Nowy satelita NASA poluje na odległe planety

Aug 03 2018
Ostatni satelita — Kepler — odkrył ponad 2300 potwierdzonych planet. Ten ma znaleźć jeszcze więcej.
Ilustracja przedstawiająca satelitę do przeglądu egzoplanet NASA — TESS — obserwujący karła typu M z orbitującymi planetami. Centrum Lotów Kosmicznych Goddarda NASA

Język zorientowany na człowieka jest trudny do uniknięcia, gdy mówimy o kosmosie. Astronomowie zidentyfikowali tysiące słońc we wszechświecie, ale większość z nas uważa, że ​​najbliższe z nich to „ słońce . Istnieje ponad 150 znanych księżyców w Układzie Słonecznym, ale nasz jest nazywany ” moon .

Podobnie nasz układ słoneczny ma mnóstwo towarzystwa. Zaobserwowaliśmy ponad 2500 gwiazd, wokół których krążą planety. Każda planeta znajdująca się w obcym układzie słonecznym jest znana jako egzoplaneta . Te odległe światy są głównym celem misji NASA, która właśnie się rozpoczęła. 18 kwietnia 2018 roku Transiting Exoplanet Survey Satellite – w skrócie „ TESS ” – wystartował ze stacji kosmicznej Cape Canaveral na Florydzie na rakiecie SpaceX Falcon 9 . Tego cel? Aby znaleźć odległe planety. Tysiące i tysiące.

Kosztujący mniej niż 200 milionów dolarów (nie licząc kosztów startu), TESS to niedrogi, zaawansowany technologicznie teleskop wyposażony w cztery szerokokątne kamery optyczne . Ich zamierzonym celem jest pomoc naukowcom w zlokalizowaniu nieodkrytych dotąd egzoplanet. „Misja TESS”, czytamy w komunikacie prasowym z 18 kwietnia , „zidentyfikuje planety o rozmiarach od Ziemi po gazowe olbrzymy, wykorzystując szereg teleskopów do przeprowadzenia dwuletniego przeglądu”.

Ta praca rozpoczęła się na dobre 25 lipca 2018 r., kiedy NASA ogłosiła, że oficjalnie rozpoczęły się „operacje naukowe” teleskopu . TESS ma okrążać Ziemię po trasie, której nigdy wcześniej nie używał instrument stworzony przez człowieka. Zatoczy nowe koło wokół macierzystej planety co 13,7 dnia; w najbliższym punkcie cyklu TESS będzie znajdować się w odległości 67 000 mil (107.826 kilometrów) od nas. Za każdym razem, gdy dotrze do tej części swojej orbity, statek kosmiczny prześle do naukowców nową porcję danych. NASA spodziewa się, że pierwsza transmisja nadejdzie na początku sierpnia.

TESS wykorzystuje metodę tranzytu do poszukiwania egzoplanet. Technika, która istnieje od początku 2000 roku, jest prosta. Gwiazdy stają się nieco ciemniejsze, gdy planety poruszają się przed nimi. Tak więc dzięki ścisłemu monitorowaniu poziomów jasności gwiazd przez teleskop astronomowie mogą stwierdzić, czy w pobliżu znajdują się jakieś egzoplanety.

W marcu 2009 r. NASA uruchomiła Kepler, obserwatorium kosmiczne zbudowane do wykrywania egzoplanet za pomocą tej samej metody tranzytu. Do chwili obecnej znaleziono 2327 potwierdzonych planet i dowody, które mogą sugerować istnienie 2244 innych. Oczekuje się, że TESS przyćmi Keplera. Podczas gdy Kepler koncentrował się na stosunkowo niewielkiej części nocnego nieba, TESS zamierza zbadać 85% tego nieba . W sumie nowszy statek kosmiczny przyjrzy się ponad 200 000 gwiazd — o wyższej średniej jasności niż te, które badał Kepler — do czasu zakończenia misji.

TERAZ TO CIEKAWE

Istnieje więcej niż jeden sposób na znalezienie egzoplanety. Alternatywą dla podejścia tranzytowego jest metoda prędkości radialnej. Ten wzywa naukowców do poszukiwania wyraźnego efektu chybotania, jaki planety mają na światło gwiazd. Astronomowie Michael Mayor i Didier Queloz wykorzystali technikę prędkości radialnych do zlokalizowania 51 Pegasi b , pierwszej egzoplanety znanej ludzkości, w 1995 roku.