Czy artyści są zaprogramowani na ubóstwo?

Aug 03 2018
W nowym badaniu przeprowadzonym w Niemczech stwierdzono, że artyści w mniejszym stopniu kierują się nagrodami pieniężnymi niż inni ludzie.
Widok ulicznego muzyka proszącego o darowizny nie jest niczym niezwykłym w większości dużych miast. Czy artyści są zaprogramowani, aby oczekiwać życia w biedzie? Wikimedia Commons (CC BY 3.0)

Wizerunek głodującego artysty to znany stereotyp kulturowy. Ale czy to po prostu stereotyp, czy też chemia mózgu artystów może być rzeczywiście odpowiedzialna za ich skłonność do ubóstwa? Eksperyment przeprowadzony w Niemczech rodzi to pytanie - i zapewne brwi wielu artystów.

Jak podano w wydaniu Creativity Research Journal z kwietnia 2018 r. , Roberto Goya-Maldonado i współpracownicy z Systems Neuroscience and Imaging Lab w Gottingen usiedli 12 artystów i 12 niebędących artystami i dali im kolorowe obrazy do wyboru na ekranie, w tym zielone obrazy, które zapewniły nagrodę pieniężną. Kiedy pojawiły się zielone obrazy i zostały wybrane, mózgi nie-artystów wykazywały dużą aktywność w obszarze przyjemności, który uwalnia dopaminę. Skany mózgów artystów wykazały mniejszą aktywność w obszarze produkcji dopaminy. Goya-Maldonado doszedł do wniosku, że artyści byli mniej wrażliwi na nagrody pieniężne niż inni ludzie.

„Wyniki te potwierdzają istnienie charakterystycznych cech neuronalnych u artystów” - napisał w badaniu Goya-Maldonado. Ale czy te cechy neuronowe oznaczają, że wszyscy artyści oprócz odnoszących największe sukcesy mają w rzeczywistości niski potencjał zarobkowy?

Przede wszystkim można wyolbrzymiać ubóstwo artystów. Zgodnie z danymi ze spisu ludności przeanalizowanymi przez National Endowment for the Arts w 2013 r . Artyści w Stanach Zjednoczonych mają jako grupa dochody wyższe niż przeciętny amerykański pracownik . Średni dochód dla rzemieślników i artystów sztuk pięknych w 2017 r. Wynosił 49160 USD rocznie, czyli 23,64 USD za godzinę, co według większości standardów było wystarczające .

Po drugie, natura rynku sztuki sprawia, że ​​życie artysty jest zasadniczo mniej bezpieczne. Malarz i profesor Dave Beech w swojej książce „Sztuka i wartość: wyjątkowy ekonomiczny wyjątek sztuki w ekonomii klasycznej, neoklasycznej i marksistowskiej” opisał, czym rynek sztuki różni się od rynku większości towarów. Sztukanie jest towarem standardowym, napisał. Tworzenie sztuki, a także marketing i zakup sztuki wykraczają poza granice „zwykłego” rynku. Sztuka zwykle nie jest wynikiem inwestycji korporacyjnych, artyści generalnie nie otrzymują stawki godzinowej za swoją pracę, a cena sztuki nie jest ustalana w drodze konkurencji w sposobie ustalania cen innych produktów. Rynek sztuki jest inny - i kształtuje ceny, jakie artyści mogą ustalać i oczekiwać za swoją pracę.

Holenderski malarz i socjolog Hans Abbing zbadał sposób myślenia , a także siły społeczno-ekonomiczne, które prowadzą do tego, co nazwał „zubożeniem artystów”. Po pierwsze, rynek sztuki ma podejście „zwycięzca bierze wszystko”, powiedział. Ponadto artyści mogą nie mieć innych umiejętności i pozostać w pracy, do której ich pociągają. Powiedział, że artyści odnajdują w swojej pracy także nagrody niematerialne i twórcze.

TERAZ TO CIEKAWE

Jeśli zarabiasz więcej niż 21 000 dolarów rocznie, należysz do najbogatszych 4 procent planety.