Ghosts of Gettysburg's Devil's Den

Aug 27 2019
Devil's Den było miejscem najkrwawszej bitwy wojny secesyjnej. Nic dziwnego, że podobno nawiedzają go duchy wielu martwych żołnierzy.
Pomnik Devil's Den stoi na straży w Gettysburg National Military Park w Pensylwanii. John Greim / LightRocket przez Getty Images

Latem 1863 roku ponad 165 000 żołnierzy Unii i Konfederacji zgromadziło się na polach uprawnych wokół 2400-osobowego miasta Gettysburg w Pensylwanii. Bitwa, która miała miejsce w ciągu trzech przesiąkniętych krwią dni, pochłonęła ponad 7 000 istnień ludzkich i przyniosła zdumiewające 51,112 ofiar (zabitych, rannych lub zaginionych).

Chociaż minęło ponad 150 lat od tej epickiej bitwy - najkrwawszej podczas wojny domowej i kluczowego punktu zwrotnego dla sprawy Unii - emocjonalne piętno tak wielu śmierci, cierpienia i żałoby jest trudne do wymazania. Niektórzy uważają, że bolesne wspomnienia wypalone w ziemi i ulicach Gettysburga uczyniły z niego najbardziej nawiedzone miasto w Ameryce.

Jedno szczególne miejsce bitwy jest legendarne z łowcami duchów i badaczami zjawisk paranormalnych. Znany jako Devil's Den, ten usiany głazami labirynt położony między skalistymi wzgórzami znanymi jako Little Roundtop i Big Roundtop był miejscem zaciekłych walk i ciężkich ofiar, i podobno jest domem dla kilku niespokojnych duchów Konfederacji, z których jeden nienawidzi kamer.

Witamy w Devil's Den

Nazwa Devil's Den pochodzi sprzed wojny secesyjnej, chociaż pochodzenie jest niepewne. Mimo to nietrudno sobie wyobrazić, dlaczego upiorny pseudonim utknął. Mark Nesbitt pracował jako strażnik parku w Gettysburg National Military Park, zanim rozpoczął drugą karierę jako badacz zjawisk paranormalnych i właściciel Ghosts of Gettysburg Tours .

Nesbitt mówi, że miał „ochotę”, kiedy musiał po zmroku przeprowadzać kontrole bezpieczeństwa w nieziemskim krajobrazie.

„Diabelska jaskinia wygląda jak jakiś gigant właśnie zrzucił te ogromne głazy wielkości domów na to jedno miejsce na polu bitwy” - mówi Nesbitt. „W słoneczny dzień nie jest tak źle. W pochmurny dzień jest trochę złowieszczy. W nocy to po prostu śmieszne”.

Walki w Devil's Den były intensywne i podyktowane niezwykłą topografią. Drugiego dnia bitwy pod Gettysburgiem 5500 żołnierzy konfederatów zaatakowało lewą flankę pozycji Unii na Little Roundtop. Aby się tam dostać, musieli najpierw zająć Devil's Den, gdzie labirynt głazów prawie uniemożliwiał dostrzeżenie wroga.

„To byłoby przerażające” - mówi Nesbitt. „Skręcasz za róg i jest ktoś z bagnetem”.

Punktem zwrotnym bitwy o Devil's Den było oblężenie 1. pułku Konfederatów w Teksasie pod dowództwem generała dywizji Johna Bella Hooda. Słynna grupa żołnierzy poniosła ciężkie straty - sam Hood został postrzelony w ramię - ale udało mu się uciszyć trzy z czterech ciężkich dział artyleryjskich Unii i wypędzić pozostałych żołnierzy Unii z Devil's Den. Kiedy już zajął pozycję, pierwszy z Teksasu zainstalował strzelców wyborowych między 20-stopowymi (6-metrowymi) głazami, aby zdjąć oficerów Unii na Little Roundtop.

Straty z walk w Devil's Den wyniosły łącznie ponad 1800 dla Konfederatów i ponad 800 dla Unii. Jeden bagnisty odcinek otwartego terenu między głazami a Little Roundtop zyskał miano „ Slaughter Pen ”, ponieważ ilu żołnierzy z obu stron zostało zastrzelonych w ogniu krzyżowym.

Bitwa o Devil's Den jest uważana za zwycięstwo Konfederatów, chociaż Południe ostatecznie przegra większą bitwę pod Gettysburgiem następnego dnia po niepowodzeniu niesławnego ataku frontalnego znanego jako Szarża Picketta.

Duchy wśród kamieni

Turyści odwiedzają miejsce bitwy Devil's Den w Gettysburg National Military Park w 150. rocznicę historycznej bitwy 1 lipca 2013 r. W Gettysburgu w Pensylwanii. Zwycięstwo Unii jest powszechnie uważane za punkt zwrotny wojny secesyjnej.

Gettysburg jest pełen historii o duchach. Połowa z pierwotnych 400 budynków miasta jest nadal w użyciu, w tym wiele, które podwoiły się jako prowizoryczne szpitale i kostnice dla dziesiątek tysięcy poległych i rannych w wojnie, które zalały miasto w kilka dni po bitwie. Według mieszkańców i gości, wiele z tych niespokojnych duchów kręciło się w pobliżu.

Nesbitt opisał setki paranormalnych opowieści w swojej wielotomowej serii książek „ Ghosts of Gettysburg ”, w tym kilka niewyjaśnionych spotkań, które miały miejsce w Devil's Den.

Jedna młoda kobieta wspinała się po głazach z przyjaciółką, kiedy poczuła, że ​​dłoń chwyta ją za kostkę. Z zaciemnionej szczeliny w dole sięgał młody mężczyzna w mundurze wojny secesyjnej. Krzyczała za swoją przyjaciółkę, ale kiedy spojrzała w dół, mężczyzny już nie było.

Nesbitt mówi, że niejeden gość w Devil's Den poznał tajemniczą postać znaną niektórym jako „Pomocny Hipis”. Wiele lat temu kobieta powiedziała jemu i jego towarzyszom strażników parku, że odwróciła się podczas porannej wizyty w skałach, kiedy mężczyzna pojawił się za nią pozornie znikąd i wskazał w oddali, mówiąc: „Co ty” szukam jest tam. " A potem zniknął.

Kiedy współpracownicy Nesbitta zapytali, jak wygląda mężczyzna, opisała rozczochraną postać w obwisłym kapeluszu, włosach do ramion, bosych stopach i poszarpanym ubraniu.

„My, strażnicy parku, siedzimy tam i mówimy:„ Nie mogę uwierzyć, że ona dokładnie opisuje, jak wyglądał Teksańczyk w bitwie pod Gettysburgiem ”- wspomina Nesbitt. - A ona nie wiedziałaby tego jako turysta.

Inna kobieta podeszła do Nesbitta podczas podpisywania książki i powiedziała, że ​​miała podobne doświadczenie 20 lat później. Podczas samotnej eksploracji diabelskiej jaskini nagle pojawił się obdarty mężczyzna w miękkim kapeluszu i wskazał na jej bluzę z University of Texas. „Pierwszy Teksas” - wykrzyknął, po czym zniknął tak szybko, jak się pojawił.

Żadnych zdjęć, proszę

Inni odwiedzający Devil's Den i pobliskie miejsce bitwy narzekali, że ich baterie aparatu i telefonu w niewytłumaczalny sposób zawodzą, gdy są w okolicy, by ponownie zacząć działać, gdy opuszczają.

Jedna z serii fotografii martwego żołnierza Konfederacji w Devil's Den, które, jak się uważa, zostały sfotografowane w różnych miejscach.

Nesbitt ma teorię usterki technicznej, której sam doświadczył więcej niż raz. Nesbitt uważa, że ​​winowajcą jest słynne zdjęcie zrobione w Devil's Den poległego żołnierza Konfederacji leżącego obok pozycji strzelca wyborowego.

Znany obraz, który później odkryto, został wystawiony . Historycy znaleźli numerowaną sekwencję zdjęć przedstawiających tego samego martwego żołnierza w innym miejscu. Jakiś przedsiębiorczy fotograf z czasów wojny secesyjnej obejrzał sesję zdjęciową i przeciągnął tego biednego dzieciaka na 40 jardów (36 metrów), by udawał strzelca wyborowego.

„Jeśli w Devil's Den jest niezadowolony duch, który ma niechęć do fotografów, z pewnością byłby to ten facet” - mówi Nesbitt.

Ze swojej strony American Battlefield Trust, który chroni historyczne miejsca bitew podczas wojny secesyjnej, nie daje wiary historiom o duchach z Gettysburga. Twierdzi, że historie o duchach zaczęły krążyć dopiero w latach 90. XX wieku, kiedy ludzie zdali sobie sprawę, że mogą zarobić na wycieczkach z duchami i książkach.

„Jak najbardziej, wierz w to, w co chcesz wierzyć, ale pamiętaj, że jeśli woda dostanie się do obiektywu aparatu, to jest to woda - a nie upiorna 'kula'” - pisze ABT . „Jeśli słońce pada w obiektyw aparatu, nazywa się to światłem słonecznym, a nie„ kulą energetyczną ”.

Teraz to jest interesujące

Nesbitt i inni uważają, że Diabelska Jama była miejscem dużej bitwy rdzennych Amerykanów na wieki przed wojną secesyjną, o czym świadczy ogromna liczba grotów strzał znalezionych na tym obszarze. Inni twierdzą, że było to po prostu popularne miejsce polowań na jelenie .