Świat był zszokowany, gdy książę Harry i jego żona Meghan Markle ogłosili, że opuszczają brytyjską rodzinę królewską w styczniu 2020 roku. Drugi wstrząs nastąpił, gdy obaj (znani również jako książę i księżna Sussex) usiedli, aby przeprowadzić wywiad z Oprah Winfrey w Marzec 2021 i ujawnił, jak zniechęceni i „uwięzieni” czuli się w instytucji królewskiej. Próbowali również wyjaśnić, jak działa Korona.
„Więc jest rodzina, a potem są ludzie, którzy prowadzą instytucję”, powiedziała Meghan, według USA Today . „To są dwie oddzielne rzeczy. I ważne jest, aby móc to podzielić, ponieważ na przykład królowa zawsze była dla mnie cudowna”.
To skomplikowany, zawiły system. Rodzina królewska składa się z królowej Elżbiety II i jej męża, księcia Filipa (księcia Edynburga), oraz czworga dzieci: książąt Karola, Andrzeja i Edwarda oraz księżniczki Anny i ich małżonków. Ośmioro wnuków i 10 prawnuków Elżbiety i Filipa to także członkowie rodziny królewskiej .
Ale ta rodzina jest również częścią rozległej instytucji biznesowej z tysiącami pracowników, która zarządza sprawami królewskimi. Podobnie jak w przypadku każdej innej firmy, pracownicy ci zajmują się zasobami ludzkimi, public relations, informatyką, sprzątaniem i tak dalej, oprócz zajmowania widocznych ról, takich jak osobiste sekretarki, kierowcy i ochrona. Około sto lat temu król Jerzy VI (ojciec Elżbiety) nazwał to połączenie biznesu i klanu „Firmą”.
Kto płaci za rodzinę królewską?
Przy tak dużej liczbie pracowników i tak dużym znaczeniu, firma wymaga dużo pieniędzy, aby działać. W 2020 r. rachunek wyniósł 82,4 miliona funtów , czyli około 114 milionów dolarów. Fundusze te nie pochodzą per se od podatników , ale z zawiłego systemu, którego podstawą są nieruchomości. Oto jak to działa.
Każdego roku rząd Wielkiej Brytanii przyznaje rodzinie królewskiej przydział pieniężny zwany suwerenną dotacją. Pieniądze z dotacji stanowią procent nadwyżki dochodów z majątku Crown Estate, rozległego portfela nieruchomości należących do The Crown. Na zyski portfela pochodzą głównie dzięki rocznej aprecjacji i rolnictwa. W 2017 roku monarchia otrzymała 25 procent nadwyżki dochodu netto Crown Estate — skok w porównaniu z poprzednimi 15 procentami — plus dodatkowe 10 procent przydziału, który potrwa dekadę na renowację Pałacu Buckingham. Resztę nadwyżki zatrzymał rząd.
Laura Clancy , wykładowca mediów na brytyjskim Lancaster University i autorka nadchodzącej książki „Running the Family Firm: How the Monarchy Manages Its Image and Our Money”, mówi w e-mailu, że królowa Elżbieta II nie jest osobiście właścicielem posiadłości Crown Estate. Zamiast tego jest to publiczny portfel nieruchomości utrzymywany w zaufaniu przez The Crown. „Oznacza to, że gdyby monarchia została zniesiona, wszystkie zyski z majątku koronnego trafiłyby do społeczeństwa” – mówi. Kusząca myśl dla nie-królewskich.
Clancy zauważa również, że suwerenna dotacja jest często określana jako oficjalny koszt monarchii, ale to nie jest dokładne. Za bezpieczeństwo rodziny królewskiej płaci Metropolitan Police, a lokalne rady pobierają opłaty za królewskie wizyty. „Oznacza to, że monarchia kosztuje więcej niż oficjalne raporty z suwerennej dotacji” – mówi.
Pracujący członkowie rodziny królewskiej, tacy jak królowa, książę Karol, książę William i jego żona Kate, księżna Cambridge, otrzymują fundusze z suwerennej dotacji na wspieranie ich pracy, podróży, remontów personelu, odzieży i rezydencji. Nie otrzymują jednak ustalonego wynagrodzenia, ani zazwyczaj nie mogą wykonywać płatnej pracy. Ale królowa otrzymuje znaczne dochody z prywatnego Księstwa Lancaster , zestawu nieruchomości komercyjnych, rolniczych i mieszkaniowych, które zostały dołączone do monarchii w 1265 roku. W latach 2019-2020 przyniosło jej to ponad 25 milionów funtów , czyli 34,7 miliona dolarów. . Podobnie, jako następca tronu, książę Karol otrzymuje dochody z prywatnego Księstwa Kornwalii, również ustanowionego przed wiekami. Oboje przekazują część tego dochodu swoim spadkobiercom, choć nie wiadomo ile.
Kto tak naprawdę prowadzi?
Złożoność firmy to jednak znacznie więcej niż pieniądze. Innym aspektem, który jest trudny do zrozumienia dla osób z zewnątrz, są niezliczone zasady, przepisy i tradycje. Niektóre nie są kontrowersyjne (np. kłaniają się lub dygną królowej), ale wiele innych wydaje się głupich lub odpychających. Kobiety zawsze powinny nosić np. rajstopy i nigdy nie krzyżować nóg podczas siedzenia . Makijaż powinien być minimalny, a pary nie powinny angażować się w żadne palmtopy — nawet trzymając się za ręce. Aha, i nie powinieneś zamykać drzwi swojego samochodu . Kto tworzy te zasady, nalegając na ich przestrzeganie lub czasami pozwalając na ich łamanie? Clancy mówi, że to niejasne.
„Działania monarchii są złożone, a w kierowanie instytucją zaangażowanych jest wiele różnych osób, od public relations przez HR po doradców finansowych” – mówi. Ale tradycja jest ważna, ponieważ jest formą historycznej legitymizacji monarchii.
I tutaj sprawy wracają do księcia Harry'ego i Markle. Jednym z ostatnich, głównym elementem The Firm jest Royal rota , czyli system puli składający się z grupy reporterów i fotografów z siedmiu brytyjskich publikacji. Przez ostatnie 40 lat rodzina królewska przyznawała rota specjalny dostęp do swoich królewskich zobowiązań w zamian za pokrycie, ponieważ pokrycie pomaga utrzymać znaczenie monarchii. Oczekuje się, że ci przedstawiciele prasy będą dzielić się materiałami ze sobą. Obecnie cztery publikacje rota to tabloidy , w tym Daily Mail i Sun. A ci rotacyjni dziennikarze często piszą o Markle szorstko, a czasem w rasistowski sposób.
Jednym z największych powodów, dla których para opuściła rodzinę królewską, według wywiadu Winfrey i innych relacji prasowych, wydaje się być ich rozpacz i obrzydzenie wobec rotacji oraz chęć ucieczki z jej orbity. Brytyjski Narodowy Związek Dziennikarzy wyraził zaniepokojenie w momencie decyzji w 2020 r. o opuszczeniu rotacji, stwierdzając, że ponieważ rodzina królewska jest częściowo finansowana przez społeczeństwo, „nie możemy mieć sytuacji, w której dziennikarze piszący o księciu i księżnej Sussex mogą rób to tylko wtedy, gdy mają królewską pieczęć aprobaty”, według Town and Country .
I chociaż ich oddzielenie od Firmy — i rotacji — oznacza koniec dochodów z suwerennej dotacji lub Księstwa Kornwalii, to oboje powinni być w porządku. Odsuwając się od swoich królewskich obowiązków, Harry i Meghan (jak chcieliby być teraz nazywani) mogą samodzielnie zarabiać na życie. Para szybko podpisała trzyletnią umowę na podcasting ze Spotify wartą rzekomo 25 milionów dolarów i pięcioletnią umowę z Netflix, rzekomo wartą ponad 100 milionów dolarów. Umowy te pozwolą im produkować filmy dokumentalne, filmy, podcasty, programy dla dzieci i inne treści w przyszłości.
TERAZ TO NIESAMOWITE
Harry i Meghan są w rzeczywistości 15-tymi kuzynami . Ich wspólnym przodkiem jest Anglik Ralph Bowes, który urodził się w 1480 roku i jest związany zarówno z królową Elżbietą II, jak i ojcem Markle, Thomasem Markle.