Niesamowita historia: kiedy jeńcy II wojny światowej zorganizowali olimpiadę w nazistowskim obozie

Jun 12 2021
Dla dopuszczonych do udziału polskich oficerów igrzyska były świętem ludzkości w czasach śmierci i zniszczenia. Ale te gry pokazują – do dziś – niesamowitą uzdrawiającą moc sportu.
Na te zawody bokserskie odbywają się w obozie jenieckim w Woldenberg w Oflagu II-C. Na tym ringu znajduje się (z prawej) Kazimierz Laskowski, polski oficer wojskowy i szermierz, który zdobył brązowy medal w drużynowej konkurencji szabli na Letnich Igrzyskach Olimpijskich 1928. Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie

W 1944 roku w oflagu w pobliżu niemieckiego miasta Woldenberg (obecnie niewielkie miasteczko Dobiegniew ), w zachodniej Polsce, tysiące polskich oficerów wojskowych przetrzymywano w niewoli jako więźniowie nazistowskiego reżimu . Pod wieloma względami życie tam jeńców, choć wciąż ciężkie, z pewnością było znacznie słabsze niż w obozach koncentracyjnych, które dziobały Europę. Na terenie Oflagu II-C nie było komór gazowych. Nie było krematoriów.

Więźniowie Oflagu II-C — oflag pochodzi od niemieckiego słowa oznaczającego obóz jeniecki dla oficerów — byli w dużej mierze traktowani zgodnie z zasadami konwencji genewskich . Brali (i prowadzili) zajęcia z języków, matematyki i filozofii. Oni wystawiają sztuki. W obozie działała orkiestra. Więźniowie mieli nawet swój własny quasi-rząd.

A w 1944 roku, po odwołaniu letnich igrzysk olimpijskich , które miały się odbyć w Londynie z powodu trwającego konfliktu w Europie i na całym świecie, więźniom Woldenberg pozwolono organizować własne igrzyska olimpijskie pod niewzruszonym okiem nazistowskich oprawców.

Igrzyska olimpijskie POW

„Woldenberg był jednym z najbardziej sprawiedliwych obozów jenieckich w Polsce” – mówi Michał Puszkarski, kierownik ds. edukacji i promocji w Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie. „Mamy wiele przykładów innych obozów, które nie przestrzegały konwencji genewskich”.

„Igrzyska Olimpijskie” w Woldenbergu w 1944 r. pozostają jednym z najdziwniejszych wydarzeń historycznych w historii wojny, celebracją wytrwałości i człowieczeństwa w obliczu śmierci i zniszczenia II wojny światowej . Igrzyska pokazały również, zwłaszcza tysiącom uwięzionym w Woldenberg i tym, którzy później o nich słyszeli, niesamowitą leczniczą moc sportu.

Co dziwne, igrzyska w Woldenbergu w 1944 r. nie były jedynymi pseudoolimpijskimi – ani nawet pierwszymi – odbywającymi się w obozie jenieckim. W 1940 r. prawdziwe igrzyska zaplanowano w Tokio, a gdy II wojna światowa nabrała tempa, przeniesiono je do Helsinek w Finlandii. Kiedy zostały całkowicie odwołane , jeńcy z kilku krajów w niemieckim obozie jenieckim w Langwasser w Niemczech zorganizowali konkurs nazwany Międzynarodowymi Igrzyskami Jeńców Wojennych .

Igrzyska w Langwasser musiały być prowadzone w tajemnicy, ponieważ kary za wpadnięcie w konflikt z Niemcami kierującymi tym obozem — co nie było dla oficerów — były znacznie gorsze niż w oflagach . W Langwasser więźniowie z Belgii, Francji, Wielkiej Brytanii, Norwegii, Polski, Rosji i Jugosławii potajemnie przeprowadzili ceremonię otwarcia, której towarzyszyła flaga z narysowanymi kredkami kółkami olimpijskimi, uszytymi z koszuli polskiego więźnia . Kilku wyrecytowało przyrzeczenie, które zawierało słowa „w imieniu wszystkich sportowców, których stadiony są ogrodzone drutem kolczastym…”

Flaga ma około 11 na 18 cali (29 na 46 centymetrów) i została później przemycona z obozu. Obecnie znajduje się w Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie.

Więźniowie w Woldenberg, Oflagu II C, dopuszczono przez nazistów do uprawiania wielu sportów, w tym piłki nożnej (piłki nożnej), piłki ręcznej i koszykówki. Na zdjęciu drużyna sportowa z obozu jenieckiego z ok. 1941 r.

Igrzyska Woldenberg

Po kolejnych czterech latach wojny jeńcy w Woldenberg postanowili postawić na własne gry. Uczestniczyli w kilku dyscyplinach sportowych przy pełnej wiedzy i współpracy nazistów, którzy mogli mieć motywy polityczne, zezwalając na rozgrywanie gier.

„Próbowali stworzyć w [oficerach] przebywających w obozach jenieckich poczucie, że okupacja niemiecka była niczym w porównaniu z okupacją rosyjską” – mówi Puszkarski, wskazując na straszliwe zbrodnie popełnione w wielu sowieckich obozach zarówno w czasie wojny, jak i po niej . „Wiedziało też, że Niemcy po wojnie chcieli mieć lepsze traktowanie”.

Obóz w Woldenbergu, który w swej wysokości mieścił blisko 7 tysięcy więźniów, obejmował sześć budynków przeznaczonych na sale wykładowe, co najmniej dwie kuchnie, stołówki, salę teatralną, kawiarnię oraz budynek dla polskich administratorów obozu. (Konwencje Genewskie pozwalały na utworzenie samorządu wśród oficerskich obozów jenieckich.) Obóz był w rzeczywistości małym miastem.

Mimo to nikt nie mógł pomylić tego z niczym innym niż tym, czym naprawdę było. Z muzeum Woldenberga na stronie Dobiegniew :

Bokser jeńców wojennych jest skazany na rachubę w Woldenbergu. Nie był to sport podczas olimpiady, bo niektórzy oficerowie byli zbyt słabi, by walczyć.

„Cały obóz otoczony był podwójnym ogrodzeniem z drutu kolczastego o szerokości 2 m i wysokości 2,5 m. Wokół obozu stało 8 wież strażniczych z lekkimi i ciężkimi karabinami maszynowymi, ruchomymi reflektorami i telefonami”.

W tych warunkach rozpoczęły się zabawy pod flagą zrobioną z prześcieradła i kolorowych szalików.

Więźniowie rywalizowali w wielu dyscyplinach sportowych w igrzyskach Woldenberga, m.in. w piłce nożnej (piłka nożna), piłce ręcznej, koszykówce oraz w tak zwanych dziś zawodach lekkoatletycznych. Kilka sportów nie trafiło; wśród nich szermierka, oszczep, strzelanie z łuku i skok o tyczce, z których ostatnia, jak mówi Puszkarski, była zabroniona, ponieważ Niemcy widzieli w niej możliwą drogę ucieczki. Boks musiał zostać porzucony, ponieważ niedożywieni jeńcy okazali się zbyt słabi, by walczyć.

Jeńcy rywalizowali także w szachach oraz w zawodach niesportowych, takich jak rzeźba, malarstwo i inne sztuki. Choć samo w sobie może to zabrzmieć dziwacznie, tak nie było w 1944 roku. Z magazynu Smithsonian :

Przez pierwsze cztery dekady rywalizacji [nowoczesne] Igrzyska Olimpijskie przyznawały oficjalne medale za malarstwo, rzeźbę, architekturę, literaturę i muzykę, a także medale za zawody lekkoatletyczne. Od 1912 do 1952 jury przyznało łącznie 151 medali oryginalnym dziełom sztuki inspirowanej sportem.

Kilkadziesiąt lat później więzień, który zorganizował igrzyska jenieckie w 1944 roku, podarował muzeum w Warszawie flagę „olimpijską” Woldenberga. Inny więzień powiedział o fladze: „Wydawało nam się, że usunięto z toczącej się na śmierć i życie gry wojennej, że dobrze by było, gdyby ktoś gdzieś – nawet w obozie jenieckim – pamiętał ten sztandar, który ma zawsze był symbolem walki, choć nigdy nie był splamiony krwią”.

Oryginalna flaga olimpijska na igrzyska w Woldenberg została wykonana z prześcieradła i kolorowych szalików. Obecnie znajduje się w zbiorach Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie.

TERAZ TO CIEKAWE

Chociaż Langwasser i Woldenberg są najbardziej znanymi obozami jenieckimi, w których odbywają się igrzyska olimpijskie podczas II wojny światowej — igrzyska Langwassera z 1940 r. były podstawą polskiego filmu z 1980 r. „ Olimpiada 40 ” — kolejny konkurs odbył się w 1944 r. w Gross Born ( Niemcy) obóz, oznaczony jako Oflag II-D. Podobnie jak Woldenberg, polscy oficerowie w Gross Born również wyprodukowali pieczątki z tej okazji . Znaczki i banknoty (zastępcza waluta) rozprowadzane przez jeńców są dozwolone na mocy samorządnych klauzul Konwencji Genewskich i od dawna są przedmiotami kolekcjonerskimi.