
Bogaci i potężni dręczyciele na świecie - rządy, korporacje, gwiazdy itp. - mają wiele kreatywnych sposobów kontrolowania publicznego dostępu do informacji, zwłaszcza gdy te informacje sprawiają, że wyglądają źle: zastraszanie, zakazy, przekupstwo lub bezpośrednia cenzura . Ale od czasu do czasu szczególnie niezdarny wysiłek cenzury przynosi odwrotny skutek i sytuacja zmienia się ze złej na znacznie, znacznie gorszą.
Weźmy przykład Barbry Streisand, wielokrotnie nagradzanej aktorki, piosenkarki i właścicielki rozległej mega-rezydencji w pobliżu bogatej nadmorskiej enklawy Malibu w Kalifornii. W 2003 roku Streisand pozwała fotografa Kennetha Adelmana, ponieważ odmówił usunięcia zdjęcia jej rezydencji w Malibu z internetowego projektu, który śledził erozję na wybrzeżu Kalifornii. Adelman nie był paparazzim, który próbował zrobić zdjęcie Babs w jej kostiumie kąpielowym. Dokumentował ważną kwestię środowiskową.
Streisand najwyraźniej czuła, że jej prywatność została naruszona, więc pozwała Adelmana do sądu o 50 milionów dolarów odszkodowania. Tak, 50 milionów dolarów za jedno zdjęcie w internecie. Ironia polegała na tym, że zanim Streisand pozwała Adelmana do sądu, jej własny prawnik ściągnął w internecie zdjęcie jej domu aż sześć razy. Ale po tym, jak media złapały wiatr w sprawie oburzającego pozwu Babsa o wartości 50 milionów dolarów, obraz został pobrany 420 000 razy w ciągu zaledwie miesiąca i opublikowany na całym świecie. (Za dodatkowe kopnięcie w zęby sędzia oddalił sprawę.)
Streisand nie była pierwszą niedoszłą cenzurą, która została spalona przez własną próbę stłumienia informacji, ale jej nazwisko zostało nieodwracalnie związane ze zjawiskiem, gdy bloger TechDirt Mike Masnick żartobliwie nazwał ogień wsteczny „efektem Streisanda”.
„Nikt nie zwracał uwagi na całą sprawę aż do pozwu, którego jestem pewien, że Streisand nigdy nie podjęła” - mówi Sue Curry Jansen, emerytowana profesor ds. Mediów i komunikacji w Muhlenberg College, która jest współautorką artykułu z 2015 roku na temat dziwna dynamika efektu Streisand.
Efekt Streisanda jest wynikiem publicznego oburzenia i sprzeciwu wobec postrzeganej cenzury lub jakiejkolwiek próby stłumienia wolności słowa przez osobę mającą uprawnienia. Jak pokazuje pozew Streisanda, wiele rzekomo „niebezpiecznych” informacji prawdopodobnie nie przyciągnie zbytniej uwagi, jeśli pozostanie bez cenzury, ale sam akt ich stłumienia wywołuje publiczne oburzenie, które ostatecznie rzuca dużo jaśniejsze światło na informacje w proces. Nie wspominając o tym, że ludzie są naturalnie ciekawi wszystkiego, co jest ukrywane lub próbuje się stłumić. „Dlaczego ta informacja jest ukryta?” zastanawiamy się.
Wykazano również, że zakazywanie książek lub blokowanie dostępu do niektórych stron internetowych służy jedynie zwiększeniu popytu publicznego na cenzurowane informacje. Jedno z badań z 2018 roku wykazało, że chińskie próby zablokowania dostępu do witryn takich jak Twitter i Facebook skłoniły miliony apolitycznych obywateli do pobrania oprogramowania VPN w celu uniknięcia cenzury i uzyskania dostępu do witryn.
Poetycka sprawiedliwość w akcji
W swoim artykule Jansen i jej współautor Brian Martin z University of Wollongong w Australii podkreślają kilka naprawdę świetnych przykładów efektu Streisand w pracy, od globalnych korporacji po szkolne kafeterie:
Gigant fast foodów McDonald's popełnił ogromny błąd w latach 90., kiedy pozwał dwóch wolontariuszy z organizacji aktywistycznej London Greenpeace za uliczną broszurę, którą napisali zatytułowaną „ Co jest nie tak z McDonald's? ”. Proces, który brytyjska prasa nazwała „ McLibel ”, stał się najdłużej trwającym procesem cywilnym w historii Wielkiej Brytanii i wręczył krytykom McDonald's megafon w mediach za nagłaśnianie wyzyskowych reklam sieci, niskich płac i niezdrowej żywności. I podobnie jak Streisand, McDonald's ostatecznie przegrał proces.
Fox News padł również ofiarą efektu Streisand w tym samym roku, w którym Streisand postrzeliła się w przysłowiową stopę. W 2003 roku telewizja kablowa pozwała Ala Frankena - wówczas komika i aktora, jeszcze nie senatora - za naruszenie praw autorskich do jego antykonserwatywnej książki „Kłamstwa i kłamliwe kłamstwa, które im mówią: uczciwe i wyważone spojrzenie na prawo” ”. Fox News twierdził, że wyrażenie „Fair and Balanced” jest jego własnością intelektualną, ale sędzia nie zgodził się z tym. Fox News nie tylko przegrał sprawę, ale dzięki bezpłatnej reklamie książka Frankena znalazła się na szczycie listy bestsellerów .
Jeden z najzabawniejszych / najsmutniejszych przykładów efektu Streisand miał miejsce w Szkocji w 2012 roku, kiedy 9-letnia uczennica Martha Payne zaczęła robić zdjęcia obiadów w szkolnej stołówce i pisać o nich na swoim osobistym blogu. Kiedy szef kuchni i osobowość telewizyjna Jamie Oliver napisał na Twitterze o blogu Payne'a, witryna została odwiedzona 3 miliony razy w ciągu zaledwie dwóch miesięcy. Miejska rada miejska w obawie, że uczennica sprawi, że wyglądają na głupich, zrobiła coś jeszcze głupszego i zakazała jej robienia zdjęć w szkole. Oczywiście Payne również pisał o tym zakazie na blogu, co trafiło na międzynarodowe wiadomości . Rada miejska publicznie przeprosiła i usunęła zakaz.
„Zarządzanie oburzeniem”
Chociaż te przykłady są zabawne, Jansen ubolewa, że większość prób cenzury kończy się sukcesem. Działają właśnie dlatego, że nigdy o nich nie słyszymy.
„Tak działa moc” - mówi Jansen. Na przykład umowy o zachowaniu poufności, które pracownicy muszą podpisywać, aby pracować w wielu korporacjach. Możesz wiedzieć, że dzieje się coś naprawdę złego, ale nie możesz nikomu powiedzieć. Nie tylko zostaniesz zwolniony, ale pozwany ”.
Nawet jeśli potężna osoba lub istota zostanie przyłapana na próbie uciszenia krytyka lub ukrycia brudnej tajemnicy, istnieje cały podręcznik zarządzania kryzysowego, który rozproszy publiczne oburzenie. Jansen i Martin nazywają to „zarządzaniem oburzeniem”.
W swoim artykule wymieniają pięć technik, których używają cenzorzy, aby zdyskredytować i uciszyć krytyków:
- Tuszowanie akcji
- Dewaluacja celu
- Reinterpretacja wydarzeń poprzez kłamstwo, minimalizowanie konsekwencji, obwinianie innych i stosowanie korzystnego oprawy
- Korzystanie z oficjalnych kanałów, aby sprawiać wrażenie sprawiedliwości
- Zastraszanie lub nagradzanie zaangażowanych osób
„Są ludzie PR, którzy są bardzo dobrzy w robieniu tego typu rzeczy” - mówi Jansen. „Zorganizowali sesje odsłuchowe z ludźmi, którzy się czemuś sprzeciwiają, a następnie wyodrębnili jedną lub dwie osoby i przydzielili je do„ komitetu ”. Czasami wręcz wręcz jawnie przekupują ludzi jakimś zaszczytem, a potem kontynuują to, co zamierzali zrobić w pierwszej kolejności ”.
Efekt Streisand zależy od swobodnej wypowiedzi i prasy
Efekt Streisanda może być skutecznym powstrzymaniem cenzury i nadużycia władzy w celu zmuszenia krytyków do milczenia, ale tylko wtedy, gdy akt cenzury zostanie wyciągnięty na światło dzienne przez wolną i nieskrępowaną prasę. Żaden z przytoczonych powyżej przykładów, w tym Streisand, nie miałby miejsca, gdyby nie dziennikarze podchwytujący historie i zwracający na nie uwagę opinii publicznej.
Niestety, skuteczność mediów jako kontroli cenzury stała się hitem w erze „fałszywych wiadomości”. Jeśli politycy i inne osoby u władzy mogą odrzucić wiadomości, które sprawiają, że wyglądają źle jako stronnicze lub fałszywe, wówczas siła efektu Streisanda słabnie.
„To prawdziwy problem” - mówi Jansen. „Całość tego, czym jest„ prawda ”, została dość celowo podważona”.
Teraz to efekt Streisanda
W 2019 roku republikański senator Devin Nunes złożył pozew przeciwko Twitterowi, twierdząc, że został zniesławiony na platformie przez republikańskiego stratega politycznego Liz Mair i anonimowych właścicieli kont Twittera „Krowa Devina Nunesa” i „Mama Devina Nunesa”. Przed procesem krowa Devina Nunesa miała tylko 1,209 obserwujących . Po wniesieniu pozwu liczba ta wzrosła do 54 000. Rok później konto ma ponad 722 000 obserwujących i zainspirowało kilka kolejnych kont naśladowców. Sprawa jest nadal w toku.