COVID-19 zmienił sposób opłakiwania

Mar 24 2021
Stany Zjednoczone są narodem pogrążonym w żałobie od ponad roku. Ale normalne rytuały opłakiwania zmarłych bliskich wcale nie były normalne. Jak idziemy dalej i kiedy?
(Od lewej) Prezydent USA Joe Biden, Pierwsza Dama Jill Biden, Wiceprezydent USA Kamala Harris i Drugi Dżentelmen Doug Emhoff, organizują chwilę ciszy i ceremonię przy świecach na cześć ponurego kamienia milowego — 500 000 amerykańskich zgonów z powodu koronawirusa — 22 lutego, 2021. SAUL LOEB/AFP przez Getty Images

W pewnym momencie naszego życia — w wielu momentach — wszyscy opłakujemy . Bez względu na to, jak bardzo staramy się uniknąć utraty ludzi, których kochamy, nie możemy uniknąć całego bólu życia. I tak się smucimy. W sposób osobisty i publiczny, w sposób cichy i głośny.

Jednak w dzisiejszych czasach żałoba przybrała nową formę. Z powodu pandemii koronawirusa nie możemy jeszcze bezpiecznie uspokoić tych, którzy stracili bliskich, uściskiem lub ramieniem za ramię. Nie możemy jeszcze — w obawie przed rozprzestrzenieniem się wirusa — zebrać się bezpiecznie, aby się pożegnać. Nie możemy być tam dla innych, a inni nie mogą być dla nas, a eksperci twierdzą, że bycie tam jest jedną z najważniejszych części procesu żałoby.

To było niszczące. Ale jakoś przez to wszystko wytrwaliśmy.

„Myślę, że powiedziałbym, że prawdopodobnie średnio nam się udaje”, mówi Katherine Shear , profesor psychiatrii w Columbia School of Social Work i dyrektor założycielka Center for Complicated Grief w Columbii. Uniwersytet. „Jedną z rzeczy, które robimy, jest przyznanie się do tego, co jest ogromne. Często smutek jest czymś, co w połowie przyznajemy”.

Shear mówi, że Stany Zjednoczone jako naród potrzebowały trochę czasu, aby zmierzyć się z bardzo realnym wpływem pandemii . Wskazuje na pomniki, które Joe Biden i Kamala Harris trzymali w Waszyngtonie – początkowo jako prezydent i wiceprezydent elekt, a później jako prezydent i wiceprezydent – ​​jako ważne, choć nieco spóźnione, pierwsze kroki.

„Z takimi rzeczami nie radzimy sobie zbyt dobrze i musimy działać lepiej, ponieważ jest to bardzo pomocne” – powiedziała. „I oczywiście nie radzimy sobie również dobrze z kwestiami nierówności. Narażamy niektóre z naszych najbardziej podatnych populacji na smutek, a także śmierć”.

Jednak w miarę upływu czasu pandemia skupia się na żalu . I to dobrze.

„Nastąpił ogromny wzrost zainteresowania zrozumieniem żalu i pomaganiem społeczeństwu w jego zrozumieniu i radzeniu sobie z nim” – mówi Shear. „Myślę, że w ten sposób radzimy sobie bardzo, bardzo dobrze. Wreszcie zwracamy uwagę na coś, co zawsze jest ważne w naszym życiu. Ludzie są o wiele bardziej świadomi i szanują smutek niż rok temu”.

Claire Callender (po lewej trzyma trumnę), która jest dyrektorem zakładu pogrzebowego i współzałożycielką The Green Funeral Company, pomaga jej partner, Ru Callender, zanieść trumnę swojej matki, Rosemary Phillips, do jej miejsca spoczynku w kwietniu 2020 r. w Totnes w Wielkiej Brytanii. Phillips zmarł z przyczyn naturalnych w wieku 84 lat. Claire nigdy nie zamierzała zorganizować pogrzebu własnej matki, ale zdecydowała się na to ze względu na ograniczenia dotyczące pogrzebów.

Żałoba podczas pandemii

Sama ilość żalu, która towarzyszyła pandemii — w samej Ameryce zginęło około 543 000 ludzi, a na całym świecie prawie 3 miliony — jest oszałamiająca. W połączeniu z ograniczeniami nałożonymi na nas w żałobie, szkody dla żywych się pogłębiają.

Te normalne rytuały żałoby — takie rzeczy jak pogrzeby i stypy, posiłki rodzinne, spotkania rodziny i przyjaciół — są niezwykle ważne. „Pomagają ci poczuć, że należysz. Wszyscy do ciebie dołączają. To coś znajomego” – mówi Shear. „W pewnym sensie przenosi cię do świata żywych. Przyznaje, że wszystko się dla ciebie zmieniło. Jest tak wiele korzyści z tych rytuałów”.

Bez nich, zwłaszcza na początku 2020 roku, na początku pandemii, ludzie czuli się zagubieni. Nie mogli się właściwie rozpaczać.

„Musimy jednocześnie zaakceptować śmierć i szanować osobę, która zmarła, a także iść naprzód w naszym własnym życiu. To bardzo trudne, gdy jesteś sam i masz tak ograniczone możliwości poruszania się” – mówi Shear.

„Z powodu pandemii jest tak wiele, że nie jest to możliwe” – powiedziała Penn Medicine News zeszłego lata Brielle P. Rassler, doktorantka z Penn Medicine w Filadelfii . „Tak, to naprawdę dewastujące, że nie możemy się uściskać osobiście, ale mówię ludziom, aby starali się nie skupiać tak bardzo na tym, co nie jest możliwe, skupiać się na tym, co jest możliwe”.

Ponieważ pandemia przeciągnęła się na drugi rok, ludzie znaleźli alternatywne sposoby na żałobę. Rassler poprowadził pogrzeb Zoom, w którym wzięli udział przyjaciele i członkowie rodziny z co najmniej pięciu różnych stanów. Grupy wsparcia rozkwitły w Internecie. Nabożeństwa online pomogły wielu. Rozmowy telefoniczne pomiędzy bliskimi i pomiędzy bliskimi były wykorzystywane z dużą skutecznością.

Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom sugerują, że rodzina i przyjaciele mogą uhonorować zagubionych, recytując wiersz lub werset religijny we własnych domach. Można je zapamiętać, uruchamiając blogi lub książki pamięciowe online, z udziałem przyjaciół i rodziny.

„Myślę, że wiele osób jest dość kreatywnych, próbując wykonywać, kontekstowo, zwykłe rytuały. I myślę, że to jest pomocne” – mówi Shear. „To wciąż nie jest to samo. Więc jest to wyzwanie”.

Kilku członków rodziny Amaya słucha, jak inni członkowie rodziny i przyjaciele rozmawiają przez Zoom podczas wirtualnej stypy dla niemieckiej Amayi w sierpniu 2020 r. w Miami na Florydzie. Amaya zmarła na koronawirusa.

Akceptacja żalu, posuwanie się naprzód

Shear's Center for Complicated Grief skupia się na kilku krokach na drodze do uzdrowienia :

  • Czcij ukochaną osobę i siebie; odkryj własne zainteresowania i wartości.
  • Łagodzi ból emocjonalny; otwórz się na emocje — zarówno bolesne, jak i przyjemne; zaufaj, że poradzisz sobie z bólem emocjonalnym; nie kontroluje ciebie.
  • Zaakceptuj żal i pozwól mu znaleźć miejsce w twoim życiu.
  • Zarabiam na życie z przypomnieniami o twojej stracie.
  • Integruję wspomnienia ukochanej osoby; niech wzbogacą Twoje życie, pomogą Ci się uczyć i rozwijać.
  • Opowiedz sobie historie śmierci; podziel się nimi z innymi.
  • Zbierz innych wokół siebie; nawiąż kontakt ze swoją społecznością, wpuść ludzi i pozwól im Cię wspierać.

Nie wszystko, co było możliwe podczas pandemii. Ale ponieważ szczepionki stają się coraz szerzej dostępne, a liczba zachorowań na wirusy i spada liczba codziennych zgonów, zdolność do pełnej żałoby może nie być zbyt odległa.

„Jedną z podstawowych przesłanek, z którymi pracuję, jest to, że wszyscy mamy naturalną zdolność adaptacyjną, w szczególności przystosowanie się do utraty. Jeśli się nad tym zastanowić, utrata jest wszechobecna w ludzkim doświadczeniu” – mówi Shear. „Gdybyśmy nie mogli tego zrobić, jeśli nie moglibyśmy się przystosować, nie moglibyśmy mieć rasy ludzkiej, w zasadzie, ponieważ kiedy intensywnie żałujemy, jest to bardzo, bardzo osłabiające.

„Kiedy sprawy się otworzą, ludzie będą mieli możliwość przyłączenia się do przyjaciół i rodziny, aby uhonorować osobę, która zmarła. Może nie będzie to pogrzeb per se, ale możemy mieć pomnik i to jest coś, co często robimy później w każdym razie. Będziemy mogli łatwiej zwiedzać cmentarz i inne rzeczy. Będziemy mogli ponownie nawiązać kontakt z ludźmi.

TERAZ TO CIEKAWE

Według Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego kolejny ważny krok w radzeniu sobie ze smutkiem po stracie bliskiej osoby : dbanie o siebie. Smutek może być przytłaczający zarówno fizycznie, jak i psychicznie, a może bardziej podczas pandemii. Prawidłowe odżywianie, ćwiczenia i dużo snu mają kluczowe znaczenie.