Kiedy ekonomia jest niepewna, ludzie chcą zainwestować swoje pieniądze w coś solidnego. To pomaga wyjaśnić, dlaczego 80 procent wszystkich banknotów 100-dolarowych w obiegu znajduje się obecnie poza Stanami Zjednoczonymi . (To wzrost z zaledwie 30 procent w 1980 roku). Gwałtowny wzrost liczby banknotów 100-dolarowych trzymanych za granicą - blisko dwa banknoty C na każdą osobę na świecie - jest sygnałem, że ludzie na całym świecie uznają dolara za de facto globalna waluta . Mają pewność, że jeśli ich lokalna waluta spadnie, dolar pozostanie stabilny.
Nie tylko jednostki wpychają 100 dolarów pod materace na deszczowy dzień - to także zagraniczne rządy. Rządy nie gromadzą fizycznych dolarów w swoich bankach centralnych, ale kupują mnóstwo amerykańskich obligacji skarbowych i bonów skarbowych, które są wyceniane w dolarach.
Od stycznia 2020 r. Japonia i Chiny posiadały po ponad 1 bln USD w amerykańskich skarbowych papierach wartościowych, a następnie Wielka Brytania (372 mld USD) i Brazylia (283 mld USD). Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego ponad 61 procent światowych rezerw gotówkowych jest przechowywanych w dolarach. Euro jest na drugim miejscu z wynikiem 20 procent.
Kiedy nawet potęga gospodarcza, taka jak Chiny, posiada w rezerwie bilion dolarów amerykańskich, to dobry znak, że dolar jest nadal uważany za „najpotężniejszą” ze światowych walut.
Jednak dolar nie zawsze był de facto walutą świata. Więc co się zmieniło?
Trochę historii waluty
Przed II wojną światową wszystkie światowe waluty były zabezpieczone złotem, a każdy rząd gwarantował, że jego pieniądze są dobre za określoną ilość złota. Potem przyszło porozumienie z Bretton Woods z 1944 r., Które stworzyło Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy, a także ustanowiło dolara amerykańskiego jako nowe złoto. (Stany Zjednoczone posiadały większość światowych zasobów złota).
Dolar nadal dominował w latach powojennego boomu. Jonathan David Kirshner, profesor nauk politycznych i studiów międzynarodowych w Boston College, mówi, że powstanie „porządku dolarowego” opierało się na czterech filarach: solidności gospodarki USA, powszechnej wierze w amerykański model finansów, bogactwo amerykańskich instytucji finansowych i wiodąca rola Ameryki w sprawach międzynarodowych.
„Większość światowych stosunków monetarnych była zaaranżowana między Stanami Zjednoczonymi a ich politycznymi sojusznikami i zależnościami wojskowymi” - mówi Kirshner, który był współautorem książki „ Przyszłość dolara ”. „To było naturalne, aby być prowadzonym w dolarach”.
Program stałego kursu walutowego z Bretton Woods załamał się w latach 70. XX wieku, kiedy Richard Nixon zdjął dolara ze standardu złota w okresie krajowej inflacji, a wiele gospodarek uprzemysłowionych zdecydowało się „wypuścić” swoje waluty na wolnym rynku. W tym czasie niektórzy ekonomiści zaczęli przewidywać spadek dolara. Nie żeby stracił na wartości, ale że straciłby swoją dominację jako faktyczna waluta świata.
- Jeśli nie dolar, to co?
Przez dziesięciolecia większość z tych „filarów”, które uczyniły dolara królem powojennej gospodarki, została obalona, mówi Kirshner. Recesja, bańki giełdowe i światowy kryzys finansowy ujawniły pęknięcia w amerykańskim modelu finansowym, a Stany Zjednoczone straciły część swojej dominacji politycznej, a wiele rządów i korporacji zdecydowało się zamiast tego robić interesy z Chinami lub Europą.
Jednak liczby pokazują, że dolar jest nadal walutą, do której narody i jednostki zwracają się jako „bezpieczna przystań” podczas ekonomicznych burz. Ale dlaczego?
„Ostateczny powód jest prosty”, mówi Kirshner, „brak wiarygodnej alternatywy. Jeśli nie dolar, to co?”.
Od czasu do czasu pojawiały się wezwania do przesunięcia większej ilości rezerw do euro, chińskiego RMB lub nawet z powrotem do złota, ale dolar nadal króluje. Kiedy kraje kupują walutę rezerwową, która jest stabilna, bezpieczna i płynna (łatwa do przeliczenia z powrotem na lokalne pieniądze), dolar jest nadal domyślną walutą. W rzeczywistości niektóre kraje, takie jak Panama i Salwador, używają dolara amerykańskiego jako prawnego środka płatniczego. Rząd USA nie musi zezwalać innemu krajowi na używanie dolara jako oficjalnej waluty.
A co z jedną walutą światową?
To się nie stanie, mówi Kirshner.
Pierwszy powód jest polityczny. Po prostu nie ma woli politycznej, aby mieć jeden rząd światowy lub jedną walutę światową.
Drugi powód, dla którego nie zobaczymy „ziemskiego dolara” (lub całego świata używającego dolara amerykańskiego jako swojej oficjalnej waluty) w najbliższym czasie ma związek z teorią ekonomiczną zwaną „ optymalnym obszarem walutowym ”, która stwierdza, że tylko jedna waluta działa efektywnie na stosunkowo niewielkim obszarze geograficznym - wielkości kraju, na przykład, a nie kontynentu. Dzieje się tak, ponieważ różne regiony mogą jednocześnie doświadczać bardzo różnych warunków ekonomicznych. Na przykład jeden kraj może być w recesji, podczas gdy inny przeżywa boom.
„Jeśli masz tylko jeden pieniądz na całym świecie, masz tylko jeden organ monetarny, co oznacza, że masz tylko jedną politykę pieniężną” - mówi Kirshner. „W rzeczywistości różne regiony lub kraje potrzebowałyby polityki pieniężnej bardziej dostosowanej do ich indywidualnych potrzeb”.
To jeden z powodów, dla których euro nie wyparło dolara jako waluty światowej. Sama strefa euro nie jest optymalnym obszarem walutowym, mówi Kirschner, co oznacza, że władze UE muszą prowadzić politykę monetarną, która w jakiś sposób służy gospodarkom w bardzo różnych warunkach finansowych, takich jak Niemcy i Grecja. Wydarzenia takie jak kryzys zadłużeniowy w strefie euro dodatkowo osłabiły wiarę w euro jako kolejną domyślną walutę.
Teraz to jest interesujące
Siatki przestępcze i skorumpowani urzędnicy rutynowo zajmują się 100-dolarowymi banknotami, ponieważ nie można ich wykryć, co skłoniło byłego sekretarza skarbu USA Larry'ego Summersa do zalecenia wycofania wszystkich dużych rachunków z obiegu.