W 1931 r. to, co zaczęło się jako zwykłe pukanie do drzwi przez policję, szybko nabrało tempa, gdy jeden z ułomnych ludzi wywołał największą obławę w historii Kanady , wywołał szaleństwo w mediach, spowodowało szersze przyjęcie nowej technologii i zaowocowało brutalne, anonimowe zakończenie — takie, które dzięki testom DNA mogło teraz zobaczyć swego rodzaju rozwiązanie .
Ale na razie pozostaje nam tyle legendy, co faktów o człowieku znanym najlepiej pod swoim przydomkiem: „Szalony Traper z Rzeki Szczurów”.
Niewiele wiemy o jego historii życia, ponieważ nikt tak naprawdę nie wie, kim był. Wiemy, że podczas Wielkiego Kryzysu bieda zepchnęła wielu ludzi na obszary przygraniczne, gdzie dzika przyroda była obfita i była szansa, aby być może żyć z ziemi i zarobić trochę pułapek na pieniądze.
Obcy w obcym kraju
I tak zaczyna się nasza historia. W lipcu 1931 roku nieznajomy, który stał się znany pod swoim pseudonimem, Albert Johnson, przybył w odległe Terytoria Północno-Zachodnie w pobliżu Fort McPherson. Oddalił się od fortu i założył małą chatkę w pobliżu rzeki Szczur.
Kilka miesięcy później podobno ingerował w pułapki ustawione wcześniej przez traperów Indian, którzy skarżyli się w tej sprawie lokalnym konstablem. Trzy dni później dwóch konstablów zapukało do drzwi Johnsona, ale on ich zignorował .
Niezrażony konstabl Alfred King przebył 80 mil (128 kilometrów) do Aklaviku po nakaz przeszukania, a następnie wrócił do chaty w dziczy z trzema innymi konstablami. Gdy posterunkowy King zapukał, kula przebiła się przez drzwi i trafiła w jego klatkę piersiową. Po krótkiej strzelaninie pozostali konstable załadowali Kinga na psi zaprzęg i gorączkowo zaciągnęli go do najbliższego szpitala – z powrotem w Aklavik.
Urzędnicy, zaniepokojeni, że nieznajomy zastrzeli oficera bez wyraźnego powodu, poza drobną kłótnią o pułapkę, zebrali grupę dowodzoną przez inspektora Królewskiej Kanadyjskiej Policji Konnej (RCMP) Alexandra Eamesa.
Nastąpiła kolejna strzelanina, ale bez skutku.
Konstable rzucili dynamit na dach kabiny, co spowodowało jej zawalenie się. Mimo to Johnson wciąż strzelał. Po 15 godzinach, w zagrażających życiu temperaturach w okolicach —45 stopni Fahrenheita (-43 stopnie Celsjusza), oficerowie zostali zmuszeni do wycofania się.
Wrócili cztery dni później i okazało się, że kabina jest pusta. Rozpoczął się jeden z największych pościgów XX wieku.
Rozpoczyna się pościg
„Inspektor Eames dowodził oddziałem RCMP, który ścigał Trapera przez siedem tygodni w opustoszałym arktycznym krajobrazie”, mówi Michael Jorgensen, filmowiec i producent Myth Merchant Films w Albercie. „Podczas jednej z walk Traper strzelił i zabił posterunkowego Millena. Według wszystkich relacji jest to pierwsze użycie samolotu w obławie, kanadyjski pilot myśliwca z I wojny światowej Wop May pomógł zawęzić poszukiwania”.
Historia poruszyła wyobraźnię publiczności. Samotny mężczyzna, uciekający w środku brutalnej zimy przez gęsto zalesione góry, którego przetrwanie polega wyłącznie na sprycie. Jego wyczyny przedostały się na świat drogą radiową, która w tamtym czasie była nową technologią.
„To była pierwsza wielka wiadomość przekazana przez media elektroniczne na całym kontynencie, jak to się działo” – mówi Jorgensen. Sprzedaż radia wzrosła .
A po drodze były inne dziwne zwroty akcji. Jak głosi historia, Szalony Traper nigdy nie rozmawiał ze swoimi prześladowcami. W każdym ze swoich spotkań z władzami milczał, z jednym wyjątkiem — być może śmiał się głośno, kiedy zastrzelił posterunkowego Edgara Millena.
„Myślę, że tym, co jeszcze bardziej przykuło wyobraźnię opinii publicznej, było to, jak osoba z ubraniami na plecach i niosąca kilka sztuk broni palnej i trochę jedzenia, prześcignęła RCMP w jednym z najtrudniejszych warunków na świecie”, mówi Jorgensen.
Raz po raz prześladowcy myśleli, że uwięzili swoją ofiarę. Raz po raz uciekł. W dniu, w którym zastrzelił Millena, Johnson, przygnieciony stromym kanionem, wspiął się na prawie pionową ścianę i zniknął.
Wreszcie 14 lutego pilot Wop May (który brał udział w słynnej walce powietrznej I wojny światowej, która zakończyła życie Czerwonego Barona) zauważył ślad Johnsona. Trzy dni później doszło do kolejnej strzelaniny i Johnson zastrzelił innego policjanta, który przeżył.
Szalony traper został jednak trafiony kilkoma kulami i zabity.
Więc kim był ten „szalony” człowiek?
Ale wciąż było palące pytanie: kim był ten człowiek? Albert Johnson był wyraźnie pseudonimem.
W nadziei, że się o tym dowiedzą, urzędnicy rozesłali fotografię Szalonego Trapera. Chociaż napłynęło wiele wskazówek, żadna nie doprowadziła do ustalenia jego tożsamości ani motywu.
„Kto w tej historii jest wielką tajemnicą, która odpowie na pytanie „dlaczego” – mówi Jorgensen. „Dlaczego mężczyzna rasy kaukaskiej opuścił społeczeństwo i przeniósł się do najbardziej wysuniętego na północ punktu kontynentu i zbudował chatę na skraju Oceanu Arktycznego? Dlaczego zastrzelił oficera RCMP bez sprowokowania i dlaczego był tak zmotywowany i zdeterminowany? znać „kto”, możemy wypełnić luki w historii Trapera”.
Jorgensen mówi, że chociaż ówczesne media nazywały go Szalonym Traperem, nie był ani traperem, ani prawdopodobnie nie był szalony.
„Jeśli mamy nadzieję mieć jakiś wgląd w jego postać i co go motywowało, musimy znać jego historię, a jedynym sposobem, aby wiedzieć, że na pewno jest wykorzystanie DNA odzyskanego z jego ekshumacji w 2007 roku, aby odkryć jego rodowód”.
Firma Othram wykorzystuje sekwencjonowanie genomu do wygenerowania profilu genealogicznego tajemniczego człowieka. Jak dotąd dane pokazują, że Szalony Traper miał powiązania ze Szwecją i był szwedzko-amerykaninem.
„Othram wykorzystuje zaawansowane testy DNA do identyfikacji osób z miejsc zbrodni, ofiar lub podejrzanych”, mówi David Mittelman, dyrektor generalny Othram. „Michael (Jorgensen) usłyszał o naszej pracy i zapytał, czy moglibyśmy pomóc. Sprawa jest oczywiście bardzo stara, ale uważam, że ważne jest dostarczanie odpowiedzi nawet w najstarszych przypadkach. Zwłaszcza ta sprawa ma również znaczenie historyczne, dlatego myślę, że wielu ludzi interesuje, kim był ten człowiek”.
Aby jeszcze bardziej połączyć kropki, urzędnicy Othram proszą, aby jeśli to zgadzało się z historią Twojej rodziny i kiedykolwiek brałeś udział w komercyjnych testach DNA, udostępnij im swój profil DNA .
Przy odrobinie szczęścia być może 90-letnie sekrety najbardziej nieuchwytnego zbiega w Kanadzie mogą w końcu zostać odkryte.
Teraz to ciekawe
Jeden fakt, który często jest pomijany w pościgu — jak ważna była ludność Pierwszego Narodu w pościgu. „To, co odkryliśmy w naszych badaniach i czego wiele osób nie wie, to ważny wkład zespołu rdzennych tropicieli w polowanie” – mówi Jorgensen. "Jest jasne, że bez ich wysoce rozwiniętego zestawu umiejętności Traper mógł wymknąć się RCMP i uciec."