Hallow , katolicka aplikacja modlitewna i medytacyjna, która ma ponad milion pobrań , zebrała ponad 52 miliony dolarów inwestycji.
Aplikacje modlitewne nie są nowe. Startupy z Doliny Krzemowej spopularyzowały aplikacje do uważności i medytacji już w 2010 roku, chociaż wiele osób krytykowało te aplikacje za to, że są duchowo płytkie. Młodzi założyciele Hallow — pobożni świeccy milenialsi katolicy — należą do tych, którzy czuli, że aplikacje uważności nie spełniają ich potrzeb religijnych i postanowili tworzyć własne.
Przystępny język Hallow wprowadza różne metody modlitwy wraz z inspirującymi przemówieniami, przewodnikami po praktykach duchowych i powiadomieniami, aby zachęcić użytkowników do wyznaczania celów i pozostawania na dobrej drodze.
Jako ksiądz wiem, że pomaganie ludziom w rozwijaniu zdrowych nawyków modlitewnych jest ważne. Ale zarówno jako badacz duchowości chrześcijańskiej , jak i osoba, która zapewnia duchowe kierownictwo innym, dostrzegam ograniczenia w tym, co mogą osiągnąć aplikacje modlitewne.
Technika i wiara
Kościoły od dawna entuzjastycznie przyjmują technologię komunikacji, aby rozpowszechniać swoje przesłanie. Reformacja zapoczątkowana przez Marcina Lutra i jego zwolenników w XVI-wiecznych Niemczech szybko rozprzestrzeniła się dzięki prasie drukarskiej Gutenberga .
Obecnie katolickie media oparte na wierze obejmują Eternal Word Television Network , założoną przez katolicką zakonnicę Matkę Angelicę, która dostarcza wiadomości, programy radiowe, usługi transmitowane na żywo i nauczanie religii w Internecie dla szacunkowej liczby ponad 250 000 000 widzów.
Aplikacje również służą celowi. Jak pokazało kilka badań, aktywne członkostwo we wspólnocie religijnej spada . Ludzie niezrzeszeni religijnie , w większości młodzi, stanowią około jednej czwartej populacji amerykańskiej. Jednocześnie wielu z nich tęskni za poczuciem przynależności religijnej, a te aplikacje wydają się pomagać w tworzeniu społeczności opartej na wierze.
Jednak rodzaj społeczności, którą wspiera technologia, jest ważnym duchowym pytaniem do rozważenia. Dowody wskazują, że niepowstrzymany zasięg technologii we wszystkich aspektach naszego życia kształtuje sposób, w jaki ludzie myślą i odnoszą się do siebie . Badania wykazały , że chociaż ludzie mają znacznie większy dostęp do informacji, ich koncentracja uwagi jest mniejsza . Ponieważ modlitwa angażuje zarówno umysł, jak i emocje , ma to konsekwencje duchowe.
Widząc, jak ludzie uzależnili się od swoich telefonów i innych urządzeń, czasami zachęcam ich do odzyskania pewnej duchowej wolności poprzez rezygnację z mediów społecznościowych w okresie Wielkiego Postu.
Modlitwa jako wspólnota
Tożsamość zbiorowa jest wypiekana w wielu tradycjach religijnych, w tym w islamie i buddyzmie .
Zaangażowanie na rzecz wspólnoty tkwi także głęboko w żydowskich korzeniach chrześcijaństwa . Prawosławie i katolicyzm kładą szczególny nacisk na wspólnotowy aspekt modlitwy . Zebrana razem wspólnota modlitewna jest sercem ich wiary i tożsamości.
Ucieleśniona społeczność prosi ludzi o regularne pojawianie się w czasie rzeczywistym i spotykanie się z tymi, których mogą nie znać lub nawet nie lubić. Czasochłonne niedogodności i brak wyboru są w istocie bogactwem duchowym, ponieważ wiążą się z potrzebami innych. Aplikacje modlitewne nie ułatwiają tego rodzaju poświęcenia.
W tradycji katolickiej modlitwa nie polega przede wszystkim na znalezieniu pokoju, radości czy zmniejszeniu stresu. Można to osiągnąć, ale nie zawsze są one obecne lub konieczne. Pogłębianie modlitwy jest często powolnym procesem, który wiąże się z przechodzeniem przez okresy znudzenia , rozproszenia lub frustracji.
Ludzie o doskonałych intencjach mogą czasami być zdezorientowani tym, czego doświadczają podczas modlitwy, zwłaszcza jeśli jest to nieznane. Jako ksiądz mówię ludziom, że dobrą zasadą jest to, że rozwój w modlitwie prowadzi do większej życzliwości dla innych i mniejszego skupienia się na sobie.
Wiele tradycji religijnych, zarówno w chrześcijaństwie, jak i poza nim, podkreśla, że zdrowy rozwój duchowy może być wspomagany osobistym przewodnictwem osób bardziej doświadczonych w modlitwie .
„ Ojciec duchowy ” w monastycyzmie jest nauczycielem modlitwy. W katolicyzmie kierownicy duchowi , którzy mogą być osobami świeckimi lub wyświęconymi, słuchają ludzi opowiadających o swoich doświadczeniach na modlitwie, pomagając im odnieść modlitwę do ich codziennego życia. Chociaż ta tradycja duchowego przewodnictwa może pomóc w zapewnieniu przewodnictwa, modlitwa każdej osoby jest zawsze wyjątkowa dla nich.
Nawet najlepiej zaprojektowane algorytmy prawdopodobnie nie będą odpowiednio dbać o ludzką duszę.
Pomiar wpływu
Wiele entuzjastycznych recenzji Hallow twierdzi, że ta aplikacja modlitewna jest siłą dobra. Podobnie jak wielu użytkowników innych aplikacji.
Z mojej perspektywy miarą sukcesu aplikacji modlitewnej nie jest liczba pobrań. Jezus nalega na patrzenie na owoce dobrych intencji . Jeśli jakaś aplikacja pomaga ludziom być bardziej cierpliwym, pokornym, sprawiedliwym i uważnym na biednych, to dobrze. Ale prawdopodobnie potrzebne jest również bycie aktywnym członkiem prawdziwej społeczności.
Dorian Llywelyn jest prezesem Instytutu Zaawansowanych Studiów Katolickich USC Dornsife College of Letters, Arts and Sciences.
Ten artykuł został ponownie opublikowany z The Conversation na licencji Creative Commons. Oryginalny artykuł znajdziesz tutaj.