Buffalo Roundup przywołuje obrazy Dzikiego Zachodu

Oct 30 2018
Coroczna łapanka żubrów w Custer State Park w Południowej Dakocie to spektakl pełen kowbojów, koni i oczywiście dzikich bawołów, a wszystko to na tle fal Black Hills. Jest to również mniej więcej tak Americana, jak tylko możesz.
Kowboje-ochotnicy z całych Stanów Zjednoczonych pomagają specjalistom z Custer State Park walczyć z ponad 1000 żubrów w 53. dorocznej łapance 28 września 2018 r. Custer State Park

W chłodny weekend pod koniec września w południowo-zachodniej Dakocie Południowej grupa około 20 szczęśliwych zwycięzców loterii zebrała się w Custer State Park, aby uczciwie zebrać bawoły. Jeśli szukasz czegoś bardziej amerykańskiego - koni, żubrów , trawiastych równin Południowej Dakoty, toczących się Black Hills, burzliwych kopyt, chmur kurzu, yeehaws, kowbojskich kapeluszy, tego wszystkiego - będziesz szukał chwila. Zebranie, w którym uczestniczyło około 1300 bawołów, jest żywym, dudniącym przypomnieniem tego, co kiedyś było powszechne w tej części Zachodu.

I to pozostaje do dziś niezwykle fajne. „Nawet dorastając w Południowej Dakocie, dla nas to wciąż naprawdę fajne wydarzenie. Po prostu nie widuje się go tak często. To szaleństwo” - mówi Lydia Austin, kierownik programów interpretacyjnych w Custer State Park. „Jak mówię ludziom, kiedy pytają mnie, jaka jest moja ulubiona część, budzi się na preriach Południowej Dakoty o 6 rano, jesteś w swojej ciężarówce i zazwyczaj jest to piękny poranek. zimny poranek ... a ty łapiesz bawoły. "

Tradycja z Południowej Dakoty

W 2018 r. Była to 53. oficjalna łapanka w parku, ale zbieranie żubrów trwa tu od około stu lat, odkąd przywieziono na ten teren pierwsze stado liczące 36 osobników. Czasami stado rozrosło się nawet do 1500, a teraz obławia obejmuje festiwal sztuki i inne imprezy.

Około 20 000 widzów przyjeżdża z całego świata, aby oglądać ze zboczy profesjonalistów na koniach iw różnych pojazdach, a zwycięzcy loterii robią swoje. Park dostaje około 100 zgłoszeń rocznie dla jeźdźców objazdowych, a kiedy już zostaniesz wybrany, nie możesz tego zrobić ponownie przez trzy lata.

Dla kogoś takiego jak Raymond Lang, 78-letni emerytowany deweloper i szef budownictwa pochodzący z Indiany, szansa na sprowadzenie stada bawołów to sprawa Hollywood.

„I tak jestem niedoszłym kowbojem” - mówi Lang, który wraz z przyjacielem przejechał szlakiem swoją 22-letnią klacz o imieniu Velvet, około 2300 mil (3701 kilometrów) od swojego domu w Marco Island na Florydzie, aby wziąć w nim udział w podsumowaniu 2018. - To tak, jakby dla mnie wciąż czekałem, aż Indianie przekroczą granią. I jest po prostu piękny. Krajobraz, góry. Przejechaliśmy kilka strumieni, nasze konie przepłynęły. To jak na filmach.

Zarządzanie stadem

Celem obław jest to, co eksperci nazywają „zarządzaniem stadem”. Custer State Park obejmuje około 71 000 akrów (28 732 hektarów). Zbliża się zima, więc po prostu nie ma tak dużo trawy do wykarmienia wszystkich bawołów, łosi, jeleni i antylop. Austin uważa, że ​​zimą park może pomieścić tylko około 1000 żubrów (nawiasem mówiąc, to słowo jest wymienne z bawołem).

Więc awanturnicy otaczają stado, wjeżdżają do zagrody , a następnie sortują, testują i szczepią żubry, aby upewnić się, że są zdrowe. Kilkaset jest sprzedawanych na aukcji zainteresowanym hodowcom - mięso żubra to dynamicznie rozwijający się przemysł w USA - a reszta jest ponownie wypuszczana do ogrodzonego parku.

„To nasze narodowe zwierzę ” - mówi Austin. „Mamy tu farmerów, którzy są ich źródłem utrzymania. Dla ludzi, którzy przyjeżdżają do Custer State Park… to właśnie opisuje Południową Dakotę, co opisuje Zachód. Przywraca historię przebywania poza Zachodem. Nadal masz to uczucie tego ”.

Ogromny amerykański byk żubr, taki jak ten, może ważyć nawet 2000 funtów (907 kilogramów).

Przynosząc je

Rzeczą, którą należy wiedzieć o bawołach - które mogą urosnąć do ponad 6 stóp i ważyć nawet 2000 funtów (907 kilogramów) - jest to, że nie są to ociężałe ssaki wełniste, za których można się uważać.

„To bardzo inteligentne zwierzęta. To problem, na który napotykasz wielu gości w parku. Myślą, że są powolne, potulne, z braku lepszego słowa„ głupie ”zwierzęta” - mówi Austin. - Większość bawołów cię obserwuje. Bardzo chronią swoją przestrzeń osobistą. Uczą się, więc znają trasy. Pamiętają różne rzeczy. Więc wiedzą, co to za obława. Wiedzą, co ich czeka.

I tak, bawoły mogą być niebezpieczne. Według National Park Service , żubry w parku Yellowstone - w którym znajdują się jedyne nieogrodzone stada na terenach publicznych w kraju - zraniły więcej ludzi w tym parku niż jakiekolwiek inne zwierzę, w tym niedźwiedzie. Mogą też działać trzy razy szybciej niż ludzie, mówi NPS.

„I mogą włączyć się w mgnieniu oka” - mówi Austin. „Używają przednich nóg, aby się obracać, a następnie obracają się do tyłu, dzięki czemu mogą skręcać o wiele szybciej niż obracają się konie lub ciężarówka. Zwykle jeżdżą tam, gdzie chcą”.

Oznacza to, że każdy jeździec, który chce pomóc w sprowadzeniu tych zwierząt, nie może być, w kategoriach Old West, nowicjuszem. Czuwają nad tym główni jeźdźcy, profesjonaliści, odrzucając wszystkich ochotników, których uznają za nieodpowiednich.

Lang jeździ na koniach odkąd skończył 16 lat. Velvet - „jest dobra” - mówi Lang - pasie bydło, ciągnie wozy, czuje się dobrze, gdy jej jeździec strzela z siodła i jest dobrym koniem sportowym. Tworzą idealną parę na łapankę.

„Musisz naprawdę wiedzieć, co robisz. Goniąc 1300 bawołów w pełnym galopie… i mogą być wredne” - mówi Lang. „Zabawne jest to, że gonisz ich ... i po prostu sprawiasz, że biegną. To nie jest do końca panika, ale jest dość blisko. I nie chcesz, żeby się zatrzymali; odwracają się, biegną skończyłeś i gotowe ”.

Cała jazda, od początku do końca, trwa niecałe dwie godziny, mówi Lang, i może 7 mil. Ale są jednymi z najbardziej ekscytujących paru kilometrów, o jakich początkujący kowboj kiedykolwiek marzył.

„To po prostu świetna zabawa” - mówi Lang. „To naprawdę pośpiech”.

TERAZ TO CIEKAWE

Kiedyś aż 30 milionów żubrów wędrowało po Ameryce Północnej. Jednak pod koniec XIX wieku, gdy przybyli osadnicy, zapanowała choroba i nieuregulowane polowania na zwierzęta, ich liczba spadła do zaledwie tysiąca. Powrócili dzięki bardziej rygorystycznym przepisom i według Defenders of Wildlife jest ich obecnie około 500 000 .