
W końcu moja żona i ja mamy ponad 12 000 zdjęć i 1300 filmów na naszych dwóch kontach pamięci masowej iCloud, a także tysiące innych rodzinnych zdjęć i filmów rozrzuconych na pół tuzinie zewnętrznych dysków twardych, które mogą, ale nie muszą działać. Mam dwa aktywne konta e-mail z łącznie ponad 28 000 przeczytanych i 6 000 nieprzeczytanych wiadomości. Jestem właścicielem dwóch bezpłatnych kont na Dysku Google, każde o pojemności 15 gigabajtów oraz 2 terabajty przestrzeni dyskowej iCloud, za które zapłaciłem w pewnym momencie i nie mam pojęcia, dlaczego.
Innymi słowy, jestem typowy. Według artykułu z 2018 roku z Monash University w Australii, przeciętny współczesny mężczyzna i kobieta mają dostęp do 3,7 terabajta cyfrowej pamięci masowej na urządzeniu fizycznym lub w chmurze. Tylko w 2017 roku my, ludzie, zrobiliśmy na smartfonach około 4,7 biliona zdjęć, a Facebook przesyła codziennie 300 milionów zdjęć cyfrowych z szybkością 136 000 na sekundę.
Dzięki dostępności taniej, niemal nieskończonej cyfrowej pamięci masowej oraz nienasyconemu apetytowi na rejestrowanie i udostępnianie najdrobniejszych szczegółów naszego codziennego życia, cyfrowe odpady gromadzą się w zastraszającym tempie. Gdyby wszystkie nasze cyfrowe zdjęcia, pliki muzyczne, nieprzeczytane e-maile i starożytne pliki PDF były obiektami fizycznymi, wszyscy zasłużylibyśmy na nasz własny odcinek „ Hoarders ”.
W rzeczywistości w kręgach badaczy psychologicznych narasta spekulacja, że nasze zbiorowe cyfrowe gromadzenie niezliczonych zdjęć, klipów wideo i wiadomości e-mail może wywołać takie same negatywne skutki, jak gromadzenie starych gazet, przeterminowanych puszek po jedzeniu i kotów w prawdziwym świecie.
Według artykułu Monash University uważa się, że tradycyjne zaburzenie zbieractwa , po raz pierwszy uznane za odrębną chorobę psychiczną w 2013 roku, dotyka od 4 do 5 procent światowej populacji. DSM-IV (DSM-5) definiuje zaburzenia gromadzeniu przez kilka kryteriów, w tym:
- uporczywe trudności w odrzucaniu posiadłości, niezależnie od ich rzeczywistej wartości
- chęć ratowania przedmiotów i cierpienia związanego z ich wyrzucaniem
- nagromadzenie mienia, które sprawia, że przestrzenie mieszkalne stają się bezużyteczne z powodu zatorów i bałaganu
- gromadzenie zachowań, które powoduje „znaczące cierpienie kliniczne” oraz upośledzenie życia społecznego i zawodowego, a także stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa
Autorzy artykułu z Uniwersytetu Monash definiują gromadzenie cyfrowe w podobny sposób, bez fizycznego zagrożenia domu pełnego śmieci. „Gromadzenie cyfrowe”, piszą w opracowaniu, „definiuje się jako pozyskanie i niepowodzenie w wyrzucaniu lub efektywnym zarządzaniu treściami cyfrowymi niezależnie od ich wykorzystania, co prowadzi do nagromadzenia się cyfrowego bałaganu”.
Gromadzenie cyfrowe a gromadzenie w świecie rzeczywistym
Gromadzenie cyfrowe nie jest nawet bliskie stania się możliwą do zdiagnozowania chorobą psychiczną, taką jak tradycyjne zaburzenie gromadzenia zasobów, ale jeśli dalsze badania wykażą, że cyfrowy bałagan jest tak samo szkodliwy jak rzeczywisty, piszą współautorzy, może to wpłynąć na „duży procent światowej populacji prowadzące do poważnych chorób psychicznych, problemów społecznych i strat ekonomicznych. "
Oczywiście istnieją duże różnice między gromadzeniem zasobów cyfrowych i rzeczywistych. Bez względu na to, ile zgromadzisz plików cyfrowych, nigdy nie będą one stanowić fizycznego zagrożenia dla Twojego zdrowia i dobrego samopoczucia, jak niebezpiecznie wysoki stos gazet lub stos gnijących śmieci w salonie.
Jednak profesor psychologii Liz Sillence i jej koledzy z Northumbria University w Wielkiej Brytanii odkryli, że gromadzenie zasobów cyfrowych może być psychologicznie i emocjonalnie stresujące samo w sobie. W artykule z 2018 roku Sillence i jej koledzy zapytali grupę 45 dorosłych o ich nawyki związane z gromadzeniem cyfrowych zasobów i zidentyfikowali wyraźne oznaki stresu i lęku wywołane niekontrolowanym gromadzeniem się e-maili, zdjęć, plików roboczych i nie tylko.
Jedna z uczestniczek opisała swoje rosnące cyfrowe skarby jako „stresujące. Chociaż w rzeczywistości nie zajmuje fizycznej przestrzeni, czuje się jak bałagan”.
Inny opisywał trudności związane z usuwaniem starych plików. „Naprawdę trudno byłoby mi usunąć jakiekolwiek dokumenty, muzykę lub zdjęcia. Szczególnie zdjęcia, uwielbiam moje zdjęcia, są jednym z urządzeń, których używam do podnoszenia siebie, to przeglądanie poprzednich zdjęć podczas słuchania muzyki. Aby usunąć którekolwiek z powyższych byłoby dla mnie naprawdę niepokojące, ponieważ mam wrażenie, że dane są tracone na zawsze ”.
To emocjonalne połączenie z plikami cyfrowymi jest źródłem zarówno komfortu, jak i niepokoju, wyjaśnia Sillence, podobnie jak tradycyjni zbieracze przypisują emocjonalną wartość przedmiotom, które inni klasyfikują jako śmieci.
„Myślę, że relacje, jakie możemy mieć z naszymi„ cyfrowymi rzeczami ”mogą być złożone” - pisze Sillence w e-mailu. „Nawet jeśli ludzie czuli, że nie przeglądają swoich zdjęć lub piosenek zbyt często, po prostu wiedząc, że tam są i mogli przeglądać je, gdyby chcieli, było pocieszające . Pomysł, że mogliby być zmuszeni pozbyć się wszystkiego lub pomysłu że pewnego dnia może po prostu zniknąć z powodu jakiejś usterki komputera, która spowodowała, że większość ludzi czuła się dość zestresowana ”.
Uczestnicy badania zidentyfikowali również drugi rodzaj stresu związany z niemożliwą do zarządzania ilością plików cyfrowych, szczególnie w pracy. Zdezorganizowana skrzynka odbiorcza lub dysk twardy obniżają ich produktywność, co zwiększa ich niepokój.
„Czuli się przytłoczeni, brakowało im jasnej strategii wyszukiwania i czuli, że łatwo jest zgubić się w swoich plikach cyfrowych” - pisze Sillence.
Zarówno Sillence, jak i garstka innych naukowców, którzy badali wpływ cyfrowego gromadzenia, uważają, że potrzebujemy znacznie więcej badań nad jego potencjalnym wpływem psychologicznym. Chociaż jest mało prawdopodobne, aby stanowiło poważne zagrożenie dla zdrowia psychicznego, takie jak tradycyjne gromadzenie, surowa liczba osób dotkniętych uporczywym poziomem lęku przed gromadzeniem cyfrowym może być oszałamiająca.
To jest pomysł
Guru odszyfrowywania, Marie Kondo, ma swoje własne sztuczki, aby uporządkować Twoje cyfrowe życie, w tym folder na pulpicie o nazwie (co jeszcze?) „Spark Joy” i cotygodniowe czyszczenie jej iPhone'a.