
W wyobraźni amerykańskiej purytanie są znani jako uchodźcy religijni noszący klamry, którzy skolonizowali Nową Anglię i nie kochali niczego więcej niż sześciogodzinne nabożeństwo, po którym nastąpiło dobre spalenie czarownic .
Ale prawdziwa historia purytanów przedstawia obraz złożonych i często niezrozumianych ludzi, którzy przejawiali zarówno najwyższe wartości moralne, jak i najbardziej powszechne ludzkie słabości. Rozmawialiśmy z dwoma uczonymi z XVII-wiecznych amerykańskich ruchów religijnych, aby wydobyć fakty z fikcji.
1. Purytanie i pielgrzymi są jednym i tym samym
Angielscy osadnicy znani jako purytanie i pielgrzymi mają wiele wspólnego, ale tylko jeden z nich przybył na Mayflower i podzielił się świątecznym posiłkiem z Indianami Wampanoag. Drugi przyszedł później i rozpoczął wojnę z rdzennymi Amerykanami.
Z religijnego punktu widzenia purytanie i pielgrzymi są prawie identyczni. Technicznie rzecz biorąc, obaj są purytanami, ponieważ obaj chcieli „oczyścić” lub zreformować Kościół anglikański, ale mieli na to różne sposoby. Purytanie próbowali zreformować kościół od wewnątrz, podczas gdy Pielgrzymi byli znani jako „separatyści”, którzy wierzyli, że muszą go opuścić.
„Pielgrzymi płyną do Ameryki, ponieważ chcą być sami i robić swoje; jeśli Anglia wpadnie do morza, niech tak będzie” - mówi Sarah Crabtree, profesor historii na Uniwersytecie Stanowym w San Francisco i autorka książki „ Święty Naród: Transatlantyckie Ministerstwo Kwakrów w dobie rewolucji ”. „Purytanie zamierzają stworzyć ten model utopijnego społeczeństwa i zainspirować Anglię do czystości”.
Pielgrzymi otrzymali swoją nazwę (znacznie później) od fragmentu w "Of Plymouth Plantation" Williama Bradforda, opisującego łzawe odejście grupy z Holandii: Wiedzieli, że są pielgrzymami i nie patrzyli zbytnio na te stwory, ale podnieśli ich oczy ku niebu, ich najdroższej ojczyźnie i uspokoili ich na duchu. "
Pielgrzymi przybyli jako pierwsi na Mayflower i założyli kolonię Plymouth w 1620 roku. Biedni i nieprzygotowani, stracili prawie połowę ze 102 osadników z powodu zimna i głodu, zanim Wampanoag przyszedł im z pomocą. Purytanie, głównie kupcy z klasy średniej, przybyli dekadę później na 17 statkach i założyli znacznie większą i lepiej prosperującą kolonię Massachusetts Bay.
W Nowym Świecie teologiczne rozróżnienia między pielgrzymami a purytanami - separatystami i nie-separatystami - straciły znaczenie, mówi Francis Bremer, emerytowany profesor historii na Uniwersytecie Millersville w Pensylwanii i autor kilku książek o purytanach, w tym „ Purytanizm: Bardzo krótkie wprowadzenie ”. Na przykład purytanie w kolonii Massachusetts Bay zastosowali nową metodę Pielgrzyma zakładania kościoła z dala od ziemi angielskiej, która polegała na tym, aby zgromadzenie wierzących zgodziło się na zawarcie między sobą przymierza lub kontraktu.
„I to właśnie robi Massachusetts” - mówi Bremer. „Podążają za przykładem Pielgrzymów i naprawdę nie ma różnicy”.
Crabtree uważa, że purytanie i pielgrzymi wyróżnili się w traktowaniu rdzennych Amerykanów, których spotkali.
„Pielgrzymi współpracują z ludźmi z Wampanoag, kiedy tu przyjeżdżają, ale purytanów to nie interesowało” - mówi Crabtree. „Purytanie pojawiają się w 1630 r., A do 1636 r. Są w stanie wojny z rdzennymi Amerykanami”.
2. Purytanie przynieśli Ameryce wolność wyznania
To prawie amerykańska ewangelia, że pierwsi angielscy przodkowie przekroczyli Atlantyk w poszukiwaniu krainy wolności, w której mogliby swobodnie praktykować swoją religię. Ale chociaż purytanie z pewnością domagali się prawa do swobodnego życia swoją oczyszczoną wersją chrześcijaństwa w Ameryce, nie rozszerzali tej samej wolności na inne sekty.
Nathaniel Ward, purytański duchowny, który został przywódcą kolonialnym, podsumował przeważającą purytańską opinię na temat „wolności” innych wyznań chrześcijańskich w kolonii Massachusetts Bay:
Nawet dysydenci w szeregach purytan byli rutynowo sądzeni za herezję i wygnani. Najbardziej znanymi przypadkami był Roger Williams , który opowiadał się za lepszym traktowaniem rdzennych Amerykanów i ostrzejszym rozdziałem kościoła i państwa; oraz Anne Hutchinson , popularna uzdrowicielka i kaznodziejka, która zagroziła męskiej hierarchii.
Sektą, która naprawdę doprowadziła do wrzenia krwi purytanów, byli kwakrzy. Kiedy inne grupy zostały wygnane z kolonii, pozostały na wygnaniu, mówi Bremer. Nie kwakrzy.
„Zgodnie z purytańskimi prawami błękitu, można było zginąć za udzielenie kwakrowi wskazówek, jak dostać się do następnego miasta; tak naprawdę było to surowe” - mówi Crabtree. „Pięciu kwakrów zostało skazanych na śmierć na Boston Commons po tym, jak odcięto im uszy i języki”.
3. Purytanie nienawidzili seksu, nawet w małżeństwie
We współczesnym języku mówi się, że ludzie, którzy myślą, że seks jest z natury grzeszny i brudny, mają „purytańskie” przekonania. Ale czy purytanie byli tak represjonowani seksualnie, jak myślimy?
Wcale nie, mówi Bremer, przynajmniej wtedy, gdy nookie miało miejsce między mężem i żoną. W przeciwieństwie do innych sekt chrześcijańskich, purytanie nie ograniczali seksu do prokreacji, ale postrzegali ją jako zasadniczy sposób pogłębienia relacji małżeńskiej.
„Kler purytański głosiłby coś, co nazywali„ obowiązkiem pragnienia ”- mówi Bremer i ekskomunikował przynajmniej jednego mężczyznę, który odmawiał seksu swojej żonie. „Stosunek między mężem a żoną powinien być prowadzony„ chętnie, często i wesoło ”, ale przypuszczalnie nie obsesyjnie”.
John Winthrop, purytański przywódca i pierwszy gubernator kolonii Massachusetts Bay, napisał nawet gorące listy do swojej żony Margaret w Anglii:

Crabtree i inni uczeni również zauważają, że purytanie nie przyjęli tak twardej linii przeciwko seksowi przedmałżeńskiemu. Weźmy na przykład barwną praktykę angielskiego zwaną „wiązaniem” , polegającą na tym, że narzeczeni lub pary narzeczeńskie spędzały razem noc w tym samym łóżku, aczkolwiek owiniętym w osobne śpiwory. Separacja nie zawsze się utrzymywała.
„Bardzo wiele dzieci poczęło się poza związkiem małżeńskim, ale niewiele z nich urodziło się poza związkiem małżeńskim” - mówi Crabtree. „Prawdziwym zmartwieniem dotyczącym bękartów w epoce kolonialnej jest to, kto zapłaci za dzieci. Nie ma całkowitego ograniczenia co do przedmałżeńskich eksperymentów seksualnych”.
Cudzołóstwo było jednak zdecydowanie poważnym wykroczeniem w społeczeństwie purytańskim, podobnie jak homoseksualizm.
„Masz cudzołożników, którzy zostali zmuszeni do stanięcia przy zapasach lub którzy musieli nosić odznakę jak Hester Prynne” - mówi Bremer, odnosząc się do bohatera „ Szkarłatnej litery ”, powieści Nathaniela Hawthorne'a z 1850 roku, w której kobieta z okresu kolonialnego jest publicznie zawstydzony za jej rzekomy grzech.
4. Purytanie byli oryginalnymi imprezowiczami
W 1925 roku dowcipny dziennikarz HL Mencken przedstawił swoją zwięzłą definicję purytanizmu: „Przejmujący strach, że ktoś gdzieś może być szczęśliwy”.
Bremer mówi, że purytanie nie zasługują na reputację beznadziejnych zabójców. Nie byli bardziej represjonowani ani osądzani niż inne sekty chrześcijańskie tamtych czasów, ale kiedy XIX-wieczni Europejczycy i Amerykanie zaczęli buntować się przeciwko prawnie represyjnym obyczajom epoki wiktoriańskiej, próbowali narzucić to purytanom.
„Na początku XX wieku istniał ogólny stereotyp purytanów jako ograniczonych, pruderyjnych, bigoteryjnych, nieznośnych ludzi z okropnym wyczuciem mody” - mówi Bremer.
Crabtree nie jest nawet przekonany, że purytanie jako całość byli szczególnie religijni. Na przykład w latach sześćdziesiątych XVII wieku kolonia zatwierdziła nowe prawo zwane przymierzem połowy drogi, „ponieważ dzieci tych pierwszych założycieli nie chodziły do kościoła i musiały dowiedzieć się, dlaczego”.
Niesławne jeremiady, sześciogodzinne kazania „ognia i siarki” wygłaszane przez purytańskich kaznodziejów, były potrzebne tylko dlatego, że władze purytańskie obawiały się, że wierni tracą wiarę.
„Niewątpliwie niektórzy purytanie są bardzo pobożni, ale dla większości z nich czasami wygodnie jest chodzić do kościoła, a czasem nie” - mówi Crabtree. - Czasami lubisz ministra. Czasami nie. Myślę, że przeceniamy oddanie purytanów.
5. „Miasto na wzgórzu” Winthropa było oznaką amerykańskiego wyjątkowości
Zanim purytanie wylądowali w zatoce Massachusetts, ich przywódca John Winthrop wygłosił poruszające kazanie na pokładzie Arbelli. Wieki później jego słowa stały się skrótem dla wizji Ameryki jako drogowskazu demokracji dla świata.
Ronald Reagan, wśród innych amerykańskich prezydentów i polityków, uchwycił ideę „miasta na wzgórzu” Winthropa jako wizję amerykańskiej wyjątkowości - wszystkiego, co uczyniło Amerykę największym krajem na Ziemi. W swoim pożegnalnym przemówieniu w 1989 roku Reagan wyjaśnił, że widział lśniące miasto na wzgórzu jako „wysokie, dumne miasto zbudowane na skałach silniejszych od oceanów, smagane wiatrem, pobłogosławione przez Boga i pełne ludzi wszelkiego pokroju. harmonia i spokój; miasto z wolnymi portami, które tętniło handlem i kreatywnością ”.
Ale uczeni tacy jak Bremer i Crabtree widzą w kazaniu Winthropa zupełnie inne znaczenie. Przed przywołaniem „miasta na wzgórzu”, wyrażenia zapożyczonego z Ewangelii Mateusza , Winthrop zaapelował o jedność i chrześcijańską wielkoduszność: „W tym celu musimy łączyć się w tym dziele jako jeden człowiek. Musimy Zabawiajcie się wzajemnie w braterskim uczuciu. Musimy być gotowi na pozbycie się naszych zbędnych rzeczy dla zaspokojenia potrzeb innych. Musimy wspólnie utrzymywać znajomy handel z całą łagodnością, łagodnością, cierpliwością i hojnością ”.
„Dokument jest naprawdę idealistyczny i piękny” - mówi Crabtree. „John Winthrop dokłada wszelkich starań, aby powiedzieć:„ Jeśli mój brat jest głodny, jestem głodny. Jeśli mój brat jest bez ubrania, ja jestem bez ubrania ”. Istnieje prawdziwe poczucie, że wszyscy jesteśmy w tym razem. Amerykanie zwykle tego nie biorą ”.
A dla Winthrop bycie „miastem na wzgórzu” nie było oznaką już osiągniętej wielkości, ale niepewną pozycją, która wystawia cię na sąd Boga i człowieka.
6. Pielgrzymi nosili cały czarny z dużymi klamrami
Wersja kostiumu Puritan and Pilgrim na Halloween to czarny płaszcz i spodnie dla mężczyzn, szeroki biały kołnierzyk dla kobiet i wyraźna klamra do paska dla każdego. Chociaż może to być coś, co bogatsi koloniści z Massachusetts Bay nosili w kościele, nie reprezentuje to prawie koloru i różnorodności codziennych purytańskich strojów.
„Czarny materiał był wówczas bardzo drogi, kolor zarezerwowany dla elity” - mówi Bremer. „Duchowni lub gubernatorzy mogą to nosić. Ogólnie rzecz biorąc, spisy purytańskie ujawniają, że członkowie wyższej klasy społeczności mieli garderobę podobną do tego, co można zobaczyć na dworze królowej Elżbiety i króla Kamesa: dżentelmeńskie garnitury z żółtej kanaryjskiej satyny i czerwony kardynał jedwabny. "

Podczas gdy elita purytańskich starych pieniędzy mogła nosić efektowne kolory i tkaniny, prawo wymagało od klas robotniczych prostego ubierania się w wełniane ubrania farbowane na ziemiste kolory, takie jak zieleń, brąz i ceglasty czerwony. Były też najbardziej praktycznym ubraniem do pracy w polu lub do pielęgnacji ogniska.
Crabtree mówi, że purytanie również mieli obsesję na punkcie rangi i statusu, i upewnili się, że walczący o nowe pieniądze trzymali się na swoim miejscu pod starą gwardią.
„W latach pięćdziesiątych XVII wieku zaczęto postrzegać prawa dotyczące luksusu, które próbują regulować, co można nosić w zakresie ozdób i biżuterii” - mówi Bremer. „Jeśli przez nadmierne wydatki starasz się wyglądać bardziej lub lepiej niż jesteś, to jest to grzeszne”.
7. Purytanie byli fanatycznymi łowcami czarownic
Purytanie absolutnie wierzyli w istnienie czarownic i czarów, tak jak wszyscy inni we wczesnym nowożytnym świecie, mówi Bremer. W XVI i XVII wieku tysiące mężczyzn i kobiet w Anglii i całej Europie zostało oskarżonych i skazanych za czary lub zamordowanych bez procesu.
Ale żaden proces o czary nie jest tak sławny jak tragedia, która miała miejsce w Salem w latach 90-tych XVII wieku, kiedy setki mężczyzn, kobiet i dzieci zostało oskarżonych o czary, a 19 zostało straconych. Tylko na podstawie tej relacji mogłoby się wydawać, że purytanie byli histerycznymi łowcami czarownic.
Prawda jest taka, że Salem, choć absolutnie przerażające, było odstające. Bremer donosi, że od 1620 do 1692 roku było tylko 61 znanych oskarżeń o czarownice w koloniach Plymouth i Massachusetts Bay i tylko 16 wyroków skazujących.
„Czarodziejstwo było przestępstwem o wysokim standardzie dowodowym” - mówi Bremer. „Musiałeś udowodnić, że rzeczywiście był układ z diabłem i musiałeś mieć dwóch świadków”.
zarabia niewielką prowizję za zakupy za pośrednictwem linków w naszej witrynie.
Teraz to jest fajne
Aby upamiętnić 400. rocznicę wylądowania Pielgrzymów w Plymouth Rock, replika Mayflower II przeszła renowację o wartości 20 milionów dolarów i wypłynęła w morze.
Pierwotnie opublikowano: 22 lipca 2020 r