Dlaczego Peter A. Browne dziwacznie zbierał włosy

May 03 2019
Dziewiętnastowieczny prawnik i przyrodnik Peter A. Browne stworzył największą na świecie kolekcję ... tak, włosów. Dziś jest cenny dla zawartego w nim DNA.
Robert McCracken Peck, kurator dzieł sztuki i artefaktów oraz starszy pracownik Akademii Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Drexel w Filadelfii, uratował kolekcję Petera A. Browne'a z kosza na śmieci i opowiada o tym w swojej książce „Specimens of Hair: The Curious Collection of Peter A. Browne. " Rosamond Purcell, dzięki uprzejmości Blast Books

Kolekcje są z definicji dość dziwne. Kolekcjonerzy poświęcają dni, tygodnie, miesiące, a nawet lata na zbieranie ogromnych ilości znaczków, których nigdy nie wyślą, monet, których nigdy nie wydadzą, włosów, których nigdy nie będą - czekaj, co? Tak, dobrze przeczytałeś: włosy. Dziewiętnastowieczny prawnik i przyrodnik Peter A. Browne wyróżnia się tym, że wyhodował największą na świecie kolekcję włosów. W pewnym sensie twoja cenna kolekcja płyt wydaje się nudna, prawda?

W latach czterdziestych i pięćdziesiątych XIX wieku Browne zdecydował, że spróbuje poskładać naukowy portret ludzkości, uzyskując jak najwięcej próbek włosów. Chciał kosmyków znanych postaci, zwykłych ludzi, żywych, martwych - w zasadzie, jeśli ktoś miał włosy, Browne tego chciał. Zebrał próbki od płodu, 100-letniego mężczyzny, pacjentów w szpitalu psychiatrycznym w Zachodniej Wirginii, celebrytów, syjamskich bliźniaków, zwłok, które były pochowane przez 32 lata i skazanego mordercy (przed i po powieszeniu, kierunek). Browne miał nawet kilka pasm włosów George'a Washingtona , dzięki uprzejmości syna zmarłego fryzjera prezydenta. W rzeczywistości miał próbki od 13 z pierwszych 14 prezydentów USA. Podsumowując, dość przerażająco dokładna kolekcja.

Strona z kolekcji Browne'a: ​​„Hair from Chang Bunker and Eng Bunker (1811–1874), tajsko-amerykańscy bliźniacy bliźniacy, których stan i miejsce urodzenia stały się podstawą określenia„ bliźnięta syjamskie ”.

Jaki dokładnie był cel tego całego zbierania się włosów, możesz zapytać? Według książki „Specimens of Hair: The Curious Collection of Peter A. Browne” Roberta McCrackena Pecka, Browne miał misję wyjaśnienia różnic i podobieństw między ludźmi. Wiele lat przed tym, jak Charles Darwin zaskoczył zbiorowy umysł świata swoją teorią ewolucji, Browne obsesyjnie starał się zrozumieć, w jaki sposób i dlaczego istnieje tak wiele rozbieżności u ludzi.

„Jego koledzy z Akademii Nauk Przyrodniczych robili to samo z ptakami, owadami i rybami, próbując dowiedzieć się, jakie są charakterystyczne cechy, które oddzielały od siebie i łączyły” - powiedział Peck sztuce i strona kultury Hyperallergic. „W przypadku ludzi stało się to znacznie bardziej napiętym problemem politycznym i społecznym. Każda próba rozdzielenia ludzi na odrębne gatunki, jak ich wówczas nazywał, była skazana na niepowodzenie i słusznie, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że wszyscy ludzie są z tego samego pochodzenia. "

Ale Browne tego nie wiedział. Więc zebrał. I być może najdziwniejszą częścią jego dziwnej kolekcji jest to, że w tamtej epoce wcale nie była uważana za dziwną. „Kolekcja może wydawać się„ dziwna ”według dzisiejszych standardów, ale w tamtym czasie była uważana za bardzo ważną przez naukowców z całego świata” - powiedział Peck w wywiadzie dla Akademii Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Drexel ( ANSP ), gdzie czy on jest starszym kolegą. „Browne nazwał ją kolekcją krajową. Zawierała nie tylko ludzkie włosy, ale także owczą wełnę, futro i sierść wielu innych ssaków. Była to kolekcja stworzona do celów naukowych i z miłości do kraju”.

A jeśli nie wierzysz, że przymus zbierania włosów Browne'a nie był aż tak dziwny jak na tamtą epokę, rozważ tę wiadomość z Wielkiej Brytanii, gdzie kobieta natknęła się na pierścień zawierający zamki Charlotte Brontë. Brodząc po strychu zmarłego teścia, niezidentyfikowana kobieta z Erddig w Walii otworzyła osobliwe metalowe pudełko i znalazła w środku pojedynczy pierścień z nazwiskiem Brontë i datą jej śmierci. Kobieta zrobiła więc to, co mógłby zrobić każdy, kto nagle i nieoczekiwanie miał w posiadaniu stary bibelot: poszła na „Antiques Roadshow”. W programie powiedziała ekspertowi od biżuterii, Geoffreyowi Munnowi, że podejrzewała, że ​​mogła przypadkowo odziedziczyć niektóre pasma Brontë. Munn nie był tym zaskoczony. „W XIX wieku robienie biżuterii z włosów było konwencją” - powiedział. „Był przerażony brakiem możliwości przypomnienia sobie twarzy i charakteru osoby, która zmarła”.

Kolejna strona z kolekcji Browne'a przedstawiająca włosy z grzywy Ajaxa, lwa wystawionego w „Philadelphia Menagerie”.

Najwyraźniej zanim selfie i Snapchaty zrujnowały nam życie, ludzie często wplatali kawałki włosów w prawie wszystko, od pierścionków i bransoletek po spinki do mankietów i nie tylko. „Włosy rodziny i przyjaciół były powszechnie wymieniane i przechowywane przez cały XIX wiek” - powiedział Peck na blogu ANSP . „Często był oprawiany, przechowywany w albumach lub prezentowany w biżuterii. Obecnie wielu rodziców nadal zachowuje włosy z pierwszej fryzury ich dziecka, ale rzadko są one wystawiane na publiczną wystawę, jak to było w epoce wiktoriańskiej”. Prawdopodobnie nie jest też tak wartościowy jak Brontë; Munn powiedział kobiecie z pierścionkiem, że chociaż jej nowo odkryta biżuteria była prawdopodobnie warta tylko około 32 dolarów, nici słynnego autora wzrosły do ​​około 26 tysięcy dolarów.

Ale wracając do Browne'a. Chociaż nigdy nie zrealizował swojego (błędnego i problematycznego) marzenia o rozdzieleniu rasy ludzkiej na „gatunek”, wniósł trwały wkład we współczesną naukę. „To, co jest teraz tak użyteczne w tej kolekcji, to to, że całe DNA jest zachowane i nie miał pojęcia, że ​​robi to, kiedy wysyłał ludziom swoje prośby o włosy” - powiedział Peck w Hyperallergic . „Właściwie poprosił ich, aby wysłali korzenie włosów, mieszki włosowe - wiele z nich po prostu je przycięło - ale z przyczepionymi mieszkami, to jest kopalnia złota”.

A Peck nie jest tylko ekspertem odpowiedzialnym za utrwalenie spuścizny Browne'a słowami - jest także facetem, który pomógł ocalić je przed całkowitym zniszczeniem. „W połowie lat siedemdziesiątych, zanim ktokolwiek zdał sobie sprawę z wagi i niezastąpionej wartości DNA zawartego w kolekcji Browne'a, członek personelu, który był w stanie określić jego losy, zdecydował, że wełna, futro i ludzkie włosy, które zawierała, nie są (aktualne) zainteresowania naukowe i zajmowało zbyt dużo miejsca, więc zdecydował się je odrzucić ”- powiedział Peck na blogu ANSP . „Miałem szczęście, że znalazłem się we właściwym miejscu we właściwym czasie, aby go dostrzec i ocalić od zapomnienia. Kto by pomyślał, że pewnego dnia stanie się zbiorem tak interesującym i tematem książki ?!”

Teraz to jest interesujące

Badanie z 2016 roku wykazało, że DNA nie jest jedyną rzeczą we włosach, która zawiera informacje identyfikujące. Okazuje się, że białka obecne w niciach mogą w rzeczywistości stanowić bardziej obfite, stabilne źródła informacji.