tym tle szlak oregoński, jaki znamy teraz, po raz pierwszy stał się popularny.

Na początku trasa przełajowa była wykorzystywana głównie przez traperów futer poszukujących skór bobrów w północno - zachodniej części kraju . Ale nie byli jedyną grupą demograficzną, która skorzystała ze szlaku. W latach trzydziestych XIX wieku szlak oregoński stał się magnesem dla chrześcijańskich misjonarzy, takich jak Jason Lee, którzy chcieli nawracać rdzennych Amerykanów , jednocześnie szerząc swoją wiarę w północno-zachodnim Pacyfiku. Inni emigranci po prostu chcieli zapewnić sobie lepsze życie – i zdobyć trochę otwartych pól uprawnych.

Wolna ziemia... Dla niektórych

Dokładna liczba podróżników, którzy przeszli szlak oregoński, zaginęła w piaskach czasu. Jednak według Wolfa, szacuje się, że podróż odbyło się „około 400 000 osób”.

Na początku lat czterdziestych XIX wieku w Oregonie było wystarczająco dużo amerykańskich osadników, by ustanowić rząd tymczasowy. 5 lipca 1843 r. tymczasowy rząd stanu Oregon uchwalił ustawę, która zezwalała samotnym białym mężczyznom na zajmowanie 320 akrów (129,4 ha) ziemi w regionie. Co za tym idzie, pary małżeńskie mogły ubiegać się o do 640 akrów (259 hektarów).

Niestety, ten sam organ wprowadził również środki zaprojektowane specjalnie w celu powstrzymania Afroamerykanów z dala od Oregonu . Do dziś państwo zmaga się z następstwami tej rasistowskiej polityki.

Zgodnie z zamierzeniami działania rządu tymczasowego spowodowały exodus białych rodzin na zachód do Kraju Oregon. Przecież w stanach wschodnich trudno było o dostępną ziemię uprawną. US Bureau of raportów zarządzanie gruntami , że w 1843 roku sam „prawie 900 osób” trekked całym Oregon Trail, z dużą ilością bydła w tym wątku.

Diabelska Brama, szczelina w górach dzisiejszego hrabstwa Natrona w stanie Wyoming, była znanym punktem orientacyjnym na szlaku oregońskim.

Załatwianie spraw

Trzy lata później Wielka Brytania i Stany Zjednoczone osiągnęły porozumienie w sprawie politycznej przyszłości Pacyfiku Północno-Zachodniego. Na mocy traktatu oregońskiego z 1846 r. prawie wszystkie sporne ziemie poniżej 49. równoleżnika zostały przekazane Stanom Zjednoczonym (w szczególności brytyjska Kanada zachowała całą wyspę Vancouver).

Ustawa Kongresu z 1850 r. uznała większość roszczeń do ziemi, które zostały zgłoszone przez tymczasowy rząd Oregonu. Polityka rozdawania wolnej ziemi migrantom z północnego zachodu trwała do 1854 r., kiedy nałożono opłatę w wysokości 1,25 dolara za akr – i wprowadzono limit 320 akrów (tj. 129,4 hektarów) za nowe roszczenie.

Warunki te były na tyle atrakcyjne, że zachęcały do ​​napływu pełnych nadziei osadników. Ich ulubionym środkiem transportu był kryty wóz . Ciągnięte przez muły, konie lub woły składały się z prostokątnych „łóżek” w kształcie skrzyni ze zdejmowanymi płóciennymi pokrowcami. Typowy wagon w tamtych czasach mógł przewozić ładunki od 1600 do 2000 funtów (725 do 907 kilogramów).

„Ludzie pakowali różne rzeczy, ale to, z czym przybyli, było inną sprawą” – mówi Wolf. Zaśmiecanie był szerzący się wzdłuż Oregon Trail: Podróżni opuścił wszystko, od starych mebli do stołowe rozrzucone po amerykańskiej wsi.

„Przy ograniczonej ilości miejsca na wagonach musieli mieć trochę jedzenia, narzędzia do naprawy, części zamienne i może trochę pamiątek rodzinnych” – wyjaśnia Wolf. „Mając bardzo [niewiele] osad/fortów po drodze, mieli pewność, że mają wystarczającą ilość zapasów”.

Większość rodzin podróżowała pociągami wozów, zorganizowanymi karawanami, które czasami zawierały ponad 1000 indywidualnych osadników. Pamiętaj, że nie zawsze podążały dokładnie tym samym kursem. W drodze przez Missouri, Nebraskę, Wyoming i inne stany szlaki pociągów wozów pokrywały rozległe połacie ziemi. „Szlak zrobił się bardzo szeroki” – zauważa Wolf.

I była pełna grobów. Konserwatywnie po drodze zginęło od 4 do 6 procent wszystkich emigrantów, którzy przebyli szlak oregoński. Wiele wagonów zostało zniszczonych przez cholerę, czerwonkę i inne choroby. „Miałeś również śmierć z powodu brodzenia w niebezpiecznych rzekach, ukąszeń węży [i] wypadków… takich jak przejechanie” – mówi Wolf.

Po ukończeniu pierwszej amerykańskiej kolei transkontynentalnej w 1869 r. rozkwit Oregon Trail dobiegł końca – choć niektóre rodziny nadal z niego korzystały w latach 90. XIX wieku. Chociaż jego złota era już dawno minęła, nie da się ukryć, że ta piękna, ale karająca trasa zmieniła Amerykę na zawsze.

TERAZ TO CIEKAWE

W 2010 roku bracia Rinker i Nick Buck prześledzili tyle historycznego szlaku oregońskiego, ile tylko mogli, w replice wagonu ciągniętego przez zespół mułów. W sumie podróż z Kansas City w stanie Missouri do Portland w stanie Oregon zajęła im około czterech miesięcy.