W żargonie branży magicznej asystenci magów są nazywani „skoczkami do pudełek”, ponieważ widzom wydaje się, że to wszystko, co robi „cudowna asystentka”. Jest tam, aby ładnie wyglądać, uśmiechać się szeroko, niepotrzebnie machać rękami i wyskakiwać z zamkniętego na kłódkę pudełka dokładnie wtedy, gdy mag mówi: „Ta-daa!”
Ale znawcy magii znają prawdziwą historię. Kiedy pokrywa bagażnika się zamyka, prześcieradło jest podnoszone lub piła jest opuszczana do pudełka, często to asystent robi prawdziwą „magię” iluzji - zwalnia zatrzask na fałszywym dnie i wbija się w 10-calowy przestrzeń podczas wykonywania dziewiątej zmiany kostiumu tego wieczoru. Wszystko, zanim koleś w cylindrze powie: „Ta-daa!”
Chociaż magia jest niezaprzeczalnie zawodem zdominowanym przez mężczyzn, jeśli spojrzeć tylko na nazwisko na namiocie, ci, którzy wiedzą najwięcej o sztuce związanej z relacją magik-asystent, twierdzą, że ta branża nie jest tak seksistowska, jak się wydaje.
Blaire Baron, który był współproducentem filmu dokumentalnego „ Women in Boxes ” z 2008 roku o asystentce niedocenianej magik, wyjaśnia, że na scenie zarówno magik, jak i asystent odgrywają role, role, które umiejętnie odgrywają role w płciowych oczekiwań publiczności.
„Największym nieporozumieniem jest to, że asystenci magów są zmarginalizowanymi, zobiektywizowanymi„ bimbami ”, jeśli wolisz, którzy opierają się na jakimś facecie”, mówi Baron, „Kiedy tak naprawdę, z mojego doświadczenia, oni są mózgami wielu złudzeń. "
Baron by wiedział. Wyszła za mąż za jednego z królewskich rodzin magii. Jej mąż, Dante Larsen, jest synem Irene i Billa Larsen Jr., dwóch współzałożycieli The Magic Castle w Hollywood, znanego na świecie klubu magii. A Irene, która zmarła w 2016 roku, sama była za swoich czasów znakomitą asystentką magika.
Co robią asystenci maga
Baron mówi, że Irene i jej generacja asystentów podwoiła się jako biznesowy mózg operacji, śledząc finanse i rezerwując występy. I chociaż odegrali integralną rolę zarówno w planowaniu, jak i wykonywaniu iluzji, asystenci ze „starej szkoły” nigdy nie chcieli okradać maga (często ich męża), wystawiając się na rachunki za równych sobie partnerów.
Asystenci współczesnych magów postrzegają swoją rolę nieco inaczej. Hannah Lynne Wagster to połowa pochodzącego z Karoliny Południowej duetu The Wagsters Magic & Illusion , który co tydzień występuje w Carolina Opry Theatre w Myrtle Beach w Południowej Karolinie.
Hannah jest nadal przede wszystkim tą, która zostaje zamknięta w pudełkach, ale mówi, że ona i jej mąż Brandon są bardzo równymi partnerami na scenie i poza nią. Hannah uważa się za magika, a nie „tylko” asystentkę, a nawet wykonuje kilka solowych sztuczek podczas występu. Prowadzi również przedstawienie za kulisami, przekazując wskazówki techniczne i dotyczące oświetlenia kierownikom sceny i upewniając się, że kolejna iluzja jest ustawiona i wyrównana.
Ale Hannah przyznaje, że pod koniec dnia jej główną rolą na scenie jest „upewnienie się, że magik dobrze wygląda”, co często oznacza wyginanie się w ciasnych przestrzeniach lub zwisanie na wysokich drutach bez dawania publiczności wskazówki, jak niesamowicie ciężko to wszystko - czyli ile siniaków, zadrapań i skręconych kostek przeszła po drodze.
I pomimo wysiłków Brandona, by dać Hannah równe rachunki i równe uznanie na scenie, publiczność często nie widzi nic poza tradycyjnym podziałem magika i asystenta.
„Po występach ludzie zawsze chcą porozmawiać z Brandonem i pogratulować mu„ jego magii ”- mówi Hannah. - Dosłownie odepchną mnie na bok.
Pierwsi asystenci magów byli wytworem nowej szkoły magii, która pojawiła się w połowie XIX wieku, zwanej „iluzjonistami” - wyjaśnia Dean Carnegie , doświadczony iluzjonista i historyk magii, prowadzący blog The Magic Detective .
W latach pięćdziesiątych XIX wieku pionierzy francuscy kuglarze Jean-Eugene Robert-Houdin (inspiracja dla pseudonimu scenicznego Houdiniego) i Buatier De Kolta stworzyli zaskakujące iluzje, które obejmowały lewitację lub zniknięcie drugiej osoby, asystenta, mówi Carnegie. Pierwszym asystentem Roberta-Houdina był jego młody syn, ale im więcej iluzjonistów weszło do gry, asystentami niezmiennie były kobiety.
`` Kobieta w niebezpieczeństwie ''
Okazało się, że kobiety były znacznie skuteczniejszymi „ofiarami” w świadomości widzów. Kiedy kobieta była w niebezpieczeństwie, podnosiło to emocjonalną stawkę. I wydaje się, że to prawda, mówi Baron.
„Próbowali to odwrócić i sprawić, by kobieta była magikiem w roli alfa, a mężczyzną asystentem, i to nie działa. Nikogo to nie obchodzi”. - mówi Baron, dodając z udawanym konsternacją: „To biały facet w pudełku! O nie, co się stanie?”.
Magiczne trendy przychodzą i odchodzą, a na razie większe nazwiska w magii koncentrują się na sztuczkach z zbliżeniem i czytaniu w myślach, które nie wymagają asystentów lub przynajmniej niewidocznych. Ale jest mnóstwo takich artystów jak Wagsters, którzy wciąż zachwycają iluzjami scenografii wykonanymi z precyzyjną choreografią.
Baron, który obecnie prowadzi Los Angeles Drama Club , szekspirowski program dla dzieci, przypomina nam, że to, co widzi na scenie, samo w sobie jest „grą w sztuce”.
„Asystenci mrugają do ciebie” - mówi Baron. „To wszystko bardzo z przymrużeniem oka, bo to oszustwo i iluzja”.
Teraz to jest fajne
Adelaide Herrmann rozpoczęła swoją karierę jako asystentka swojego męża maga, Alexandra Herrmanna. Kiedy Aleksander zmarł, Adelajda przejęła jego czyn - w tym śmiertelny pocisk w zęby - i stała się „Królową Magii”, jednym z najbardziej znanych aktów początku XX wieku.
Pierwotnie opublikowano: 24 lipca 2018 r